Lexus NX 450h+ w liczbach
Nowy Lexus NX jest opisywany jako nowy rozdział w historii marki. Jeśli tak rzeczywiście jest, to trzeba przyznać, że został on zapisany na dobrze ponumerowanych stronach, bo ogrom zmian i ulepszeń można opisać konkretnymi liczbami. Japończycy chętnie chwalą się procentami, calami, kilowatogodzinami, sekundami, milimetrami i gramami CO2, pokazując przewagę nowego NX nad konkurentami, ale i nad poprzednikiem. Oto pierwsza hybryda plug-in Lexusa – NX 450h+ w liczbach.
Zbudowany od podstaw, mocniejszy, bardziej przestronny i wygodniejszy. Lexus NX drugiej generacji jest taki, jaki powinien być nowy model. Inżynierowie odrobili pracę domową, sprawdzili co słychać u konkurencji, wysłuchali klientów i zbudowali nowego SUV-a w zgodzie z najlepszymi zasadami obowiązującymi na dzisiejszym rynku motoryzacyjnym. Jedną z wielu nowości jest chociażby hybryda plug-in pod maską, ale nowinek nie brakuje również w innych sferach. Nową generację auta można pokazywać na zdjęciach oraz filmach, opisywać każdą zmianę długimi akapitami, ale można ją też ująć prościej. Ot NX 450h+ w liczbach.
95% nowych części
Warto zaznaczyć, że choć główne wyróżniki stylistyczne pozostały niezmienne i już na pierwszy rzut oka widać, że to Lexus NX, to aż 95% części w drugiej generacji zostało wymienionych na zupełnie nowe. Dzięki temu inżynierowie mogli odpowiedzieć na wymagania klientów z większą precyzją i nie byli w tych wysiłkach ograniczeni dotychczasowymi rozwiązaniami.
1. hybryda plug-in Lexusa
Nowy NX 450h+ przeciera szlaki jeśli chodzi o zastosowanie napędu hybrydowego typu plug-in w Lexusach. Samochód może jeździć wyłącznie na prądzie, a jeśli już zużywa paliwo, to robi to bardzo oszczędnie. Skuteczne połączenie większej baterii, mocnej jednostki elektrycznej i benzynowego motoru nie było trudne, bo…
15 lat doświadczenia
…tworzenie zelektryfikowanych napędów to dla Lexusa chleb powszedni. Marka ma bowiem 15 lat doświadczenia w opracowywaniu hybrydowego napędu. To sprawia, że jest on tak niezawodny i oszczędny, a stworzenie hybrydy typu plug-in było dużo łatwiejsze.
309 KM mocy systemowej
Elektryfikacja to nie tylko oszczędność, ale i doskonale osiągi. O wrażenia z jazdy i bezpieczeństwo dba pokaźna moc łączna układu, która wynosi 309 KM. Współpracujące silniki spalinowy i elektryczne dają pewność, że Lexus nie złapie zadyszki nawet podczas wyprzedzania w górach czy na niemieckiej autostradzie
6,3 sekundy od zera do setki
Dowodzą tego również osiągi Lexusa NX 450h+. Rewelacyjna elastyczność, błyskawiczna reakcja na gaz i czas przyspieszenia od 0 do 100 km/h wynoszący 6,3 sekundy. Z takim napędem nie trzeba się obawiać podróży z bagażami i kompletem pasażerów.
18,1 kWh to pojemności baterii
Akumulatory hybrydowego NX 450h+ mają pojemność 18,1 kWh. To znacznie więcej niż w przypadku tradycyjnej hybrydy, bo ich przeznaczenie jest zgoła inne. Akumulator składający się z 96 ogniw ma więc większą pojemność, która umożliwia…
Ponad 69 km zasięgu wyłącznie na silniku elektrycznym
…swobodną jazdę bez uruchamiania silnika spalinowego. W pełni naładowany Lexus NX 450h+ przejedzie na prądzie średnio 69–76 km. Oznacza to, że na co dzień nowy NX może być niemal jak samochód w pełni elektryczny, bo w mieście zasięg na prądzie według normy WLTP jest jeszcze większy i wynosi 89-98 km. Dla większości kierowców droga do pracy i z powrotem jest znacznie krótsza. Nawet jeśli wiedzie przez drogi szybkiego ruchu, nie ma powodu do zmartwień.
Do 135 km/h na prądzie
Wyjazd na drogę ekspresową bez uruchamiania silnika spalinowego będzie możliwy, bo NX 450h+ może się rozpędzić na silniku elektrycznym niemal do maksymalnej dozwolonej w Polsce prędkości autostradowej. Dzięki temu, że zelektryfikowany napęd dysponuje pokaźną mocą i sporym momentem obrotowym, nawet dynamiczna jazda jest możliwa bez wykorzystania silnika spalinowego. Korzyści jest jednak jeszcze więcej.
0,9–1,1 l/100 km
Mocny układ napędowy oznacza, że nie będziemy musieli często korzystać z pełnej mocy. To owocuje z kolei niższym zużyciem paliwa, które w Lexusie NX kształtuje się na poziomie od 0,9-1,1 l/100 km (dane przed homologacją). Jak odczytywać te wartości, skoro hybryda plug-in może poruszać się wyłącznie na prądzie? Chodzi o to, że jeśli zaczniemy podróż z naładowanym akumulatorem i będziemy jechali aż do jego rozładowania, spalanie wyniesie okrągłe 0 l/100 km. Gdy jednak silnik spalinowy wkroczy do gry, to równo po przejechaniu 100 km, wynik z całej trasy uplasuje się na poziomie 0,9-1,1 l/100 km. Całkiem nieźle. A jeśli już jesteśmy przy wyładowanym akumulatorze…
30% lepsza wydajność z rozładowanym akumulatorem
Hybrydy plug-in z rozładowaną baterią nierzadko robią się paliwożerne. W przypadku Lexusa jest inaczej. Bezcenne doświadczenia z wieloletniej produkcji zelektryfikowanych układów napędowych sprawiło, że Lexus NX 450h+ z wyładowanym akumulatorem wciąż jest ekonomiczny i porusza się tak, jak tradycyjna hybryda. W takich warunkach, jego układ jest aż o 30% lepszy od rywali.
Około 2,5 godziny, by naładować akumulatory ponownie
Nie trzeba długo czekać, by uzupełnić baterie hybrydowego NX 450h+. Około 2,5 godzinny odpoczynek po powrocie z pracy przyda się zarówno kierowcy, jak i Lexusowi, który po takiej pauzie będzie naładowany w 100% (przy ładowaniu z wykorzystaniem gniazda 230 V / 32 A) i gotowy, by zacząć wieczór z pełną energią. Pokładowa ładowarka o mocy 6,6 kW zadba o to, by ładowanie trwało jak najkrócej.
4 napędzane koła
Pierwsza hybryda plug-in Lexusa wyróżnia się również napędem na cztery koła E-Four, który w tej wersji dostępny jest w standardzie. Nieocenione rozwiązanie sprawdzi się w górach czy pod stokiem narciarskim, ale z tak dużą mocą układu napędowego z pewnością okaże się przydatne także w deszczu, czy jesienią, gdy asfalt jest nieco bardziej śliski.
55-litrów pojemności baku
W przeciwieństwie do większości konkurentów, ta wartość pozostała niezmienna względem pozostałych odmian. Dlaczego Lexus zdecydował się pozostawić pojemność baku w spokoju i wygospodarował miejsce na 55-litrowy zbiornik? Bo japońscy inżynierowie zdają sobie sprawę, że mocna hybryda plug-in będzie również jeździć w trasy. Dzięki temu jej autostradowy zasięg również stoi na dobrym poziomie.
21-litrowy schowek na kable do ładowania
W dobrym, japońskim stylu jest również dbałość o estetykę i czystą, niezagospodarowaną przestrzeń. Z myślą o porządku znaleziono tu specjalne miejsce do przechowywania kabli. Przewody do ładowania spokojnie zmieszczą się w 21-litrowym schowku pod podłogą bagażnika.

Rejestracja samochodów za granicą. Czy to się nadal opłaca? Kto może skorzystać?

Rower wodorowy odporny na mrozy - alternatywa na zimowe trasy

Uber przekazał kierowczyni Mustanga - finał konkursu Uber Dreams
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Konsument

Czterech na 10 Polaków miało do czynienia z deepfake’ami. Cyberprzęstępcy coraz skuteczniej wykorzystują manipulowane treści
Deepfaki, czyli wygenerowane bądź też zmanipulowane przez sztuczną inteligencję zdjęcia, dźwięki lub treści wideo, to jedna z najbardziej kontrowersyjnych technologii naszych czasów. Do jej tworzenia wykorzystywane są zaawansowane algorytmy AI, dlatego użytkownikom coraz trudniej jest odróżnić treści rzeczywiste od fałszywych. Z raportu „Dezinformacja oczami Polaków 2024” wynika, że cztery na 10 badanych osób miało do czynienia z takimi treściami. To o tyle istotne, że deepfaki bywają wykorzystywane do manipulacji, szantażu, niszczenia reputacji, oszustw i wyłudzeń finansowych.
Problemy społeczne
Dla większości Polaków praca to obowiązek. Tylko niewielka część czuje satysfakcję z wykonywanych zadań

Z danych SW Research i Runaways wynika, że 80 proc. Polaków nie czuje pasji do swojej pracy, a 77 proc. nie widzi sensu w wykonywanych obowiązkach. Prowadzi to do wzrostu poziomu stresu i wypalenia zawodowego, co powoduje, że na życie prywatne nie mamy już energii. Work–life balance, ważny zwłaszcza dla młodszych pokoleń, jest trudny do osiągnięcia. Dodatkowo rozwój nowych technologii i modeli pracy powoduje coraz większe zacieranie różnic między czasem wolnym a pracą.
Gwiazdy
Eliza Gwiazda: Polacy wyrzucają śmieci, gdzie popadnie. Za chwilę nasza planeta będzie pełna śmieci

Influencerka przyznaje, że ją samą najbardziej w oczy kłują śmieci bezmyślnie rozrzucone w rezerwatach przyrody, w parkach, w lasach czy na plażach. Najczęściej są to zrywki, pety, plastikowe kubeczki czy opakowania po produktach żywnościowych, ale nie brakuje też elektrośmieci czy starych ubrań. Eliza Gwiazda dziwi się takim praktykom, bo przecież zamiast wywozić gdzieś samemu zepsute telewizory, pralki, laptopy czy telefony, można zamówić bezpłatny odbiór takich sprzętów z domu. Celebrytka chwali też ideę recyklingu i dawania ubraniom drugiego życia.