Komunikaty PR

Lexus w Polsce. Jak to się wszystko zaczęło

2021-05-12  |  10:00
Biuro prasowe

Wymagający kierowcy ze Stanów Zjednoczonych mogą się cieszyć Lexusami od 1989 roku, ale w Polsce marka zyskała prawdziwą popularność dopiero w XXI wieku. Jak zaczęła się historia Lexusa w Polsce, gdzie zlokalizowany był pierwszy salon i jaki był pierwszy zarejestrowany w naszym kraju model? Fascynująca historia zaczyna się na długo przed debiutem Lexusa w… Japonii.
 

Opracowanie pierwszego Lexusa w historii marki było prawdziwym wyzwaniem. Wieloletni projekt, do którego zaangażowano sztab specjalistów, grono najlepszych inżynierów i liczne zespoły marketingowców zaowocował stworzeniem prawdziwego dzieła sztuki. Lexus LS 400 był początkowo przeznaczony na rynek amerykański, ale jego spektakularny sukces sprawił, że importowane egzemplarze zaczęły się pojawiać również w innych krajach. Na początku była to Wielka Brytania, Kanada, Szwajcaria i Australia.

Pierwsze Lexusy w Polsce pojawiły się niemal 30 lat temu

Gdy w Stanach Zjednoczonych Lexus świętował sprzedaż milionowego samochodu, marka nie była jeszcze szczególnie popularna w Europie, a w Japonii jej auta nie były w ogóle dostępne. Mało kto wie, że oficjalne przedstawicielstwo Lexusa pojawiło się w Polsce wcześniej niż w Kraju Kwitnącej Wiśni. Rynkowy debiut tej marki na japońskim rynku miał miejsce w 2005 roku, czyli dwa lata po tym, jak na warszawskiej Woli ruszył pierwszy salon Lexus-Warszawa.

Jednak pierwsze Lexusy pojawiły się w Polsce na długo przed uruchomieniem przedstawicielstwa przy ul. Połczyńskiej w Warszawie. Lexus Polska przy Toyota Motor Poland powstał w 1997 roku, ale jeśli cofniemy się jeszcze bardziej w głąb historii Lexusa lat 90. dotrzemy do informacji o roku 1993, gdy szczeciński dealer Toyoty uzyskał zgodę na sprzedaż importowanych Lexusów w swoim salonie, a logo prestiżowej marki premium pojawiło się obok logo Toyoty.

Maluch, Polonez, Lexus

Pierwszym Lexusem sprowadzonym do Polski był czarny LS 400. Flagowa limuzyna zachwycała wówczas recenzentów na całym świecie, a jej doskonała sprzedaż za oceanem nadszarpnęła interesy niemieckich marek premium, które musiały pogodzić się z wyższością nowoprzybyłego konkurenta. Dość powiedzieć, że Lexus w dwa lata po rynkowym debiucie stał się liderem sprzedaży zagranicznych marek premium w USA. A w Polsce? Gdy po ulicach polskich miast jeździły najczęściej Maluchy, Fiaty 125p, Polonezy i najtańsze zachodnie kompakty, pan Jan Kozłowski, który prowadził punkt dealerski Toyoty w Szczecinie, sprowadził z Berlina Lexusa LS 400, którego później przez lata użytkował prywatnie. To właśnie czarny LS pierwszej generacji, wyprodukowany 4 lata po globalnym uruchomieniu marki, był pierwszym Lexusem w Polsce.

Rok 1997 to dwie sprzedane sztuki modelu GS 300, pochodzące z oficjalnej dystrybucji. Choć z dzisiejszej perspektywy brzmi to zabawnie, rok później wyniki zaczęły być coraz bardziej obiecujące, z liczbą siedmiu sprzedanych sztuk. Nabywców znalazły 3 egzemplarze modelu GS i 4 flagowe LS-y. Kolejnym przełomem było wprowadzenie na rynek modelu IS, który konkurował m.in. z BMW serii 3 E46. Sedan o sportowej charakterystyce, z 6-cylindrowym, rzędowym silnikiem zainteresował klientów i w roku 1999 został sprzedany w liczbie 46 sztuk. Przełom milleniów zwiastował zaś modę na SUV-y, a w polskiej gamie modelowej znalazł się prestiżowy i wszechstronny Lexus RX. Aż trzy czwarte klientów decydowało się na wersję z hybrydowym układem napędowym! Czy potrzeba lepszej rekomendacji dla stwierdzenia, że Lexus wyprzedził swoje czasy?

Od kącików do pełnoprawnych salonów

To wszystko działo się przed czasami samodzielnych salonów japońskiej marki premium. Z tego powodu Lexusa można było obejrzeć na żywo i zamówić w wybranych salonach Toyoty. Końcówka lat 90. i wczesne lata 2000. to czas „kącików Lexusa”. Pierwszy pełnoprawny punkt dealerski powstał w 2003 roku przy ulicy Połczyńskiej. Spółka Lexus-Warszawa została zarejestrowana w marcu tamtego roku, a w jego drugiej połowie nastąpiło otwarcie. Klienci chętni na zakup Lexusa w pierwszym w Polsce salonie musieli udać się do Warszawy. Drugą placówką w Polsce był punkt dealerski w Szczecinie, a w 2006 roku Lexus działał już w naszym kraju na pełnych obrotach. Przykładem może być polska prezentacja modelu LS 460, pokazy mody Lexus Fashion Night, czy program ambasadorski. Pierwszą polską twarzą japońskiej marki premium został aktor Michał Żebrowski. W 2008 roku w kraju działało już kilka salonów oraz 6 autoryzowanych stacji obsługujących Lexusa.

Trafne decyzje

Wysiłki sprzedawców i marketingowców, doskonała obsługa w salonach, renoma i niezawodność aut przynosiły wymierne efekty, a sprzedaż aut prestiżowej marki rosła z roku na rok. Seria trafnych decyzji zarówno na szczeblu krajowym, jak i globalnym przyczyniła się do sukcesu Lexusa. W ofercie marki znajdowały się zyskujące na popularności hybrydy, a boom na SUV-y sprawił, że sprzedaż nowego Lexusa NX w 2014 roku pozwoliła osiągnąć wynik 1 700 sprzedanych aut w Polsce. A w 2020 roku z salonów japońskiej marki nad Wisłą wyjechało 4 632 samochodów. To najwyższy wynik w historii Lexusa na polskim rynku. 

I tak dochodzimy do czasów zupełnie współczesnych, w których Lexus jest patronem wydarzeń kulturalnych, wspiera polskich sportowców i oferuje niezrównaną jakość obsługi w salonach, czego dowodem są liczne nagrody i wyróżnienia. A wszystko zaczęło się od prywatnie importowanych samochodów i zamówień pojedynczych egzemplarzy.

 

Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe.
Ostatnio dodane
komunikaty PR z wybranej przez Ciebie kategorii
Motoryzacja Przygotowanie do sezonu rowerowego: bike days w Elektrowni Powiśle Biuro prasowe
2024-04-16 | 12:37

Przygotowanie do sezonu rowerowego: bike days w Elektrowni Powiśle

Wczesna wiosna to idealny moment na przygotowanie do sezonu rowerowego. W dniach 18-20 kwietnia każdy, kto przyjedzie do Elektrowni Powiśle jednośladem, będzie mógł skorzystać z
Motoryzacja Niterra przedłuża współpracę ze Scuderia Ferrari
2024-03-29 | 11:00

Niterra przedłuża współpracę ze Scuderia Ferrari

Jako wieloletni oficjalny dostawca Scuderia Ferrari, zespołu wyścigowego Formuły 1, firma Niterra, specjalizująca się w zapłonie i elektronice samochodowej, przedłużyła
Motoryzacja Wysokooktanowa majówka z AIR MOTO SHOW 2024 w Pile
2024-03-28 | 10:40

Wysokooktanowa majówka z AIR MOTO SHOW 2024 w Pile

Majówka z AIR MOTO SHOW 2024 w Pile - największe takie wydarzenie motorsportowe i lotnicze w rejonie Już po raz kolejny zapraszamy wszystkich entuzjastów lotnictwa i motoryzacji

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Moda

Maria Sadowska: Często kupujemy ubrania tylko na jeden sezon, a powinniśmy recyklingować modę. Ja jestem królową second handów

Wokalistka zauważa, że co kilka miesięcy do sprzedaży trafiają nowe kolekcje ubrań, a te, które jeszcze nie są zniszczone i mogłyby się przydać innym, lądują na śmietniku. Podobnie jest z różnymi urządzeniami elektronicznymi, sprzętem RTV i AGD. Nowe modele z dnia na dzień wypierają starsze, a góra elektrośmieci stale rośnie. Maria Sadowska apeluje więc, by zadać sobie trochę trudu i niepotrzebne telefony, tablety czy komputery oddać do odpowiedniego punktu, z którego trafią do recyklingu i utylizacji. Artystka docenia też kreatywność swojego męża, który maluje obrazy na starych, skórzanych kurtkach i tworzy w ten sposób nietuzinkowe elementy garderoby.

Media

Edyta Herbuś: Program „Tańcząca ze światem” łączy ze sobą moją pasję do podróży, tańca i odkrywania świata. Podczas nagrań wskakuję z jednej półki energetycznej w drugą

W nowej odsłonie programu „Tańcząca ze światem” Edyta Herbuś zabierze widzów do Jordanii. Jak zaznacza, plan wyjazdu był bardzo intensywny. Przez dziewięć dni ekipa realizująca pracowała po 12 godz., by pokazać niezwykłe, kulturowe i historyczne bogactwo tego fascynującego kraju. Tancerka zdradza też, że te wyjątkowe miejsca pozwoliły jej odkryć w sobie uśpione pokłady wrażliwości i stały się powodem wielu wzruszeń.

Konsument

Brytyjscy naukowcy dowiedli, że odczuwania szczęścia można się nauczyć. Trzeba jednak stale to ćwiczyć

Sześcioletnie badania, połączone z prowadzeniem kursów uczących tego, jak poprawić samopoczucie i stać się człowiekiem szczęśliwym, wykazały, że stosując odpowiednie strategie, można uzyskać zadowalające rezultaty. Przejście kursu prowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu Bristolskiego umożliwia poprawę parametrów świadczących o samopoczuciu nawet o 15 proc. Okazuje się jednak, że zalecane ćwiczenia należy wykonywać trwale – w przeciwnym razie następuje regres do poziomu sprzed ich wdrożenia. Dobre wyniki badań skłoniły ich autora do wydania poradnika. Jego polskojęzyczna wersja ukaże się w maju.