Mercedes-Benz Vans w Polsce podsumowuje akcję #stepschallenge
Budowanie relacji w grupie, integracja, a także mobilizacja do spontanicznego wysiłku fizycznego w szczytnym celu – to tylko kilka elementów tegorocznej akcji #stepschallenge organizowanej wewnątrz struktur Mercedes-Benz Vans. Światowa inicjatywa giganta motoryzacji przyniosła imponujące wyniki.
Kilkanaście zespołów Mercedes-Benz Vans z całego świata, kilkuset uczestników i jeden przyświecający im cel: – W przypadku naszego teamu to oznaczało 12 milionów kroków w ciągu miesiąca. Biorąc pod uwagę tryb życia wielu z nas – pracę biurową czy obowiązki domowe – to spore wyzwanie. Właśnie dlatego stworzyliśmy manual dla naszych pracowników, który podpowiadał im, jak wprowadzić spontaniczną aktywność do codziennego życia. W humorystycznym tonie zachęcaliśmy np. do regularnych spacerów z czworonogami czy parkowania samochodu w najdalszym zakątku parkingu. Okazuje się, że także przeliczanie krótkich, ale regularnych aktywności, takich jak wejście na dane piętro biurowca, na spalone kalorie jest bardzo motywujące – wyjaśnia Jan Zachel z Mercedes-Benz Polska.
Osiąganie przynajmniej 10 tysięcy kroków dziennie to wytyczne wielu organizacji prozdrowotnych, w tym np. WHO. Ta liczba ma zapewnić utrzymanie dobrego, ogólnego poziomu zdrowia, wpływając pozytywnie przede wszystkim na układ kardiologiczny, oddechowy czy metaboliczny. Codzienne uzyskiwanie tego wyniku może też przynieść ulgę psychiczną – spacery na świeżym powietrzu i każda forma aktywności fizycznej pozwalają na oderwanie się od natłoku obowiązków i spraw, wyzwalając przy tym wyrzut hormonów poprawiających samopoczucie, np. endorfin.
Zespół Mercedes-Benz Vans w Polsce zajął w wyzwaniu drugie miejsce – laur zwycięzcy przypadł zespołowi z Wielkiej Brytanii. – W tym przypadku to nie wygrana jest najważniejsza, a budowanie wartościowych, wieloletnich nawyków, a przede wszystkim wsparcie charytatywne wybranej organizacji. Nasz zespół przekaże 10 tysięcy złotych na wsparcie działań Polskiego Czerwonego Krzyża – mówi Jan Zachel z Mercedes-Benz Polska.
Nowy hub ładowania pojazdów elektrycznych w Blue City już otwarty!
Ponad 240 Fiatów 126p wjedzie na rynek Manufaktury po raz 15!
Paliwo za 4,99 zł/l na dwóch stacjach AVIA w Łodzi
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Gwiazdy
Muzycy zespołu Enej: Technika i budżety od wielkiej powodzi sprzed 27 lat poszły w górę. A jednak nadal nie jesteśmy w stanie sobie poradzić z żywiołem i go przewidzieć
Muzycy zespołu Enej do końca nie chcieli wierzyć, że powtórzy się czarny scenariusz sprzed 27 lat i na południu Polski dojdzie do powodzi na południu Polski. Niestety najgorsze przewidywania meteorologów i hydrologów spełniły się. Artyści mocno nad tym ubolewają i solidaryzują się z tymi, którzy przeżywają teraz dramat, bo z dnia na dzień zostali z niczym, bez dachu nad głową. W takich sytuacjach Polacy stanęli na wysokości zadania. Szybko ruszyły zbiórki pieniędzy i potrzebnych produktów dla powodzian. Piotr Sołoducha i Mirosław Ortyński nie szczędzą pochwał i słów uznania wobec wszystkich, którzy wykazują się empatią i zrozumieniem.
Gwiazdy
Gabi Drzewiecka i Jagna Niedzielska: Filipińczycy są ludźmi otwartymi i im mniej mają, tym więcej chcą ci dać. To jest wzruszające i na pewno dające do myślenia
Uczestniczki programu „Azja Express” nie ukrywają, że na początku trudno im było przełamać barierę wstydu, zapukać do cudzego domu i poprosić o nocleg. Zadania nie ułatwiała obecność pozostałych członków ekipy, bo nawet jeśli właściciele domu byli skłonni pomóc dwóm pięknym kobietom, to już kamery budziły pewien niepokój. Gabi Drzewiecka i Jagna Niedzielska zaznaczają jednak, że również w tym przypadku trening czyni mistrza i za każdym kolejnym razem było już coraz łatwiej. Zdążyły się też przekonać, że Filipińczycy są niezwykle otwarci, życzliwi i gościnni.
Gwiazdy
Magda Bereda: Boję się o moich znajomych z Wrocławia. Dostali ostrzeżenie, że może ich zalać
Wokalistka przyznaje, że ona również z niepokojem patrzy na kolejne prognozy hydrologów. Jest wstrząśnięta relacjami z obszarów powodziowych i ma świadomość, że w obliczu żywiołu ludzie są bezsilni. Magda Bereda wspiera także swoich znajomych, którzy mieszkają we Wrocławiu i ma nadzieję, że nie nadejdą od nich kolejne złe informacje. Artystka zachęca do wszelkiej pomocy powodzianom i do włączania się w zbiórki najbardziej potrzebnych produktów.