Nasser Al-Attiyah. Olimpijski strzelec, rajdowy książę pustyni.
Trzy zwycięstwa w Rajdzie Dakar nie wzięły się z niczego. Nasser Al-Attiyah, który w 2019 roku wygrał legendarną imprezę za kierownicą Toyoty Hilux, to jeden z najwszechstronniejszy zawodników. A w wolnych chwilach odnosi sukcesy w olimpijskiej konkurencji skeet.
Nasser Saleh Nasser Abdullah Al-Attiyah - tak brzmi pełne imię i nazwisko trzykrotnego zwycięzcy Rajdu Dakar. Ale jak się powie Nasser, to na biwaku wszyscy wiedzą o kogo chodzi. Al-Attiyah jest jedną z najbardziej zajętych postaci w świecie motorsportu pod względem liczby startów. Jego kuzyn jest emirem Kataru, więc Nasser na brak środków na starty narzekać nie musi.
Sporty motorowe ma we krwi. Wykorzystuje każdą możliwość do ścigania. Ale niech wam jego miliony na koncie nie przesłonią oczu. To też piekielnie szybki kierowca. A do tego wszechstronny. Jazdę w cross-country od lat łączy z rajdami drogowymi. I korzysta z przeróżnych aut. A jeśli szukać już na siłę słabszej strony Nassera za kierownicą, to pewnie są to wyścigi samochodowe. Ale tu próbka jest mizerna. Dwie rundy WTCC zakończył w drugiej dziesiątce i więcej z rywalizacją na torze się nie mierzył.
Książe pustyni
Jego konikiem jest cross-country. Niespełna 49-letni Katarczyk w Rajdzie Dakar ściga się od 2004 roku. Rywalizował jeszcze w Afryce, ale sukcesy zaczął odnosić po przenosinach imprezy do Ameryki Południowej. Po raz pierwszy zwyciężył w 2011 roku, swój sukces powtórzył w 2015 roku, a dwa lata później już pomykał po bezdrożach za kierownicą Hiluxa. Toyota kilka lat wcześniej postawiła sobie za cel wygrać Rajd Dakar w kategorii samochodów. Al-Attiyah miał być tym brakującym elementem układanki.
Na sukces trzeba było poczekać, ale nie tak długo. W 2018 roku Katarczyk dojechał na drugiej lokacie, ale już w 2019 roku nie miał sobie równych, zajmując za kierownicą Toyoty Hilux pierwsze miejsce na mecie w Limie. Pierwszy triumf japońskiej marki w najtrudniejszym rajdzie terenowym świata stał się faktem, a przed edycją 2020 Al-Attiyah znów uważany był za największego faworyta.
Katarczyk, pilotowany tradycyjnie przez Mathieu Baumela, ukończył pierwszą edycję legendarnej imprezy w Arabii Saudyjskiej na drugiej pozycji, wygrywając jeden, a sześć innych etapów kończąc w czołowej trójce. Do zwycięstwa zabrakło niewiele, ale bilans ostatnich startów jest imponujący. Katarczyk od czterech edycji ściga się Hiluxem, co roku wygrywa przynajmniej jeden etap, a od 2018 roku dojeżdża na pierwszym lub drugim miejscu w klasyfikacji generalnej.
Wygrywał tam gdzie Kubica
Sukcesy w rajdach cross-country dziwić nie powinny. Zwłaszcza w tych rozgrywanych na terenach piaszczystych. Nieopodal swojego domu Al-Attiyah ma w końcu ogromną piaskownicę, gdzie może trenować do woli. Ale Katarczyk uwielbia rywalizację i bierze udział też w rajdach - od mistrzostw Bliskiego Wschodu, przez mistrzostwa Europy po rundy mistrzostw świata. I też jest bardzo szybki.
Na bliskowschodnim podwórku jest prawdziwym dominatorem. Zaczął rajdowanie w 2003 roku i od tamtej pory zdobył 15 tytułów. W latach 2004-2015 był stałym bywalcem rund mistrzostw świata. Sukcesy? Tytuł mistrzowski w PWRC w 2006 roku, czyli w rywalizacji aut grupy N, czyli zbliżonych do seryjnych. Dwa tytuły mistrza świata WRC-2 (2014 i 2015), w tej samej kategorii, w której w 2013 roku tytuł mistrzowski zdobył wracający po niemal śmiertelnym wypadku Robert Kubica. Al-Attiyah mierzył się też z najlepszymi z najlepszych w WRC. Choć nie dysponował tak dobrym zapleczem jak fabryczne ekipy, miejsca w czołowej piątce w czasach absolutnej dominacji Sebastiena Ogiera należy uznać za wyniki więcej niż przyzwoite. A w mistrzostwach Europy mierzy się tylko z Rajdem Cypru, który wygrał dwa razy w trzech ostatnich latach.
Olimpijczyk
Ale to nie koniec medali i trofeów w szafie Katarczyka. Więcej niż pasją Nassera jest strzelectwo. W konkurencji skeet, w której z gładkolufowych strzelb śrutowych oddaje się strzały do ceramicznych rzutków wyrzucanych z maszyn umieszczonych w dwóch budkach, umieszczonych po bokach pola pod różnym kątem, aż sześciokrotnie brał udział w igrzyskach olimpijskich. I nie był tam statystą.
Trzy razy dotarł do fazy finałowej i ma w swojej kolekcji olimpijski medal. W 2012 roku na igrzyskach w Londynie odniósł swój największy sukces. W olimpijskim finale zabrakło mu czterech celnych strzałów do złota i do ustanowienia rekordu igrzysk. O brązowy medal dogrywał się z Rosjaninem Walerim Szominem. Skutecznie.

Rower wodorowy odporny na mrozy - alternatywa na zimowe trasy

Uber przekazał kierowczyni Mustanga - finał konkursu Uber Dreams

Prido prezentuje ofertę na Black Friday i Cyber Monday
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Seriale

Marta Wierzbicka: Konsultantka scen medycznych na planie serialu uważa, że w realu potrafiłabym już zrobić cesarskie cięcie. To jest bardzo duży komplement
Aktorka przyznaje, że podczas pracy na planie serialu „Szpital św. Anny” przekonała się, że niektóre procedury medyczne nie są tak proste, jak może się wydawać. Ruchy lekarza muszą być bowiem niezwykle precyzyjne i dobrze przemyślane, bo mały błąd może kosztować ludzkie życie. Marta Wierzbicka zaznacza też, że wiele uczy się od obecnego podczas kręcenia zdjęć konsultanta i dzięki roli w tej produkcji potrafi już nie tylko zszyć ranę, ale także mogłaby zrobić cesarskie cięcie.
Sport
Coraz lepsze perspektywy dla branży fitness. Sieć Xtreme Fitness Gyms zapowiada rozwój również poza Polską

Ponad połowa Polaków deklaruje aktywność fizyczną co najmniej raz w tygodniu. Jak wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie BIG InfoMonitor, w 2025 roku 14 proc. osób planuje zwiększyć wydatki na siłownię, dietę oraz wizyty u specjalistów. W odpowiedzi na rosnące zainteresowanie sieci fitness dynamicznie rozwijają swoją działalność i dostosowują liczbę placówek do popytu. Xtreme Fitness Gyms zamierza do 2027 roku uruchomić 227 lokalizacji, w tym roku ma też powstać około 10 placówek Xtreme KiDS przeznaczonych dla dzieci. W planach jest również ekspansja zagraniczna.
Konsument
Klienci oczekują od salonów optycznych nie tylko profesjonalnych badań wzroku. Ważne jest także doradztwo w doborze oprawek

Coraz więcej osób w Polsce zmaga się z wadami wzroku. Świadczy o tym także rosnąca z roku na rok liczba skierowań do optometrystów, którzy profesjonalnie dobierają okulary lub soczewki korekcyjne. Klienci oczekują od salonów optycznych właściwej opieki konsumenckiej, kompetencji oraz indywidualnego potraktowania. Dlatego, aby wyróżnić się na rynku optycznym, sieć salonów optycznych OKKO, których właścicielem jest Medicover, stawia na połączenie kompleksowej opieki optometrycznej z doradztwem stylistów.