Przewodnik po hybrydowych SUV-ach Lexusa
Segment SUV-ów nieprzerwanie rośnie. Rośnie też popularność hybryd. W bardzo istotnym stopniu przyczynił się do tego Lexus. To Japończycy pokazali pierwszego w historii luksusowego SUV-a, a później pierwszą hybrydę klasy premium, która zresztą również była autem o takim nadwoziu. Lexus RX był pierwszy, ale w ostatnich latach dołączyły do niego kolejne modele z wyższym prześwitem i spalinowo-elektrycznym napędem. Porównaliśmy je ze sobą.
Lexus UX
Kompaktowy UX to obecnie najmniejszy SUV w ofercie Lexusa. Auto mierzy około 4,5 m długości. Hybrydowy wariant Lexusa UX nosi oznaczenie 250h i dysponuje napędem o łącznej mocy 184 KM z silnikiem 2.0. UX z taką jednostką jest dostępny z napędem na przód lub układem 4x4 E-Four. Ciekawa cecha tego drugiego wariantu to brak wału napędowego – tylną oś w ruch wprawia wyłącznie dodatkowy silnik elektryczny. W odmianie przednionapędowej hybrydowy crossover przyspiesza do setki w 8,5 s, a jego średnie zużycie paliwa wynosi od 5,3 l/100 km.
Jak przystało na auto segmentu premium, w Lexusie UX znajdziemy bardzo dobre wyposażenie. Auto w standardzie otrzymuje multimedia z Apple CarPlay i Android Auto, pakiet systemów bezpieczeństwa czynnego, aktywny tempomat działający w pełnym zakresie prędkości, dwustrefową automatyczną klimatyzację z czujnikiem wilgotności czy kamerę cofania. A w wyższych wersjach można mieć czujniki parkowania z funkcją samoczynnego hamowania, adaptacyjne zawieszenie o zmiennej sztywności czy wyświetlacz HUD. Cena Lexusa UX 250h startuje od 166 tys. zł.
Ciekawostką w tym modelu są również sprytne rozwiązania, takie jak wycieraczki, które automatycznie zatrzymują się po otwarciu drzwi, aby zapobiec ochlapywaniu wsiadających lub wysiadających pasażerów, roleta bagażnika składana jak fotograficzna blenda czy specjalne, aerodynamiczne koła. Nowoczesny projekt i przynależność do popularnego segmentu kompaktowych SUV-ów sprawiły, że UX pozwolił Lexusowi przyciągnąć wielu klientów. W 2019 roku ten model był drugim najpopularniejszym modelem marki w Europie.
Lexus NX
Przeskakujemy o segment wyżej i wsiadamy tym razem do najpopularniejszego modelu Lexusa na Starym Kontynencie. NX otrzymał to miano już kilka lat temu i nie przestaje być bestsellerem japońskiej marki w Europie. W tym modelu – o długości ponad 4,6 m – Japończycy proponują nam hybrydę o mocy 197 KM z motorem 2.5. Taki samochód jest znany jako NX 300h i również może być wyposażony w elektryczny napęd 4x4 E-Four.
W środku hybrydowego Lexusa NX w standardzie znajdziemy dwustrefową klimatyzację automatyczną, tempomat czy multimedia z Android Auto i Apple CarPlay. Pakiet systemów bezpieczeństwa czynnego Lexus Safety System+ jest dostępny jako opcja od najniższej wersji wyposażenia. A w najwyższych odmianach znajdziemy rozbudowany system audio Mark Levinson z 14 głośnikami, wyświetlacz HUD, kamerę cofania z panoramicznym widokiem 360 stopni czy czujniki parkowania z funkcją samoczynnego hamowania. Cena hybrydowego Lexusa NX startuje obecnie od 181 900 zł.
Aktualna generacja Lexusa NX zadebiutowała w 2014 roku i coraz więcej mówi się o kolejnej odsłonie tego popularnego SUV-a. Według nieoficjalnych informacji samochód ma być dostępny m.in. z napędem hybrydowym plug-in o mocy około 300 KM, który właśnie trafił do nowej Toyoty RAV4. Biorąc pod uwagę bliskie związki Lexusa z Toyotą i zbliżone rozmiary obu modeli, takie posunięcie wydaje się bardzo prawdopodobne.
Lexus RX
RX uzupełnia trójkę najpopularniejszych modeli Lexusa w Europie. W tym samochodzie Lexus zastosował mocny układ z silnikiem V6 o pojemności 3,5 l. Spalinowo-elektryczna jednostka nosi oznaczenie 450h, dysponuje łączną mocą 313 KM i pozwala rozpędzić auto do setki w 7,7 s. Potężne auto – RX mierzy prawie 4,9 m długości. Napęd na cztery koła jest standardem.
W środku RX również znajdziemy bogate wyposażenie. Nawet szersze niż wcześniej, bowiem w 2019 roku model przeszedł istotny facelifting. Standardem są reflektory przednie LED, kamera cofania i aktywny tempomat działający w pełnym zakresie prędkości, system multimedialny z obsługą Apple CarPlay i Android Auto oraz 9-głośnikowy system audio. W podstawowej cenie samochód dysponuje ponadto ulepszonym pakietem systemów bezpieczeństwa czynnego.
Lista wyposażenia może być oczywiście dużo dłuższa. W cenniku znajdziemy takie pozycje jak kamera panoramiczna, wyświetlacz HUD czy 15-głośnikowy system audio Mark Levinson z subwooferem. Ciekawostką w najnowszym Lexusie RX jest też nowy system adaptacyjnych świateł drogowych Blade Scan AHS. Układ oferuje wyraźnie większą precyzję sterowania strumieniem światła i lepiej oświetla drogę w nocy. Lexus wycenia model RX 450h na minimum 324 900 zł.
Lexus RX L
RX L to model bardzo zbliżony do standardowego RX-a, lecz nieco większy. Samochód mierzy okrągłe 5 m, a wszystko po to, by zabrać w podróż większą liczbę pasażerów. We wnętrzu Lexusa RX L znajdziemy nawet 7 miejsc. Auto występuje również w wygodniejszym wariancie 6-osobowym, w którym z tyłu znajdą się tzw. fotele kapitańskie.
W tym rodzinnym SUV-ie Lexusa znalazła się dokładnie ta sama jednostka o mocy 313 KM, która trafia pod maskę standardowego Lexusa RX. Co więcej, samochód jest dostępny wyłącznie w wariancie hybrydowym. W Lexusie RX L również znajdziemy bogate wyposażenie standardowe z systemem multimedialnym obsługującym Apple CarPlay i Android Auto, aktywnym tempomatem czy pakietem systemów bezpieczeństwa czynnego. I do tego modelu trafił też system BladeScan AHS. RX L jest wyceniany przez Lexusa na minimum 355 900 zł.
To nie koniec
Oferta hybrydowych SUV-ów Lexusa – już teraz bardzo szeroka – może się w przyszłości dodatkowo powiększyć. Nieoficjalne źródła sugerują, że napęd hybrydowy może trafić pod maskę największego SUV-a marki, modelu LX. Jakby tego było mało, pojawiają się również plotki o miejskim crossoverze mniejszym niż Lexus UX. Według tych pogłosek auto miałby być konstrukcyjnie powiązane z nową Toyotą Yaris Cross – miejskim SUV-em z napędem hybrydowym, który trafi na drogi w 2021 roku.
Uber przekazał kierowczyni Mustanga - finał konkursu Uber Dreams
Prido prezentuje ofertę na Black Friday i Cyber Monday
MUZEA MOTORYZACYJNE - POMYSŁ NA JESIENNE WYCIECZKI
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi
Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.