Rage Rally 2022 – pasja, adrenalina i… pomoc chorym dzieciom
Karpacz–Wrocław–Tor Bednary Driving City –Poznań – Gdańsk, to trasa Rage Rally 2022, wyjątkowej imprezy motoryzacyjnej, łączącej tradycje rajdu typu adventure ze szczytnymi celami. Tegoroczna edycja odbyła się w dniach 8.06 – 11.06 i była wielkim świętem fanów mocnych, luksusowych samochodów. Parada tych aut została objęta patronatem honorowym marszałka województwa dolnośląskiego i patronatem medialnym Radia Eska oraz TVN Turbo.
Bezpieczna jazda w super autach? Jak najbardziej!
Wśród 58. załóg, na starcie Rage Rally 2022 stanęli właściciele Ferrari, Porsche, McLaren-ów i Lamborghini. Nie wiedzieli jeszcze, jak ciężkim próbom poddadzą ich w tym roku organizatorzy. Auta tej klasy mają rzeszę fanów i coraz częściej pojawiają się na polskich ulicach. To także z myślą o nich narodziła się idea Rage Rally. Tradycją imprezy stało się promowanie bezpiecznego stylu jazdy i łączenie w załogi właścicieli luksusowych aut oraz przedstawicieli świata kultury, show-biznesu i mediów, którzy znani są z motoryzacyjnych pasji. W tym roku do ekipy Rally dołączyli Karolina Gilon, Kizo oraz Kamena Rally Team, a galę finałową w Gdańsku poprowadził Krzysztof „Jankes” Jankowski.
Żadne ale, znajdź krasnale…
Tegoroczna edycja rozpoczęła się 8 czerwca, w Karpaczu, gdzie uczestnicy poddani zostali wymagającym próbom, takim jak przewóz jajek tyrolką, podczas ostrego zjazdu wzdłuż zapory na Łomnicy czy cięcie bali piłą typu „moja-twoja”.
Na trasie do Wrocławia czekały zawodników następne zadania – jedno z nich naprawdę przewrotne. Zdobycie piasty dowolnego koła i klusek śląskich na ziemiach Piastów Śląskich, tylko na pozór wydawało się proste.
Kolejną trudną konkurencją było odnalezienie wskazanych przez organizatorów wrocławskich krasnali, a jest ich w tym mieście niemal 300! Aby było trudniej, opis tego zadania, wraz ze wskazówkami, został zaszyfrowany w opowiadaniu, nagranym na kasecie magnetofonowej. Już samo odsłuchanie kasety – przy braku odtwarzaczy w nowoczesnych autach – wymagało od zawodników inicjatywy i nie lada wysiłku. Znalezienie krasnali też nie było łatwe, ale tak zawsze wygląda Rage Rally – nigdy nie wiadomo, czego się spodziewać.
Był jednak pewien priorytet w doborze konkurencji, co ujawniono po zakończeniu imprezy. – W tym roku zależało nam przede wszystkim na tym, aby zadania stanowiły swego rodzaju test tych umiejętności, które na drodze liczą się najbardziej: rozwagi, refleksu, spostrzegawczości i szybkości działania – powiedziała Prezes/ka Zarządu Rage Rally, Kinga Mirgos.
Gdzie jeździć szybko? Na torze!
Wizyta na torze Bednary Driving City to gratka dla każdego pasjonata motoryzacji . To właśnie tam, w bezpiecznych warunkach, można sprawdzić możliwości swoje i swego auta.
- Każdą edycję Rage Rally organizujemy tak, aby była bezpieczna dla uczestników i widzów. Zdajemy sobie sprawę, że biorący udział w rywalizacji powinni mieć okazję pojeździć naprawdę szybko swoimi mocnymi autami, ale …na torze. W tym roku postawiliśmy na Bednary Driving City, gdzie pod okiem instruktorów, uczestnicy mogli szlifować technikę jazdy i sprawdzić możliwości swoich maszyn – podsumowała Kinga Mirgos.
Tym razem wyzwanie było większe, gdyż oprócz samochodów sportowych, na zawodników czekały pojazdy gąsienicowe, takie jak 25. tonowe cysterny i ciężarówki, a nawet helikoptery.
Rage Rally pomaga, czyli nigdy się nie poddawaj!
Zwieńczeniem wydarzenia była gala finałowa w Gdańsku. Podczas eventu przeprowadzono licytację, wspierającą zbiórkę pieniędzy na leczenie Lucusia, podopiecznego Fundacji Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym „Kawałek Nieba”. Lucjan choruje na neuroblastomę IV stopnia, rzadki rodzaj agresywnego raka. Mimo to, zgodnie z zasadami i hasłem Rage Rally, nie poddaje się i walczy o powrót do zdrowia. Organizatorzy wystawili na licytację m.in. statuetkę zwycięzcy oraz najnowszą płytę jadącego w Rage Rally Kizo, wraz z autografem artysty. Udało się zebrać niebagatelną sumę 112 000 zł, w czym mają swój udział wszyscy uczestnicy Rage Rally 2022.
Edukacja motoryzacyjna, dobra zabawa i pomoc potrzebującym wsparcia w chorobie, to najważniejsze cele Rage Rally – imprezy, która z roku na rok staje się bardziej prestiżowa, udowadniając , że nie jest tylko zjazdem zmotoryzowanych celebrytów. A jeśli komuś nie udało się wziąć udziału w tegorocznej edycji, niech już przygotowuje się na kolejną. Atrakcje, emocje i pakiet niezapomnianych wrażeń – gwarantowane!
Więcej informacji: ragerally.pl

Rejestracja samochodów za granicą. Czy to się nadal opłaca? Kto może skorzystać?

Rower wodorowy odporny na mrozy - alternatywa na zimowe trasy

Uber przekazał kierowczyni Mustanga - finał konkursu Uber Dreams
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Moda

Klaudia Zioberczyk: Doszłam już do takiego momentu, że jak wchodzę do sklepu, to mówię: wcale tego nie potrzebuję. Teraz stawiam na jakość, a nie na ilość
Modelka zdaje sobie sprawę z tego, że trzeba być bardzo ostrożnym, by nie dać się nabrać na różne sztuczki marketingowe, nie ulegać czarowi wyprzedaży i promocji, a zamiast tego kompletować swoją garderobę z ponadczasowych zestawów, które będzie można wykorzystać na różne okazje. Klaudia Zioberczyk uważa, że greenwashing, czyli wywoływanie u konsumentów poszukujących towarów eko mylnego wrażenia, że oferowany produkt taki właśnie jest, to nieuczciwa praktyka. Temu zjawisku postanowiła więc dokładnie się przyjrzeć w swojej pracy magisterskiej.
Konsument
Możliwość zakupu online może zachęcić kolejne grupy Polaków do ubezpieczeń zdrowotnych. Dziś korzysta z nich już prawie 5,5 mln osób

Polska jest jednym z liderów Europy w obszarze cyfryzacji sektora usług medycznych. Świadczą o tym m.in. popularność elektronicznych narzędzi zapewniających dostęp do danych zdrowotnych, e-recept czy wirtualna diagnostyka. Polacy są też otwarci na innowacje w zakresie ubezpieczeń zdrowotnych, z których korzysta już blisko 5,5 mln osób. Za pomocą nowej cyfrowej platformy Medicover chce zachęcić klientów do samodzielnej konfiguracji i zakupu polis online.
Żywienie
Wiktor Dyduła: Praca w charakterze kelnera jest bardzo ciężka fizycznie i psychicznie. Dlatego trzeba dawać napiwki, bo nawet 5 zł może zrobić komuś dzień

Zanim usłyszała o nim cała Polska, Wiktor Dyduła zarabiał między innymi jako animator zabaw dla dzieci, kelner i uliczny grajek. Każde zajęcie miało swoje plusy i minusy, ale jego najbardziej cieszyło to, że dzięki nim może poznawać ciekawych ludzi. Wokalista podkreśla, że ma duży szacunek do pieniądza i prawie zawsze daje też napiwki, bo wie, że to najlepsza forma docenienia pracy tych, którzy nas obsługują w kawiarni czy restauracji.