Toyota Mirai. Takiego samochodu do nauki jazdy jeszcze nie było
Wodorowy samochód z „elką” na dachu? W Niemczech to już możliwe. W Saarbrücken pojawiła się możliwość zrobienia kursu na prawo jazdy za kierownicą Toyoty Mirai. Bezemisyjnym sedanem można przygotowywać się do egzaminu ekologicznie i z fasonem.
Niemieccy kandydaci na kierowców mogą już ćwiczyć jazdę za kierownicą bezemisyjnej limuzyny Toyoty. W Saarbrücken przy zachodniej granicy Niemiec szkoła jazdy VooVoo Drive wprowadziła do swojego parku samochodów szkoleniowych Mirai 2. generacji. Flagowa limuzyna Toyoty ma 5 m długości, luksusowe wnętrze i nie zostawia za sobą żadnych spalin. We współpracy z Toyotą samochód został przystosowany do potrzeb nauki jazdy – otrzymał dodatkowy pedał hamulca i lusterko po stronie pasażera oraz odpowiednie oznakowania. Jest to pierwszy tego rodzaju samochód w Niemczech.
„Jeśli chcemy poprawić jakość życia w naszych miastach i chronić klimat, a jednocześnie utrzymać swobodę poruszania się, potrzebujemy nowych pomysłów na mobilność. W tych kwestiach wodór może odegrać ogromną rolę” – powiedziała Anke Rehlinger, minister ekonomii w kraju związkowym Saara. – „Pierwsza szkoła jazdy z wodorowym samochodem we flocie aut szkoleniowych to krok ku bezemisyjnej przyszłości. Szkoły jazdy mają duży wpływ na wyobrażenia świeżych kierowców o motoryzacji. Dzięki takim szkoleniom kierowcy mogą rozwiać swoje ewentualne wątpliwości związane z nowymi technologiami napędu. Bardzo mnie cieszy, że VooVoo Drive zdecydowało się na ten krok”.
Toyota Mirai to duży sedan klasy premium, napędzany silnikiem elektrycznym o mocy 182 KM. Czerpie energię z ogniw paliwowych, produkujących prąd w reakcji wodoru i tlenu. Auto zużywa średnio 0,84 kg wodoru na 100 km i nie emituje żadnych spalin, a jedynie parę wodną. Na jednym tankowaniu może przejechać do 650 km (wg WLTP). Napełnienie trzech zbiorników wodoru, w które wyposażony jest Mirai, zajmuje około 5 minut.
Uber przekazał kierowczyni Mustanga - finał konkursu Uber Dreams
Prido prezentuje ofertę na Black Friday i Cyber Monday
MUZEA MOTORYZACYJNE - POMYSŁ NA JESIENNE WYCIECZKI
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi
Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.