Komunikaty PR

Wszędzie w piętnaście minut i to bez samochodu. Nowy miejski trend już w Polsce

2022-02-17  |  16:00
Biuro prasowe
Do pobrania docx ( 0.26 MB )

Gdy Anne Hidalgo ubiegała się w 2020 roku o reelekcję na stanowisko mera Paryża, na sztandary wzięła hasło „piętnastominutowego miasta”. W tej idei chodzi o to, żeby dotarcie do najważniejszych miejsc – sklepu, pracy, szkoły czy lekarza – nie zajmowało więcej niż piętnaście minut na piechotę, transportem publicznym, na rowerze czy na e-hulajnodze.

 

Paryż już od dłuższego czasu ograniczał ruch samochodowy w centrum, tak jak większość zachodnioeuropejskich metropolii, jednak program Hidalgo był dużo ambitniejszy. W planie było stworzenie miejsc wielofunkcyjnych łączących funkcje biurowe i rekreacyjne, przestrzeni coworkingowych oraz biurowych tak, by paryżanie nie musieli spędzać niemal dwóch godzin dziennie na dojazdach do zlokalizowanych na przedmieściach biurowców i powrotach do domów. Pomysł tak się spodobał, że Hidalgo nie tylko wygrała wybory na mera, ale też dzięki zdobytej popularności została kandydatką na urząd prezydenta Francji.

 

Idea piętnastominutowego miasta

 

Intuicje dotyczące piętnastominutowego miasta nie są nowe. Wiążą się one z obserwacjami amerykańskiej dziennikarki i aktywistki miejskiej Jane Jacobs, która w 1961 roku opublikowała książkę „Śmierć i życie wielkich miast Ameryki”. Jacobs zaobserwowała, że rzekomo racjonalny podział miasta na dzielnice według ich funkcji nie sprzyja życiu miejskiemu. Dzielnice biurowe były puste nocami, na mieszkalnych przedmieściach z kolei brakowało dostępu do wielu usług czy rozrywki, a wszędzie trzeba było dojeżdżać samochodem. Ekstremalnym przykładem podporządkowania miasta ruchowi samochodowemu jest nowojorski południowy Bronx, który do wczesnych lat 80. XX wieku stracił 60 proc. mieszkańców!

 

Jacobs zauważyła, że dużo lepiej miały się dzielnice łączące wiele funkcji – od mieszkalnych przez rozrywkowe i rekreacyjne po biurowe – w których mieszkańcy i przybysze mogli się swobodnie poruszać na piechotę. Od czasu publikacji książki Jacobs do zdiagnozowanych przez nią wyzwań doszły kolejne: zanieczyszczenie powietrza smogiem czy spowodowane zmianami klimatycznymi bardzo gorące lata i gwałtowne ulewy, które powodują, że życie w miastach staje się coraz trudniejsze. Uporanie się z nimi wygada zmniejszenia liczby aut i zwiększenia powierzchni terenów zielonych, które zapewniałyby cień i możliwość wsiąkania nadmiaru wody w glebę.

 

Idea piętnastominutowego miasta, którą sformalizował w 2014 roku Carlos Moreno, wykładowca na Uniwersytecie w Paryżu, miała być przynajmniej częściową odpowiedzią właśnie na te wyzwania. Wzięcie tego pomysłu na sztandary przez Anne Hidalgo nie powinno zatem dziwić. Plan zmiany pełnych samochodów Pól Elizejskich w zieloną aleję pełną pieszych już jest realizowany. Z pomysłami Moreno eksperymentują też inne miasta, choćby Ottawa w Kanadzie, Kopenhaga w Danii czy Melbourne w Australii.

 

Ta idea realizowana jest też w Polsce. W Warszawie coraz więcej przestrzeni jest dostępnych tylko pieszym, w Łodzi z kolei tworzone są woonerfy, czyli ulice podporządkowane ruchowi pieszemu, ale z dostępnymi miejscami parkingowymi. Pleszew, miasto powiatowe w Wielkopolsce, oficjalnie wprowadza jej założenia w życie i określa się „Pierwszym w Polsce miastem 15”.

 

Mikroelektrobilność kluczem do realizacji idei

 

Idea piętnastominutowego miasta w ostatnich latach bardzo zyskała na popularności. Mówi się o niej na międzynarodowych konferencjach poświęconych rowerom czy nowym technologiom. Delloite uznał ją jako jeden z 12 najważniejszych trendów miejskich. Wpłynęły na to dwie rzeczy. Jedną z nich była pandemia COVID-19, która spowodowała, że część ludzi zaczęła unikać transportu publicznego na rzecz innych sposobów przemieszczania – chodzenia na piechotę czy jazdy na rowerze.

 

Drugą jest rozwój współdzielonej mikroelektromobilności, czyli, mówiąc wprost, wzrost popularności systemów sharingowych rowerów elektrycznych i hulajnóg elektrycznych.

 

– Piętnastominutowe miasto to miasto tworzone z myślą o mieszkańcach, ich potrzebach i ich komforcie. Dystanse są w nim krótsze, ulice węższe a główną rolą placów nie jest dostarczanie miejsc parkingowych tylko terenów zielonych i rekreacyjnych. Ograniczenia w użytkowaniu samochodów trzeba czymś zastąpić. Współdzielona mikroelektromibilność jest doskonałą odpowiedzią na to wyzwanie – wyjaśnia Tomasz Przygucki, właściciel TrybEco, łódzkiego producenta hulajnóg i rowerów elektrycznych oraz operatora systemów sharingowych.

 

– Mikroelektrobilność, czyli hulajnogi i rowery elektryczne, zwiększają obszar dostępny w piętnaście minut. Systemy współdzielone z kolei powodują, że użytkownicy nie muszą mieć urządzeń cały czas ze sobą. Przy pomocy aplikacji w telefonie mogą znaleźć najbliższe, dotrzeć na nim tam, gdzie potrzebują, a następnie zostawić do wykorzystania innym osobom – tłumaczy Marcin Szymczak, dyrektor zarządzający TrybEco.

 

Mobilność współdzielona to najnowszy kierunek rozwoju łódzkiego startupu. TrybEco niedawno nabyło operatora systemów sharingowych Volt Scooters i zakończyło drugą rundę pozyskiwania finansowania.

 

– Zgodnie z planem, zebraliśmy od inwestorów ponad trzy miliony złotych. To oznacza, że nie tylko my jako entuzjaści widzimy duży potencjał w tym sektorze, widzi go także nastawiony na zyski rynek – podsumowuje Tomasz Przygucki.

 

 

Więcej informacji:

Jan Smoleński

Email: jan.smolenski@ahavapr.pl

Tel: +48 510 291 250

***

 

TrybEco to polska marka rowerów i skuterów elektrycznych, stworzona z pasji i doświadczenia Wierzymy w odpowiedzialność za miejsce, w którym żyjemy. Chcemy żyć czyściej, prościej i spokojniej. Cenimy ekologię i oszczędności. Rowery hybrydowe TrybEco - dzięki innowacyjnej baterii w piaście - wyglądają i jeżdżą jak tradycyjne, ale jeśli mamy potrzebę, możemy włączyć wspomaganie elektryczne. Liczy się dla nas oryginalny design, a w kwestii jakości nie akceptujemy kompromisów. Nasze produkty posiadają wszelkie niezbędne certyfikaty, homologację europejską (EEC), Pedelec (EN15194) i są zgodne z unijnymi wymogami. TrybEco to największa na rynku oferta rowerów elektrycznych składanych. Skutery elektryczne TrybEco to doskonale przemyślane pojazdy o wyjątkowym wzornictwie. Stanowią one wyjątkową alternatywę dla transportu miejskiego.

Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe.
Ostatnio dodane
komunikaty PR z wybranej przez Ciebie kategorii
Motoryzacja Rejestracja samochodów za granicą. Czy to się nadal opłaca? Kto może skorzystać? Biuro prasowe
2025-04-07 | 15:00

Rejestracja samochodów za granicą. Czy to się nadal opłaca? Kto może skorzystać?

Rejestracja samochodu poza granicami Polski to temat, który wraca regularnie na fora motoryzacyjne i do rozmów przedsiębiorców. Choć może się wydawać, że to
Motoryzacja Rower wodorowy odporny na mrozy - alternatywa na zimowe trasy
2024-12-30 | 12:00

Rower wodorowy odporny na mrozy - alternatywa na zimowe trasy

Jazda rowerem w sezonie zimowym stawia przed rowerzystami nie lada wyzwania, zwłaszcza gdy korzystają z jednośladów ze wspomaganiem elektrycznym. Klasyczne baterie litowo-jonowe w takich
Motoryzacja Uber przekazał kierowczyni Mustanga - finał konkursu Uber Dreams
2024-12-19 | 12:00

Uber przekazał kierowczyni Mustanga - finał konkursu Uber Dreams

6,5 tys. historii, 75 dni napływających zgłoszeń, 11 finalistów i 1 zwycięzca, a w zasadzie zwyciężczyni – tak w liczbach prezentuje się finał konkursu Uber Dreams. Podczas

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Moda

Klaudia Zioberczyk: Doszłam już do takiego momentu, że jak wchodzę do sklepu, to mówię: wcale tego nie potrzebuję. Teraz stawiam na jakość, a nie na ilość

Modelka zdaje sobie sprawę z tego, że trzeba być bardzo ostrożnym, by nie dać się nabrać na różne sztuczki marketingowe, nie ulegać czarowi wyprzedaży i promocji, a zamiast tego kompletować swoją garderobę z ponadczasowych zestawów, które będzie można wykorzystać na różne okazje. Klaudia Zioberczyk uważa, że greenwashing, czyli wywoływanie u konsumentów poszukujących towarów eko mylnego wrażenia, że oferowany produkt taki właśnie jest, to nieuczciwa praktyka. Temu zjawisku postanowiła więc dokładnie się przyjrzeć w swojej pracy magisterskiej.

Konsument

Możliwość zakupu online może zachęcić kolejne grupy Polaków do ubezpieczeń zdrowotnych. Dziś korzysta z nich już prawie 5,5 mln osób

Polska jest jednym z liderów Europy w obszarze cyfryzacji sektora usług medycznych. Świadczą o tym m.in. popularność elektronicznych narzędzi zapewniających dostęp do danych zdrowotnych, e-recept czy wirtualna diagnostyka. Polacy są też otwarci na innowacje w zakresie ubezpieczeń zdrowotnych, z których korzysta już blisko 5,5 mln osób. Za pomocą nowej cyfrowej platformy Medicover chce zachęcić klientów do samodzielnej konfiguracji i zakupu polis online.

Żywienie

Wiktor Dyduła: Praca w charakterze kelnera jest bardzo ciężka fizycznie i psychicznie. Dlatego trzeba dawać napiwki, bo nawet 5 zł może zrobić komuś dzień

Zanim usłyszała o nim cała Polska, Wiktor Dyduła zarabiał między innymi jako animator zabaw dla dzieci, kelner i uliczny grajek. Każde zajęcie miało swoje plusy i minusy, ale jego najbardziej cieszyło to, że dzięki nim może poznawać ciekawych ludzi. Wokalista podkreśla, że ma duży szacunek do pieniądza i prawie zawsze daje też napiwki, bo wie, że to najlepsza forma docenienia pracy tych, którzy nas obsługują w kawiarni czy restauracji.