Znamy cenę pierwszego minivana Lexusa
Niespełna rok temu Lexus pokazał światu swojego pierwszego minivana. Teraz Lexus LM trafia do sprzedaży na chińskim rynku, a jego cena imponuje. To jeden z najdroższych modeli Lexusa na świecie!
Najdroższy Lexus na chińskim rynku
Przedsprzedażowy cennik Lexusa LM otwiera cena 1 166 000 juanów, a więc około 650 000 złotych. Na tyle wyceniono wersję 7-osobową z napędem hybrydowym. A za najbardziej komfortową odmianę Royal Edition z 4 miejscami trzeba zapłacić co najmniej 1 466 000 juanów, a więc w przybliżeniu 820 tys. złotych. Tak skonfigurowany LM jest najdroższym samochodem Lexusa na chińskim rynku, a prawdopodobnie też najdroższym aktualnym modelem marki na świecie (pomijając nowy jacht LY 650).
W Chinach LM 300h w wersji Royal Edition pod względem ceny wyprzedza flagową limuzynę LS i coupé LC, a nawet ogromnego, luksusowego SUV-a LX, którego cennik zamyka kwota w przeliczeniu niespełna 800 tys. złotych. Lexus LM oficjalnie trafi do sprzedaży w Państwie Środka 24 lutego 2020 roku. Na początku minivan będzie dostępny w hybrydowej wersji 300h z benzynowym silnikiem 2.5, ale w następnych miesiącach do oferty ma dołączyć odmiana z 3,5-litrową V-szóstką.
Metry sześcienne luksusu
Wysoka cena nowego Lexusa LM ma swoje uzasadnienie, przede wszystkim w środku auta. I to całkiem sporego auta, bo ten oparty na Toyocie Alphard samochód liczy ponad 5 m długości i ma prawie 2 m szerokości. Wnętrze najbardziej luksusowej, 4-miejscowej odmiany jest godne kabin najlepszych prywatnych odrzutowców. W tylnej części luksusowego minivana do dyspozycji VIP-ów są dwa ogromne kapitańskie fotele, 26-calowy telewizor, Wi-Fi, odtwarzacz Blu-ray, 19-głośniowy zestaw audio firmy Mark Levinson czy lodówka o pojemności 14 l. Do tego należy dodać luksusowe materiały oraz połączenie białej skóry i ciemnego wykończenia.
Lexus LM będzie sprzedawany przede wszystkim w Chinach, gdzie luksusowe minivany cieszą się dużą popularnością. Sam Lexus ma się zresztą bardzo dobrze na chińskim rynku – w ubiegłym roku marka zanotowała tam aż 25-procentowy wzrost sprzedaży.

Rejestracja samochodów za granicą. Czy to się nadal opłaca? Kto może skorzystać?

Rower wodorowy odporny na mrozy - alternatywa na zimowe trasy

Uber przekazał kierowczyni Mustanga - finał konkursu Uber Dreams
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Rynek saszetek nikotynowych w Polsce będzie uregulowany. Osoby nieletnie nie będą mogły ich kupić
Siódmego maja sejmowa Komisja Zdrowia zajmie się nowelizacją ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych, która w części reguluje rynek woreczków nikotynowych. Eksperci z Forum Prawo dla Rozwoju podkreślają pilną potrzebę objęcia tego rynku przepisami prawnymi. Podkreślają, że brak odpowiednich regulacji prawnych dotyczących tych produktów, obecnych na polskim rynku od pięciu lat, to realne zagrożenie dla zdrowia publicznego. Niezbędne są kompleksowe przepisy, które uregulują kwestię saszetek i ograniczą do nich dostęp młodzieży.
Prawo
Kobiety wciąż są w mniejszości we władzach spółek. Tylko część firm działa na rzecz równości płci

Luka w zatrudnieniu kobiet i mężczyzn spadła w UE do najniższego poziomu w ostatniej dekadzie. Jednocześnie jednak panie częściej niż na kierowniczych pracują na niższych i gorzej płatnych stanowiskach. W Polsce, jak wynika z danych 30% Club Poland, udział kobiet w zarządach i radach nadzorczych 140 największych spółek notowanych na GPW wynosi 18,4 proc. Wskazuje to na potrzebę wdrożenia skutecznych działań na rzecz zwiększenia udziału kobiet w najwyższych strukturach zarządzania, również na szczeblu unijnym.
Konsument
Czterech na 10 Polaków miało do czynienia z deepfake’ami. Cyberprzęstępcy coraz skuteczniej wykorzystują manipulowane treści

Deepfaki, czyli wygenerowane bądź też zmanipulowane przez sztuczną inteligencję zdjęcia, dźwięki lub treści wideo, to jedna z najbardziej kontrowersyjnych technologii naszych czasów. Do jej tworzenia wykorzystywane są zaawansowane algorytmy AI, dlatego użytkownikom coraz trudniej jest odróżnić treści rzeczywiste od fałszywych. Z raportu „Dezinformacja oczami Polaków 2024” wynika, że cztery na 10 badanych osób miało do czynienia z takimi treściami. To o tyle istotne, że deepfaki bywają wykorzystywane do manipulacji, szantażu, niszczenia reputacji, oszustw i wyłudzeń finansowych.