Nowe uchwyty rowerowe od marki Hama. W sam raz na wiosnę
Producent wprowadził do swojej oferty cztery modele praktycznych uchwytów do jednośladów z odmiennymi rodzajami mocowania do kierownic i pasujące do smartfonów o różnych rozmiarach. Fani dwóch kółek powinni być zadowoleni nawet podczas jazdy w długiej trasie w deszczu.
Sezon rowerowy lada moment startuje. Czas więc pomyśleć nie tylko o swojej ukochanej maszynie, ale o dodatkowych gadżetach, ułatwiających cieszenie się z pokonywania kolejnych kilometrów. No właśnie, co zrobić z telefonem w trakcie przejażdżki? Najlepiej nie chować go w kieszeni odzieży, bo tracimy wtedy szansę na ciągłe i wygodne obsługiwanie go podczas jazdy oraz obserwowanie powiadomień czy wyznaczonej trasy na Google Maps. Dlatego producent Hama uzupełnił swoje portoflio o cztery modele uchwytów rowerowych na smartfon o czarnej kolorystyce – każdy o nieco innych funkcjach i przeznaczony dla innych urządzeń oraz potrzeb rowerzystów.
Pierwsza propozycja to uchwyt rowerowy dla smartfonów o szerokości od 5 do 9 cm. Instaluje się go do kierownicy jednośladu w prosty sposób za pomocą zacisku i śruby, zaś telefon jest mocowany przy użyciu szczęk z możliwością indywidualnej regulacji w podanym wyżej zakresie. Ciekawą funkcją jest możliwość dowolnego obrotu o 360 stopni i ustawienia urządzenia w pozycji pionowej lub poziomej dzięki kulowemu przegubowi. Telefon jest zabezpieczony dzięki gumie, a w każdej chwili można go szybko zdjąć z uchwytu, za co odpowiada specjalny przycisk. Można w nim umieścić smartfony w etui. Co istotne, uchwyt pasuje do kierownic o średnicy do 3 cm. Jego sugerowana cena detaliczna wynosi 99 zł.
Następny z uchwytów jest przeznaczony dla smartfonów o szerokości od 6 do 8 cm i wysokości 13-15 cm. Pasuje do kierownic o średnicy od 2 do 3,5 cm. Montaż do drążka kierownicy przebiega łatwo i sprawnie dzięki gumowej opasce z możliwością indywidualnego dopasowania. Telefon mocujemy bezpiecznie dzięki stabilnemu osadzeniu krawędzi w silikonowych paskach, a sam ten materiał absorbuje wstrząsy w trakcie jazdy po nierównym terenie. Producent wycenił ten model na 49 zł.
Jeszcze innym rozwiązaniem, przydającym się szczególnie na długich wyprawach z ryzykiem oberwania chmury, jest wodoszczelny uchwyt o nazwie Slim. Niestraszne są mu krople deszczu i zachlapanie. Pasuje do większości smartfonów o szerokości do 8 cm i wysokości do 16 cm. Średnica otworu przez który można wsunąć telefon to 4 cm. Instalowany do kierownicy jest ponownie przy użyciu zacisku i śruby. Został wykonany z wytrzymałego nylonu, a przezroczysty przód futerału pozwala na klarowne obserwowanie ekranu i wyświetlanych na nim treści czy powiadomień.
Ostatnią i najbardziej zaawansowaną propozycją od marki Hama jest również wodoszczelny uchwyt Multi, pełniący dodatkowo funkcję pełnowartościowego futerału. Powstał z myślą o smartfonach o szerokości do 8 cm i wysokości do 16 cm. Średnica otworu, przez który da się umieścić telefon wynosi w tym przypadku 4 cm. I tutaj przezroczysty przód futerału daje nam możliwość uważnego patrzenia na ekran. Uchwyt można obracać w zakresie 360 stopni. Materiał wykonania to tworzywo sztuczne, które maksymalnie chroni urządzenie w środku przed wilgocią i kroplami deszczu. W dodatku w futerale nie zabrakło kieszonki, w której można schować portfel, kable, drobne przedmioty czy powerbank. Uchwyt może się też pochwalić osłoną przeciwsłoneczną. Producent zadbał też o specjalny otwór na kabel USB.
Cena dwóch ostatnich modeli uchwytów zostanie podana wkrótce na oficjalnej stronie producenta https://pl.hama.com. Tam też można zapoznać się ze wszystkimi szczegółami prezentowanych produktów.
„Duży wywiad z Łukaszem Fabiańskim” tylko w Viaplay!
Michał Mazurkiewicz sięgnie po rekord Guinnessa w symultanie szachowej
Stolica Dolnego Śląska zostanie opanowana przez strzelców
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Moda
Maria Sadowska: Często kupujemy ubrania tylko na jeden sezon, a powinniśmy recyklingować modę. Ja jestem królową second handów
Wokalistka zauważa, że co kilka miesięcy do sprzedaży trafiają nowe kolekcje ubrań, a te, które jeszcze nie są zniszczone i mogłyby się przydać innym, lądują na śmietniku. Podobnie jest z różnymi urządzeniami elektronicznymi, sprzętem RTV i AGD. Nowe modele z dnia na dzień wypierają starsze, a góra elektrośmieci stale rośnie. Maria Sadowska apeluje więc, by zadać sobie trochę trudu i niepotrzebne telefony, tablety czy komputery oddać do odpowiedniego punktu, z którego trafią do recyklingu i utylizacji. Artystka docenia też kreatywność swojego męża, który maluje obrazy na starych, skórzanych kurtkach i tworzy w ten sposób nietuzinkowe elementy garderoby.
Media
Edyta Herbuś: Program „Tańcząca ze światem” łączy ze sobą moją pasję do podróży, tańca i odkrywania świata. Podczas nagrań wskakuję z jednej półki energetycznej w drugą
W nowej odsłonie programu „Tańcząca ze światem” Edyta Herbuś zabierze widzów do Jordanii. Jak zaznacza, plan wyjazdu był bardzo intensywny. Przez dziewięć dni ekipa realizująca pracowała po 12 godz., by pokazać niezwykłe, kulturowe i historyczne bogactwo tego fascynującego kraju. Tancerka zdradza też, że te wyjątkowe miejsca pozwoliły jej odkryć w sobie uśpione pokłady wrażliwości i stały się powodem wielu wzruszeń.
Konsument
Brytyjscy naukowcy dowiedli, że odczuwania szczęścia można się nauczyć. Trzeba jednak stale to ćwiczyć
Sześcioletnie badania, połączone z prowadzeniem kursów uczących tego, jak poprawić samopoczucie i stać się człowiekiem szczęśliwym, wykazały, że stosując odpowiednie strategie, można uzyskać zadowalające rezultaty. Przejście kursu prowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu Bristolskiego umożliwia poprawę parametrów świadczących o samopoczuciu nawet o 15 proc. Okazuje się jednak, że zalecane ćwiczenia należy wykonywać trwale – w przeciwnym razie następuje regres do poziomu sprzed ich wdrożenia. Dobre wyniki badań skłoniły ich autora do wydania poradnika. Jego polskojęzyczna wersja ukaże się w maju.