Komunikaty PR

Okulary i soczewki w sylwestrowej stylizacji

2024-12-23  |  12:00
Biuro prasowe

Wybór między okularami a soczewkami na sylwestra zależy od kilku czynników, takich jak komfort, styl 
i okoliczności. 

Jeśli planujemy przetańczyć całą noc, soczewki mogą być praktyczniejsze. Pozwolą też na pełną widoczność makijażu i nie zasłonią twarzy. Z drugiej strony okulary będą stanowić naturalną ochronę oczu, co może mieć znaczenie podczas odpalania fajerwerków, czy sztucznych ogni. Mogą się jednak zgubić lub uszkodzić podczas imprez plenerowych, więc w takich okolicznościach bezpieczniej będzie zdecydować się na szkła kontaktowe. Soczewki są też z pewnością bardziej funkcjonalne w ciepłym i wilgotnym otoczeniu. Okulary na świeżym powietrzu mogą zaparować lub być po prostu niewygodne, np. w deszczu czy śniegu.

Według mnie na sylwestra sprawdzą się równie dobrze zarówno okulary, jak i soczewki – mówi Małgorzata Leszczyńska, Mistrz Optyki Okularowej, właścicielka sieci salonów optycznych Optom w Bolesławcu, Lwówku i Szprotawie. Jedno i drugie rozwiązanie można potraktować jako ekstrawagancki element sylwestrowych stylizacji, który przekonuje nawet osoby, nie mające problemów ze wzrokiem. Modne są np. tzw. kocie okulary, które podkreślają walory stroju w stylu lat 60-tych, albo piękne okulary z cekinami lub cykoriami – idealne do błyszczących sukien. Na sylwestrowych balach zobaczymy też wiele osób w zabawnych okularach z napisami: „Szczęśliwego Nowego Roku” lub z cyfrą, wskazującą rok, który witamy. Jeśli jednak chcemy wyeksponować sylwestrowy makijaż, polecam soczewki – będzie nam po prostu wygodniej i osiągniemy cel. 

To, czy lepiej założyć okulary czy soczewki na sylwestra, zależy od naszych potrzeb, stylizacji i planów na ten wieczór. W podjęciu decyzji o wyborze może pomóc porównanie wad i zalet obu rozwiązań. Okulary mogą być modnym dodatkiem do sylwestrowej stylizacji, nie wymagają dotykania oczu, więc są bardziej higieniczne, szczególnie, jeśli planujemy długą noc – wymienia zalety okularów Małgorzata Leszczyńska. Poza tym chronią oczy przed wiatrem i suchym powietrzem, zwłaszcza na zewnątrz. Mają też jednak wady - mogą zaparować, zwłaszcza w gorącym lub wilgotnym otoczeniu, przeszkadzać podczas tańca lub aktywności fizycznej, a także ograniczać widoczność twarzy i sylwestrowego makijażu. Soczewki są z kolei, zdaniem ekspertki, wygodniejsze – szczególnie, jeśli planujemy dużo się ruszać lub tańczyć i nie zasłaniają twarzy, dzięki czemu lepiej prezentujemy się w makijażu. Poza tym szkła kontaktowe nie zaparują ani nie zsuwają się z nosa, choć mogą być mniej komfortowe zwłaszcza po wielu godzinach spędzonych w dymie fajerwerków i sztucznych ogni, powodujących podrażnienie oczu.

Jeśli zależy nam na wygodzie i pełnej swobodzie ruchu, lepiej sprawdzą się soczewki – podsumowuje przedstawicielka salonów Optom. Jeśli jednak cenimy sobie prostotę i chcemy, by okulary stały się częścią sylwestrowej stylizacji, warto postawić na okulary i pięknie je dostosować do tej uroczystej okazji. W razie zawahania możemy zawsze połączyć obie opcje – zacząć wieczór w soczewkach, a w razie potrzeby zabrać okulary jako element szalonej sylwestrowej zabawy, podczas której zmieniamy image kiedy tylko chcemy – śmieje się Małgorzata Leszczyńska.

Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe.
Ostatnio dodane
komunikaty PR z wybranej przez Ciebie kategorii
Moda Zima w stylu Black & White z Lee Cooper Biuro prasowe
2024-12-19 | 12:10

Zima w stylu Black & White z Lee Cooper

Buty bardzo Black W tym sezonie warto mieć w szafie czarne botki z rockowym, grunge’owym lub wojskowym sznytem. Można je zestawiać zarówno z jeansami i oversize’ową
Moda Modne, ciepłe i z futerkiem – zimowe buty od Lee Cooper
2024-12-19 | 12:10

Modne, ciepłe i z futerkiem – zimowe buty od Lee Cooper

Zimowe buty z futerkiem wkraczają na salony, a raczej na utwardzone ścieżki i miejskie chodniki. Czasy, kiedy śniegowce nosiło się tylko na stokach, a trapery jedynie na szlakach, odeszły
Moda Nowy sezon? Nowe buty!
2024-12-19 | 12:05

Nowy sezon? Nowe buty!

W najnowszej kolekcji tej marki, przygotowanej na sezon Zima 2024/2025, dostępne są modele, które sprawdzą się w każdej sytuacji – od miejskich spacerów po wyprawy w

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Uroda

Adam Kszczot: Moja żona została mistrzynią świata w makijażu permanentnym. Trochę się też do tego przyczyniłem

W trakcie swojej kariery sportowej lekkoatleta specjalizujący się w biegu na 800 m odniósł wiele sukcesów i zdobył medale na najważniejszych międzynarodowych zawodach. Ale jak się okazuje, w domu nie jest  jedynym mistrzem. Jego żona bowiem również może się poszczycić tytułem mistrzyni świata, ale nie w sporcie. Renata Kszczot specjalizuje się w microbladingu, czyli metodzie makijażu permanentnego brwi. Olimpijczyk jest niezwykle dumny z osiągnięć partnerki, wspiera ją i stwarza jej przestrzeń potrzebną do rozwijania pasji. W zamian za to ona wprowadza go w tajniki swojej pracy.

Gwiazdy

Iga Baumgart-Witan: Mama nie pozwoliła mi na udział w programie „Mistrzowskie pojedynki”. Zdecydowałam się i już pierwszego dnia marzyłam, żeby wrócić do domu

Biegaczka nie ukrywa, że miała kilka momentów zwątpienia w kwestii swojego udziału w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”. Po obejrzeniu zajawki zagranicznej edycji zrozumiała bowiem, jak wymagające mogą być konkurencje, i nie była do końca przekonana, czy sobie z nimi poradzi. Oliwy do ognia dolała jej mama, która absolutnie nie godziła się na ten wyjazd. Mimo wątpliwości Iga Baumgart-Witan postanowiła jednak stawić czoła trudnościom i zmierzyć się z wyczerpującymi wyzwaniami, ale jak zaznacza – nic za wszelką cenę.

Media

Iwona Guzowska: W programie „Mistrzowskie pojedynki" jest kilka osób stricte nastawionych na rywalizację. Chciały jak najwyżej zajść i szły po trupach do celu

Mistrzyni świata w kickboxingu z entuzjazmem wspomina swój udział w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”, bo jak podkreśla, okazał się dla niej wyjątkowo cennym doświadczeniem. Realizując poszczególne zadania, sportowcy musieli bowiem stawić czoła nie tylko rywalom, ale i własnym ograniczeniom. Iwona Guzowska zdradza też, że niektórzy uczestnicy byli mocno zdeterminowani. Nie ukrywali, że przyjechali po to, żeby wygrać, i nie dawali sobie żadnej taryfy ulgowej.