Piątek trzynastego – czego się boimy?

Przesąd, że liczba 13 jest pechowa, funkcjonuje w naszej kulturze już od czasów średniowiecza, kiedy to
w piątek, 13 października 1307 roku, z nakazu króla Francji, Filipa IV Pięknego, aresztowano templariuszy, oskarżając ich o herezję, sodomię i bałwochwalstwo. I choć byli niewinni, przywódców zakonu spalono
na stosie. Jednym ze skazanych był ostatni wielki mistrz zakonu, Jacques de Molay, który tuż przed śmiercią przeklął Filipa IV i papieża Klemensa V, ostrzegając, że, nim minie rok, spotkają się na Sądzie Bożym. Klątwa się spełniała - rok później obaj mężczyźni faktycznie już nie żyli.
13 i piątek są też uznawane za pechowe w wierze chrześcijańskiej, a ich połączenie może potęgować niepowodzenia. To właśnie w piątek ukrzyżowano Jezusa, a wcześniej do ostatniej wieczerzy zasiadło trzynaście osób — Jezus i dwunastu apostołów. Jednym z nich był Judasz, który wydał Jezusa na śmierć.
Przesąd pechowego piątku „trzynastego” jest mocno związany z numerologią, gdzie liczba 13 oznacza karmę wytężonej pracy, w którą trzeba włożyć 300% normy, by osiągnąć cel – mówi Michał Ławniczak, wrocławski numerolog i specjalista od wierzeń. Wysiłek może nie tylko zostać niedoceniony, ale nawet pójść na marne. Jeśli dodatkowo feralnej „trzynastce” towarzyszy piątek, dokładamy do kompletu wibrację „cztery”, symbolizującą syzyfową pracę, więc… kłopoty. Z drugiej strony piątek symbolizuje też planetę Wenus – przestrzeń miłości i szczęścia, a to może przekonwertować piątek „trzynastego” w dzień pełen sukcesów. Wszystko więc tak naprawdę zależy od tego, jak spojrzymy na sprawę.
Zdaniem eksperta bardzo łatwo możemy uporać się z pechem, gdyż tak naprawdę wszystko jest w naszej głowie. Tak, jak sobie wykreujemy dzień, taki on będzie – niezależnie od daty. Warto więc zrobić plan
i ściśle trzymać się ustaleń – tak, by mieć kontrolę nad tym, co robimy i nie dać się pokonać przesądom. Nie dajmy się wpędzić w triskaidekafobię czyli irracjonalną wiarę, wywołującą lęk i utrudniającą normalne funkcjonowanie – ostrzega Ławniczak. Taka fobia zdezorganizuje nam życie, gdyż za wszelką cenę będziemy unikać liczby 13 - nie umówimy się na spotkanie na 13:00, nie wyjedziemy nigdzie trzynastego dnia miesiąca, nie pojedziemy tramwajem o tym numerze i nie zamieszkamy pod „trzynastką”.

Warsztaty pierrnikowe z fundacją Gryfne Bajtle
Czym różni się kariera zawodowa osób neuroatypowych od pozostałych?
Jak budować zespoły IT otwarte na zmiany
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Transport

W Amazon pracuje ponad 750 tys. robotów. Najnowszy jest wyposażony w „zmysł” dotyku
Pierwsze roboty wyposażone w „zmysł” dotyku wykorzystywane są przez Amazon do obsługi produktów w centrach realizacji zamówień w USA i Niemczech. Roboty potrafią precyzyjnie przeszukiwać nawet ciasne przestrzenie półek w poszukiwaniu konkretnych produktów i z wyczuciem przenosić je na taśmę. Dzięki nim pracownicy nie muszą się schylać ani wspinać po drabinie w poszukiwaniu towaru. Automatyzacja wspiera też pracę kurierów. Paczki, które mają być dostarczone pod wskazany adres, podświetlane są w furgonetce na zielono, co ułatwia znalezienie właściwej przesyłki i skraca czas dostawy.
Medycyna
Diagnostyka zaburzeń snu może być łatwiejsza. Inteligentna piżama monitoruje bruksizm i bezdech senny

Naukowcy z Uniwersytetu Cambridge opracowali inteligentną piżamę, której zadaniem jest monitorowanie w warunkach domowych wzorców oddechu podczas snu i wykrywanie jego zaburzeń takich jak bezdech senny, chrapanie czy bruksizm. Jest to możliwe dzięki znajdującym się w materiale zaawansowanym grafenowym czujnikom tensometrycznym. Urządzenie może stać się alternatywą dla często niekomfortowej dla pacjentów diagnostyki w warunkach szpitalnych lub z wykorzystaniem nieporęcznego sprzętu.
Gwiazdy
Julia Kamińska: Elektrośmieci to duży problem. Sama mam w piwnicy zepsutą pralkę i muszę zorganizować jej wywóz

Piotr Zelt, Julia Kamińska i Klaudia Zioberczyk zauważają, że mimo wielu akcji informacyjnych i edukacyjnych nadal nie wszyscy Polacy zdają sobie sprawę z tego, że elektrośmieci, które nie są w odpowiedni sposób zutylizowane, stanowią ogromne zagrożenie dla środowiska. I choć istnieją różne możliwości przekazania zużytych, nieużywanych lub uszkodzonych urządzeń elektrycznych i elektronicznych do punktów zbiórki czy firm zajmujących się recyklingiem, to nie brakuje osób, które lekceważą wszelkie wytyczne i idą na łatwiznę. Wyrzucają takie sprzęty do zwykłych śmietników albo wywożą na przykład do lasu.