Przygotuj swój dom na sezon grzewczy
Za nami pierwsze dni astronomicznej jesieni, a co za tym idzie, to ostatni dzwonek dla właścicieli domów jednorodzinnych, aby przygotować swój dom do sezonu grzewczego. Co to oznacza? Priorytetem jest wykonanie czyszczenia komina oraz kontroli stanu całej instalacji. Jest to istotne nie tylko w celu uniknięcia ewentualnych awarii i kosztownych napraw, ale także dla zachowania bezpieczeństwa i zdrowia domowników. Oto kilka wskazówek, dzięki którym unikniemy przykrych niespodzianek, i bez stresu będziemy mogli cieszyć się ciepłem w swoim domu przez cały sezon jesienno-zimowy.
Sprawna instalacja jest gwarancją wysokiej efektywności, która ma wpływ także na zminimalizowanie zanieczyszczenia środowiska. Dlatego niezależnie od rodzaj ogrzewania jaki posiadamy w domu, po okresie letnim konieczne jest zweryfikowanie jej stanu. Nie odkładajmy tego na ostatnią chwilę!
Nie zapomnij o przeglądzie kominiarskim
Planując tego typu przegląd najważniejsze jest, aby zlecić go osobie posiadającej odpowiednie uprawnienia do wykonywania czynności kominiarskich, ponieważ jest ona odpowiedzialna nie tylko za oczyszczanie komina z sadzy i smoły, ale także czuwa nad prawidłowym stanem technicznym całej instalacji grzewczej i kominowej. Warto również pamiętać o zachowaniu terminów. Przepisy nakazują wykonywanie przeglądów kominiarskich w domu raz w roku, a w budynkach o powierzchniach powyżej 2000 m² dwa razy – do 31 maja i 31 listopada. Mistrz kominiarski powinien rozpocząć przegląd od przeprowadzenia czynności na dachu tj. czyszczenie przewodów i weryfikację, za pomocą odpowiednich narzędzi kominiarskich, drożności, prawidłowości przebiegu oraz szczelności przewodów kominowych. Sprawdza także stan komina ponad dachem i prawidłowość działania nasad kominowych. Następnie, w pionie mieszkania bada właściwe funkcjonowania urządzeń podłączonych do przewodów. – Warto jednak pamiętać, że nawet gdy kontrole instalacji kominowej zlecane są regularnie i w momencie przeglądu nie wykryją żadnych nieprawidłowości należy zwracać uwagę na symptomy wskazujące na niedrożność lub niewłaściwe funkcjonowanie. Zalicza się do nich m.in. pojawienie się w domu dymu, wilgoci lub zagrzybienia. Sygnałem że system kominowy może być niedrożny jest także zbierająca się na szybach para wodna – mówi Dariusz Pilitowski, Dyrektor ds. rozwoju Jawar.
Czyszczenie komina – zleć to profesjonalistom
Za brak czyszczenia komina we własnym domu nie ma kar urzędowych, jednak nieprzestrzeganie tego obowiązku może być tragiczne w skutkach. Zgodnie z obowiązującym prawem czyszczenie przewodów kominowych musi być wykonane przez czeladnika lub mistrza kominiarskiego, który usunie zanieczyszczenia osadzające się na wewnętrznych ścianach komina. W przewodach dymowych są to smoła i sadza, z kolei w przewodach spalinowych – pajęczyny, a nawet ptasie gniazda, blokujące przekrój komina. Z jaką częstotliwością powinny być wykonywane te prace? Wszystko zależy od rodzaju stosowanego paliwa. W przypadku przewodów od palenisk opalanych paliwem stałym – 4 razy w roku, przewodów od palenisk opalanych paliwem gazowym i płynnym – 2 razy w roku, natomiast przewodów wentylacyjnych – raz w roku.
Bezpieczeństwo domowników to priorytet
Zaniedbanie w zakresie czyszczenia i przeglądów okresowych stanu technicznego przewodów kominowych (spalinowych i wentylacyjnych) może być przyczyną m.in. śmiertelnego zatrucia tlenkiem węgla, zwanego potocznie czadem. Jest on gazem silnie trującym, bezbarwnym i bezwonnym, co sprawia, że nie jesteśmy go w stanie zobaczyć ani poczuć, przez co stwarza szczególne niebezpieczeństwo zatrucia. Jedną z najskuteczniejszych metod zabezpieczenia się przed zatruciem jest instalacja czujników czadu. - Jeżeli chce się mieć absolutną pewność dotyczącą bezpieczeństwa i ochrony przed zaczadzeniem, należy zaopatrzyć się w elektroniczne detektory czadu. To niezbędny element każdego domu, który korzysta z instalacji i przewodów kominowych. Działanie czujników czadu jest bardzo proste – polega na ciągłym kontrolowaniu stężenia gazu w pomieszczeniu, w którym został zamontowany. Gdy stężenie trującego tlenku węgla przekroczy przyjęte stężenie minimalne, czujnik informuje o tym domowników poprzez alarm dźwiękowy – głośny, generujący hałas na poziomie 80-90 Db oraz świetlny – tłumaczy Dariusz Pilitowski, dyrektor ds. rozwoju Jawar.
Gdy wszystkie prace związane z przeglądem i czyszczeniem komina zostały wykonane, pora na pierwszą eksploatację. W tym miejscu należy bezwzględnie pamiętać, aby nie dopuścić do szoku termicznego. Komin musi powoli nabierać odpowiedniej temperatury, dlatego zwiększajmy moc grzewczą stopniowo. Zbyt gwałtowne rozpalenie może nie tylko negatywnie wpłynąć na komin, ale także na podłączone do niego urządzenie.
Proste przyjemności na zimowe wieczory
Sylwester poza domem? Sprawdź, czy twój dom jest przygotowany na włamanie
Łazienka inspirowana kolorem roku 2025 – jak ją urządzić?
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Media
Jakub Rzeźniczak: Z szacunku dla żony odmówiłem udziału w „Tańcu z gwiazdami”. Do programu „Mówię Wam” nie pójdę ze względu na prowadzącego
Nie tylko producenci TVN-u chcieli widzieć w swoim formacie Jakuba Rzeźniczaka. Walczył o niego również Polsat, proponując mu udział w nowej edycji „Tańca z gwiazdami”. Były piłkarz nie wystąpi jednak na parkiecie, bo jak podkreśla, w tym momencie nie czułby się komfortowo w tym programie. Nie chce bowiem prowokować dwuznacznych sytuacji i dostarczać swojej żonie powodów do niepokoju czy zazdrości.
Konsument
Będzie ubywać mięsa na stołach Polaków. Eksperci radzą ograniczyć spożycie nawet o dwie trzecie
Produkcja zwierzęca nie zniknie, ale będzie musiała zostać ograniczona – oceniają eksperci rynku żywności i podkreślają, że przemawiają za tym zarówno względy zdrowotne, jak i środowiskowe. Obecnie przeciętny Polak zjada ok. 75 kg mięsa rocznie, a wskazywana przez dietetyków zdrowa granica to ok. 20–25 kg.
Podróże
Radosław Majdan: W ferie jedziemy z chłopcami w góry. Nie umiem jeździć na nartach i nie ciągnie mnie na stok
W przerwie między nagraniami do różnych projektów telewizyjnych i internetowych były piłkarz, a obecnie komentator sportowy wybiera się na odpoczynek. W planach są dwa kierunki: najpierw zagraniczny kurort narciarski, a później jakieś egzotyczne miejsce. Radosław Majdan zaznacza jednak, że sam nie potrafi jeździć na nartach, bo jako zawodowy sportowiec miał zapisane w kontrakcie, że nie może ryzykować na stoku. Ten wyjazd organizuje jednak z myślą o synach i ma nadzieję, że najmłodszy Heniu też szybko połknie bakcyla jak jego bracia.