Komunikaty PR

Pride Month – marketingowy chwyt, czy szczery wyraz solidarności?

2024-06-09  |  10:00
Biuro prasowe
Kontakt
Maria Poławska
Agencja Face It

ul. Bagatela 10 lok. 31
00-585 Warszawa
m.polawska|agencjafaceit.pl| |m.polawska|agencjafaceit.pl
+22 241 12 36
https://agencjafaceit.pl/

Czerwiec to tradycyjnie już miesiąc poświęcony solidarności z osobami LGBTQ+. Podczas Pride Month (Miesiąca Dumy), szczególnie pokazywana jest solidarność, a wiele firm przyodziewa tęczowe barwy, zmienia logotypy, wprowadza produkty limitowane. Czy jednak na pewno idziemy w dobrym kierunku? Czy znowu mamy do czynienia z kolejnym chwytem marketingowym, który nie zmienia niczego w społeczeństwie, a wręcz je dzieli? „Szczerzenie wiedzy w temacie tolerancji dla różnych grup społecznych nadal jest w Polsce potrzebne. Aby przyznać się do bycia gejem, wciąż trzeba odwagi i ugruntowanej pozycji” – mówi Jakub B. Bączek, trener mentalny. 

Chociaż trochę już umilkły echa tegorocznej Eurowizji i zwycięstwa osoby niebinarnej (swoją drogą bardzo utalentowanej osoby), wkraczamy właśnie w Pride Month, czyli Miesiąc Dumy, gdzie szumnie powinniśmy się solidaryzować z mniejszościami seksualnymi. W czerwcu 1969 roku w klubie Stonewall Inn w Nowym Jorku doszło do zamieszek i moment ten symbolicznie uznaje się za początek walki o prawa społeczności LGBTQ+. No właśnie, ale kto solidaryzuje się najbardziej? Czy w Polsce efekt nie jest odwrotny od zamierzonego? Czy ta flaga osób niebinarnych działa na Polaków jak płachta na byka?

Wyjście z szafy nadal dla odważnych

Ostatnio miałem okazję brać udział w świetnej rozmowie w telewizji na temat coming outu. Sam dokonałem tego już po 40-stce, oczywiste są więc pytania, dlaczego tak późno, co do tego skłania? Jak osoby ukrywające orientację radzą sobie z pytaniami o żonę/męża?

Tak, oczywiście, że wolałbym, aby każdy kto chce wykrzyczeć światu (a przede wszystkim najbliższym), że kocha człowieka tej samej płci, mógł to zrobić jak najwcześniej. Rzeczywistość jednak jest inna. Po prostu się boimy. Boimy się reakcji rodziny, następnie, co powiedzą i jak będą traktować nas współpracownicy. Ja jako osoba publiczna, bałem się tego, co zadzieje się w sieci, zwłaszcza wśród setek tysięcy moich obserwatorów, czy moich uczniów.

Miałem to szczęście, nie wiem do końca dlaczego, że po moim coming oucie jakieś 95% komentarzy, których pojawiły się dosłownie tysiące, to treści wspierające, za które też jestem ogromnie wdzięczny. Zaledwie może 5% stanowiły teksty typowo hejterskie w rodzaju: „pójdziesz do piekła”. Pojawiły się również gratulacje za odwagę. Bo wciąż coming out wymaga odwagi, niestety. Jest to jak przyznanie się do winy i z tym właśnie walczymy na co dzień, aby stało się to normalne. Wszyscy jesteśmy ludźmi i zasługujemy na miłość. Tylko tyle i aż tyle.

Strach przed przyznaniem się do odmiennej orientacji to jest jakiś rodzaj przemocy kulturowej. Geje i często też lesbijki, po prostu osoby LGBT+, mamy poczucie, zwłaszcza w młodości, że jesteśmy wybrakowani. Często dwa razy mocniej pracujemy, żeby uwierzyć w swoją wartość. I teraz kiedy ktoś mówi: „gratuluję ci odwagi”, ja to rozumiem i czuję, że tam jest troska po drugiej stronie, ale jest to rodzaj nieuświadomionej przemocy kulturowej, bo to trochę tak jakbyśmy powiedzieli: „No, witamy w świecie normalnych.” My się boimy. To też chcę podkreślić, że tam jest prawdziwy lęk. Dlatego z doświadczenia mogę powiedzieć, że posiadanie ugruntowanej pozycji zawodowej, finansowej, rozpoznawalność, pomagają w podjęciu takich trudnych decyzji. Decyzji, które podejmujemy z szacunku dla drugiej połowy, by się nie ukrywać, by nie musieć owijać w bawełnę, gdy ktoś nas pyta z kim byliśmy na wakacjach… Ale tak nie powinno być, każdy powinien bez strachu przed napiętnowaniem i odrzuceniem móc się przyznać do bycia gejem czy lesbijką.

Chwyt marketingowy

I tutaj wracamy do tematu Pride Month. Czy robi on swoją założoną robotę wspierania? Obawiam się, że nie do końca. Poruszając się po świecie biznesu, widać, że stała się to chwilowa moda. Tęczowe barwy w logotypach są już memem. Interneuci śmieją się, że wiele firm zmienia barwy na tęczowe w czerwcu, aby później wrócić do zwyczajnych praktyk, że jest to tylko założenie na moment peleryny i nie idzie za tym nic więcej oprócz chęci zarabiania. Pokazania jacy to my jesteśmy postępowi.

I chociaż potrzebujemy wszelkich inicjatyw, które sprawią, że życie osób LGBTQ+ będzie normalne, że społeczeństwo będzie się edukować, stanie się bardziej otwarte, zaczynam wątpić, czy działania marketingowe idą w tym kierunku. A wręcz niestety mają odwrotny skutek. Pojawia się wyśmiewanie, porównywanie tej samej firmy w różnych zakątkach świata, tego, że marki nie walczą o prawa kobiet i mniejszości w krajach, gdzie są one łamane… Jest to wszystko bardzo trudne, skomplikowane i czeka nas wciąż wiele pracy. Uważam, że jest znacznie lepiej, bo młode pokolenie identyfikujące się jako obywatele świata, jest bardziej otwarte i faktycznie rozumie, że każdy człowiek jest inny i ma prawo do szczęścia.

Marzę, aby za zmianą logotypu na tęczowy szło coś więcej, niż tylko chęć marek do wpasowania się w trend marketingowy. Marzę aby każdy miesiąc był ważny dla wspierania drugiego człowieka. Bo koniec końców, wszyscy jesteśmy ludźmi i potrzebujemy siebie nawzajem.

 

Jakub B. Bączek

Trener mentalny i działacz społeczny

 

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Jakub B. Bączek - Trener mentalny Mistrzów Świata i olimpijczyków, właściciel kilku firm, autor ponad 20 książek, sprzedawanych dziś w 17 krajach. Wykładowca studiów MBA na Akademii Leona Koźmińskiego, ekspert telewizyjny, mówca inspiracyjny, regularnie zapraszany do czołowych banków i korporacji.

Twórca Akademii Trenerów Mentalnych™ i popularnych projektów szkoleniowych w Polsce i za granicą. Prywatnie pasjonat podróży, gry w golfa, buddyzmu i czytania książek. Uważa, że marzenia się nie spełniają – marzenia się... SPEŁNIA!

Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe.
Źródło informacji: Agencja Face It
Ostatnio dodane
komunikaty PR z wybranej przez Ciebie kategorii
Styl życia SYLWESTER LAST MINUTE. Jak zaplanować sylwestrowy wypad w jeden dzień? Biuro prasowe
2024-12-31 | 14:15

SYLWESTER LAST MINUTE. Jak zaplanować sylwestrowy wypad w jeden dzień?

Większość z nas ma już określone plany na sylwestra, ale niektórzy, zastanawiają się dopiero w ostatniej chwili, jak spędzić ostatnią noc w roku. Wyjazd last minute w tym
Styl życia BRAK ZDJĘCIA
2024-12-30 | 09:00

MP3 | Stres Polaków. 75% zmaga się z napięciem każdego tygodnia

Stres dotyka niemal każdego z nas. Aż 95% osób aktywnych zawodowo odczuwa napięcie w pracy. Taki sam odsetek Polaków twierdzi, że stresujące jest ich życie prywatne. Niemalże identyczna jest też częstotliwość stresu
Styl życia Nowy Rok w harmonii z naturą – ekologiczne postanowienia na 2025
2024-12-27 | 10:20

Nowy Rok w harmonii z naturą – ekologiczne postanowienia na 2025

Każdego roku mierzymy się z coraz większymi zagrożeniami związanymi z degradacją środowiska. Zmiany klimatyczne, zanieczyszczenie powietrza, wód i gleby oraz nadmierne zużycie

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Film

Joanna Kurowska: Żaden polski aktor nie dostał miliona dolarów za film. Gramy równie dobrze jak amerykańscy, a jesteśmy niedoceniani i hejtowani

Artystka nie ma żadnych wątpliwości – polska branża filmowa wymaga natychmiastowego uzdrowienia. Konieczne jest wprowadzenie gruntownych zmian po to, aby zapewnić aktorom lepsze warunki pracy, odpowiednie wynagrodzenie i wsparcie w sytuacjach kryzysowych. Joanna Kurowska zauważa, że honoraria w polskim kinie są rażąco niskie i chociażby w stosunku do zarobków amerykańskich gwiazd dysproporcja jest ogromna. Dla przykładu żaden polski aktor nie otrzymał jeszcze miliona dolarów za rolę, podczas gdy w USA takie kwoty są standardem.

Ochrona środowiska

Tylko 1 proc. zużytych tekstyliów jest przetwarzanych. Selektywna zbiórka może te statystyki poprawić

Wraz z nowymi przepisami dotyczącymi gospodarki odpadami od stycznia 2025 roku gminy w Polsce wprowadziły selektywną zbiórkę zużytych tekstyliów. To oznacza, że przykładowo zniszczonych ubrań nie można już wyrzucić do frakcji zmieszane. Część gmin wprowadza ułatwienia dla mieszkańców w postaci dodatkowych kontenerów. W innych mieszkańcy będą musieli samodzielnie dostarczyć tekstylia do punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (PSZOK).

Problemy społeczne

W Polsce rośnie liczba wykrywanych chorób przenoszonych drogą płciową. Coraz większa świadomość i możliwość testowania

Światowa Organizacja Zdrowia podaje, że na świecie codziennie odnotowuje się ponad milion nowych zakażeń chorób uleczalnych przenoszonych drogą płciową (STI). W rzeczywistości może ich być nawet wielokrotnie więcej. W Polsce tylko w 2023 roku wykryto ponad 5 tys. przypadków kiły, chlamydii i rzeżączki. Ze względu na tę samą drogę transmisji zakażenia choroby te często ze sobą współwystępują, a zakażenie jedną z nich zwiększa znacząco ryzyko zakażenia HIV.