Szopki bożonarodzeniowe – podziwiaj i sprawdź, zanim wyrzucisz tę znalezioną!
Jak co roku w Krakowie oraz innych miastach Polski trwa szopkowe szaleństwo – mieszkańcy tłumnie gromadzą się, by oglądać najpiękniejsze realizacje artystyczne tej tradycji. Dowiedz się, skąd wzięła się tradycja tworzenia szkopek i dlaczego, przed wyrzuceniem starej szopki znalezionej w piwnicy lub na strychu, warto zasięgnąć rady eksperta w sprawie jej ewentualnej wartości kulturowej.
Wielokolorowe, misternie zbudowane szopki, przedstawiające Świętą Rodzinę w stajence oraz jej rozlicznych towarzyszy, są znakiem rozpoznawczym Bożego Narodzenia. Szczególną popularność zyskały w Krakowie. Dziś kojarzące się głównie z eksponatami muzealnymi, przez wiele lat były ludyczną formą teatrzyku dziecięcego.
Szopki kiedyś – dzieła służące zabawie
– W Krakowie monopol na produkcję szopek mieli flisacy, którzy pływali do Gdańska. Żegluga odbywała się jednak tylko od wiosny do jesieni. Zimą flisacy nie mieli zajęcia, żyli z oszczędności i dorywczych prac, a ich rozrywką było właśnie robienie zabawek i szopek. Potem, w okresie świątecznym, chodzili z nimi, śpiewając kolędy. Następnie oddawano szopki dzieciom do zabawy, a w kolejnym roku robiono je od nowa – mówi Roman Marcinek, krakowski historyk związany z tamtejszym oddziałem Narodowego Instytutu Dziedzictwa.
Dziś szopki służą głownie do podziwiania w muzeach lub podczas plenerowych wydarzeń, np. jarmarków świątecznych. Nie zawsze jednak tak było. – To były obiekty służące zabawie, przeznaczone do dotykania, przestawiania figurek i odgrywania jasełek. Budowano je na ogół z delikatnego materiału, np. papieru czy błyszczącej cynfolii, bo z góry zakładano, że będzie to produkt raczej nietrwały. Dopiero kiedy szopki stały się obiektem zainteresowania etnografów, etnologów i muzealników, zaczęto dbać o ich zabezpieczenie i tak trafiły do zbiorów muzealnych – tłumaczy Roman Marcinek.
Zdobne szopki z symetrycznymi, strzelistymi wieżyczkami są charakterystyczne dla Krakowa. W tym mieście co roku odbywa się ich słynny konkurs, w 2021 już po raz 79. Szopki można obejrzeć także w muzeach – do 27 grudnia są prezentowane w Muzeum Krakowa, a do 2 lutego 2022 r. podobna wystawa jest otwarta dla zwiedzających także w warszawskim Zamku Królewskim.
Dziedzictwo kulturowe ukryte… na Twoim strychu
Historycy i muzealnicy przestrzegają przed nierozważnym pozbywaniem się z domów starych szopek bożonarodzeniowych. – Moda się zmienia i dziś wiekowa, krzykliwa kolorystycznie ozdoba świąteczna może już nie wpisywać się w nasze gusta estetyczne. Ważne jednak, żeby przed tym, jak postanowimy się jej pozbyć, upewnić się, czy na pewno nie przedstawia ona żadnej wartości kulturowej. Zasadę tę powinniśmy zresztą stosować nie tylko w przypadku szopek bożonarodzeniowych, ale także wobec wszystkich starych przedmiotów odkrywanych przy okazji świątecznych porządków na strychach i w szafach. Wiele z tych przedmiotów może okazać się cennymi zabytkami, a ich wyrzucenie na śmietnik byłoby postępowaniem szkodliwym dla naszego dziedzictwa, a ponadto niezabezpieczenie własnego zabytku przed uszkodzeniem czy zniszczeniem może być uznane za wykroczenie lub przestępstwo przeciwko zabytkom, za które przewidziana jest kara. Właśnie po to, żeby zapobiegać takim sytuacjom, Narodowy Instytut Dziedzictwa prowadzi kampanię edukacyjną „Zabytki to Twoje dziedzictwo. Nie pozwól niszczyć. Reaguj!”. Chcemy mówić Polakom, czym są wykroczenia i przestępstwa przeciwko dziedzictwu kulturowemu, nie tylko po to, żeby wiedzieli, kiedy zareagować, gdy są świadkami niszczenia zabytków, ale także po to, żeby sami nie popełniali takich czynów nieświadomie – mówi Bartosz Skaldawski, dyrektor Narodowego Instytutu Dziedzictwa.
– W krakowskich domach i mieszkaniach może być wiele takich starych szopek, bo kiedyś był to bardzo popularny prezent, np. dla urzędników magistrackich czy szefów państwowych firm. Takie rzeczy mogą być dziś cenne kulturowo. Zanim wyrzucimy odkrytą podczas przedświątecznych porządków szopkę, warto dowiedzieć się, czy nie jest wartościowa. O pomoc możemy poprosić chociażby najbliższe muzeum etnograficzne, do którego możemy np. wysłać zdjęcie naszego znaleziska – tłumaczy Roman Marcinek.

Sztuka współczesna w Muzeum Warszawy: ścieżka Sztuka wspierania

Koncert Świąteczny w zabytkowej Elektrowni

NOWY PROJEKT CYFROWY - DIGITALIZACJA DÓBR KULTURY WROCŁAWIA
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Dziecko

Marcelina Zawadzka: Uwielbiam zakupy online. Kiedy mały wieczorem zasypia, to ja mam wtedy czas na przeglądanie ofert w sieci
Odkąd modelka została mamą, zmieniła nawyki zakupowe, ponieważ nie ma czasu ani siły, żeby chodzić po galeriach w poszukiwaniu wszystkiego, co jest jej aktualnie potrzebne. A najwięcej rzeczy kupuje teraz właśnie dla swojego syna, który rośnie w oczach i często trzeba mu chociażby wymieniać garderobę. Marcelina Zawadzka zaznacza, że w sieci zazwyczaj robi zakupy wieczorem, kiedy jej syn już zasypia.
Edukacja
W ubiegłym roku spadła liczba samobójstw. Dalsza reforma psychiatrii powinna pomóc utrzymać tę tendencję

W 2024 roku po raz pierwszy od kilku lat liczba samobójstw w Polsce spadła, jednak skala problemu wciąż jest poważna. Polska jest w trakcie reformy psychiatrii, w ramach której największy nacisk w kształtowaniu opieki ma być położony na wsparcie środowiskowe. Eksperci zwracają jednak uwagę również na potrzebę utrzymania działań oddolnych i podniesienia społecznej wiedzy na temat prewencji suicydalnej. Bardzo istotne w tym kontekście jest odpowiednie kształtowanie dyskursu medialnego, a także edukowanie na temat tego, jakie zasady są kluczowe w pierwszej pomocy emocjonalnej.
Psychologia
Otyłość nie wynika z braku samodyscypliny czy lenistwa. Ta poważna choroba niesie ze sobą 200 różnych powikłań

– Walka z otyłością wymaga nie tylko wprowadzenia zmian w stylu życia i sposobie odżywiania, ale przede wszystkim zrozumienia, że jest to choroba zarówno o podłożu fizycznym, jak i psychicznym – podkreśla psycholog Adrianna Sobol. Niestety często to schorzenie jest postrzegane jako wynik braku dyscypliny, nieprawidłowej diety lub lenistwa, co jest błędnym i krzywdzącym stereotypem. W rzeczywistości otyłość jest bowiem poważną chorobą, która niesie ze sobą wiele powikłań zdrowotnych i wymaga kompleksowego podejścia. Kluczowymi elementami, które mogą się przyczynić do skuteczniejszego leczenia i poprawy jakości funkcjonowania pacjentów, jest wsparcie emocjonalne oraz zwiększenie dostępności do specjalistów.