Marka ekologicznych miodów Roi Się rozwija swoją ofertę
Od początku swojej działalności marka miodów Roi Się stawia zarówno na działalność w duchu „zero waste”, jak i w pełni naturalne produkty, pozyskiwane od pszczelich rodzin prosto z Puszczy Iłżeckiej w Świętokrzyskiem. W ostatnim czasie jej oferta została poszerzona o kolejne pozycje asortymentowe – pszczele pyłki oraz świeczki z wosku pszczelego.
„Stale monitorujemy rynek i odpowiadamy na zmieniające się zapotrzebowanie ze strony naszych odbiorców. Obecnie dostrzegamy wzmożone zainteresowanie naturalnymi odżywkami, które wzmacniają, regenerują oraz budują odporność organizmu. Pyłki pszczele doskonale wpisują się w ten trend” – mówi Jacek Antoniewicz z marki Roi Się.
Producenci zadbali o ekologiczny wymiar całego procesu produkcji. Znajdujące się na słoikach etykiety powstały z papieru, który składa się z surowców wtórnych, z certyfikatem FSC. Do ich klejenia wykorzystano naturalne substancje – a dokładniej wosk z uli. „Warto w tym miejscu dodać, iż do wysyłki używamy kartonów z recyklingu, stemplowanych sokami z roślin i wypełnionych naturalnymi wiórami drewnianymi. Całość zaś zamykamy w specjalnie zaprojektowanych szklanych słoikach, które mogą posłużyć jako idealne pojemniki na przechowywanie cukru czy przypraw” – podkreśla Jacek Antoniewicz.
Oprócz pszczelich pyłków asortyment powiększył się również o świeczki z wosku pszczelego. „Świece wykonywane są w całości ręcznie w naszej pracowni – każda z nich jest inna i niepowtarzalna. Wykonujemy je zgodnie z tradycyjnym przepisem, wykorzystując naturalne bawełniane knoty” – mówi Jacek Antoniewicz. Co ważne, dostępne w ofercie świeczki (wersja w jasnym i ciemnym szkle) oraz klasyczne tealighty posiadają właściwości lecznicze, łagodząc takie dolegliwości dróg oddechowych, jak kaszel, katar czy astma. Z uwagi na swoje naturalne „pszczele” właściwości usuwają też nieprzyjemne zapachy (jak na przykład dymu tytoniowego czy spalin), a także oczyszczają i jonizują powietrze, pachnąc przy tym naturalnym miodowo-woskowym aromatem.
Pełna oferta marki Roi Się dostępna jest pod adresem www.roisie.pl.
WSPÓLNA LEKCJA WRAŻLIWOŚCI. PREMIERA SPEKTAKLU „BRZYDKIE KACZĄTKO”
Teatr WAM – kultura i rozrywka na wyciągnięcie ręki
CZY Z OKRUCIEŃSTWEM NAM DO TWARZY? HALLOWEEN Z FOLWARKIEM ZWIERZĘCYM I… LUDZKIM
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Uroda
M. Klajda (Miss Polonia 2024): Medycyna estetyczna to forma leczenia kompleksów. Każdy powinien sam zadecydować o ingerencji w swój wygląd
Choć medycyna estetyczna jest branżą bardzo atrakcyjną i perspektywiczną, to jednak taka ścieżka kariery nie była dla Miss Polski 2024 idealnym rozwiązaniem. Nie zdecydowała się rozwijać w tym właśnie kierunku, ale śledzi rozwój tej dziedziny. Maja Klajda nie krytykuje, ani też nie chwali tych, którzy decydują się na poszczególne zabiegi. Jej zdaniem, to indywidualna sprawa, zachęca jednak do podejmowania mądrych decyzji.
Konsument
Sztuczna inteligencja wzbudza w Polakach głównie ciekawość i obawy. Ponad połowa widzi w niej zagrożenie
Prawie połowa Polaków twierdzi, że myśląc o sztucznej inteligencji, odczuwa zaciekawienie, ale aż 39 proc. przyznaje, że są to głównie obawy. Dotyczą one niewłaściwego wykorzystania SI, utraty kontroli nad nią i marginalizacji roli człowieka na rynku pracy. Na razie jednak tylko 11 proc. badanych używa narzędzi opartych na sztucznej inteligencji w swojej pracy. Chociaż rozwiązania te zyskują zwolenników, to wciąż duża grupa pracowników nie wie, w jaki sposób mogłyby one wspomóc ich w obowiązkach zawodowych – wskazuje badanie „Polacy o AI. Codzienność, nadzieje, obawy”.
Ochrona środowiska
Polski rynek roślinny rozwija się wolniej niż na Zachodzie. Kraje z największą konsumpcją mamy szansę dogonić za kilkanaście lat
Wartość rynku roślinnego w Polsce przekroczyła już wartość 1 mld zł. Roślinne zamienniki nabiału stanowią ponad połowę tej kategorii, a silną pozycję w sprzedaży mają alternatywy dla mleka – wynika z raportu Polskiego Związku Producentów Żywności Roślinnej. Polski rynek z rocznymi wydatkami rzędu 4,23 euro na osobę wciąż jednak odbiega od kwot wydawanych na żywność roślinną na Zachodzie. Branża liczy na wsparcie państwa w wykorzystaniu potencjału konsumentów.