Herbapol Polana z wyróżnieniem Love Cosmetics Awards 2022
Love Cosmetics Awards to plebiscyt, w którym wyłaniane są najlepsze kosmetyki oraz najlepsze biznesowe koncepty sektora kosmetycznego. Zgodnie z jego hasłami, czyli: #brand #emotions i #quality, uhonorowane mogą zostać tylko te marki, które budzą pozytywne emocje i reprezentują najwyższą jakość. W tym roku wyróżnienie przyznane zostało m.in. marce Herbapol Polana za Serum dla cer mieszanych nawilżenie i redukcja niedoskonałości.
Ideą konkursu Love Cosmetics Awards jest budowanie rozpoznawalnej na całym świecie marki Polish Beauty. Jury, złożone z ekspertów w swoich dziedzinach – rynku, marki, nauki, jakości, social mediów i komunikacji, wybiera najlepsze produkty i firmy kosmetyczne, które w pełni zasługują na promocję zarówno w Polsce, jak i na świecie. Wizerunek marki, opakowania, komunikacja, relacje z konsumentami, uważny skład – to wszystko ma znaczenie przy przyznawaniu wyróżnień. Do edycji 2022 zgłoszono niemal 600 produktów kosmetycznych i prawie 200 propozycji w kategoriach biznesowych. Jedno z wyróżnień trafiło w ręce marki Herbapol Polana.
Herbapol Polana to koncept kosmetyczny stworzony z myślą o kobietach świadomych, które widzą i doceniają siłę drzemiącą w naturze. Opiera się on na dwukierunkowej pielęgnacji – od zewnątrz za sprawą naturalnych kosmetyków i od wewnątrz z pomocą suplementów diety. Kosmetyki naturalne Herbapol Polana to esencja dobroczynnego działania połączona z przyjemnością aplikacji – to nie tylko skuteczna pielęgnacja, ale również rozpieszczanie zmysłów. W ofercie Herbapol Polana każdy odnajdzie dla siebie odpowiedni kosmetyk nie tylko pod względem działania, ale również konsystencji, czy sposobu aplikacji. W tegorocznym konkursie Love Cosmetics Awards 2022 wyróżniono Serum dla cer mieszanych nawilżenie i redukcja niedoskonałości z czerwoną koniczyną, chabrem bławatkiem i babką lancetowatą. Serum silnie nawilża i zmiękcza skórę, jak również reguluje wydzielanie sebum, działa ściągająco i oczyszczająco. Produkt jest wegański, a 96,6% jego składników pochodzi z natury.
Więcej informacji na temat produktów można znaleźć na: www.e-polana.com.
Maść Rokitnikowa
Efekt wow przed „wielkim wyjściem”
Moc witaminy C dla pięknej skóry zimą
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Uroda
Adam Kszczot: Moja żona została mistrzynią świata w makijażu permanentnym. Trochę się też do tego przyczyniłem
W trakcie swojej kariery sportowej lekkoatleta specjalizujący się w biegu na 800 m odniósł wiele sukcesów i zdobył medale na najważniejszych międzynarodowych zawodach. Ale jak się okazuje, w domu nie jest jedynym mistrzem. Jego żona bowiem również może się poszczycić tytułem mistrzyni świata, ale nie w sporcie. Renata Kszczot specjalizuje się w microbladingu, czyli metodzie makijażu permanentnego brwi. Olimpijczyk jest niezwykle dumny z osiągnięć partnerki, wspiera ją i stwarza jej przestrzeń potrzebną do rozwijania pasji. W zamian za to ona wprowadza go w tajniki swojej pracy.
Gwiazdy
Iga Baumgart-Witan: Mama nie pozwoliła mi na udział w programie „Mistrzowskie pojedynki”. Zdecydowałam się i już pierwszego dnia marzyłam, żeby wrócić do domu
Biegaczka nie ukrywa, że miała kilka momentów zwątpienia w kwestii swojego udziału w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”. Po obejrzeniu zajawki zagranicznej edycji zrozumiała bowiem, jak wymagające mogą być konkurencje, i nie była do końca przekonana, czy sobie z nimi poradzi. Oliwy do ognia dolała jej mama, która absolutnie nie godziła się na ten wyjazd. Mimo wątpliwości Iga Baumgart-Witan postanowiła jednak stawić czoła trudnościom i zmierzyć się z wyczerpującymi wyzwaniami, ale jak zaznacza – nic za wszelką cenę.
Media
Iwona Guzowska: W programie „Mistrzowskie pojedynki" jest kilka osób stricte nastawionych na rywalizację. Chciały jak najwyżej zajść i szły po trupach do celu
Mistrzyni świata w kickboxingu z entuzjazmem wspomina swój udział w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”, bo jak podkreśla, okazał się dla niej wyjątkowo cennym doświadczeniem. Realizując poszczególne zadania, sportowcy musieli bowiem stawić czoła nie tylko rywalom, ale i własnym ograniczeniom. Iwona Guzowska zdradza też, że niektórzy uczestnicy byli mocno zdeterminowani. Nie ukrywali, że przyjechali po to, żeby wygrać, i nie dawali sobie żadnej taryfy ulgowej.