Komunikaty PR

Wywiad z artystką Anną Zalewską

2022-05-12  |  12:00
Biuro prasowe
Kontakt
Olga Kisiel-Konopka
OKK! PR

ul. Świętojesrska5/7
00-236 Warszawa
biuro|okkpr.pl| |biuro|okkpr.pl
882444811
www.okkpr.pl

W warszawskiej siedzibie Fundacji im. Bolesława Biegasa zorganizowano wystawę malarstwa  poznańskiej artystki Anny Zalewskiej (ur. 1985). Kilkanaście najnowszych prac artystki można było oglądać do 12 maja. Wystawa nosiła tytuł „Pozorów horyzonty” i zawierała kilkanaście nigdy wcześniej nie pokazywanych obrazów. 

Na wystawie „Pozorów horyzonty” w Fundacji im. Bolesława Biegasa pokazanych było kilkanaście prac Pani autorstwa. Co je łączy?

Myślę, że przede wszystkim łączy je to, jak widzę świat, i w jaki sposób chcę przekazać go innym. Ten świat, który dzieje się między nami, na płaszczyźnie emocji i myśli. Dopiero później łączy je technika, temat, kolorystyka. Staram się skłaniać ku naturze, dlatego paleta, której używam – mimo, że mocno różnorodna –  zdominowana jest jednak przez kolory ziemi. Z tego też powodu stosuję płótna lniane, czasami celowo zostawiając niezamalowaną fakturę surowego materiału. Inspiruję się naturą, w niej odnajduję harmonię i tym właśnie chcę napełnić swoje obrazy.

Dlaczego wystawa nosiła tytuł „Pozorów horyzonty”?

Użyłam słowa „horyzonty” jako określenie granicy, schyłku, czegoś, co można rozumieć jako zakończenie. Pozory towarzyszą nam codziennie, są pewnego rodzaju płaszczem nakładanym na nas samych, rozpinanym lub zapinanym, gdy pada lub wieje. W swoich obrazach staram się pokazać przekrój uczuć i emocji – zazwyczaj tych trudnych – jak samotność, poczucie braku, przemijanie, tęsknota. Tych uczuć, których zazwyczaj nie lubimy. Staram się pokazać je w sposób piękny – są w końcu częścią nas –  i w ten sposób zdjąć płaszcz pozorów.

Styl wszystkich prac jest bardzo spójny, ale gdy przyjrzymy się bliżej, widzimy ogromną różnorodność. Czy mogłaby Pani zdradzić, skąd pochodzą inspiracje?

Pewnie otrę się tu o banał, ale… z życia. Inspiracją może być wszystko. To może być to zapach, faktura materiału, kamienia, plakat teatralny zauważony kątem oka na ulicy. Wtedy jest łatwo. Rusza lawina. Myśli galopują ku oczyszczeniu z nadmiaru obrazów kreowanych przez wyobraźnię aż do syntezy, która ma tę pierwotną inspirację przekształcić w symbol zamknięty na płótnie.

Ale nie zawsze tak jest. Jestem zwolennikiem twierdzenia Picassa, że „wena musi zastać nas przy pracy”. Więc czasami obraz powstaje bez natchnienia. Męczę się wtedy okrutnie i próbuję z nim walczyć. Na szczęście prędzej lub później zawsze nadchodzi ten moment, w którym obraz „zaczyna żyć”. Od tego momentu „maluje się już sam” ja jestem tylko narzędziem. I zazwyczaj są to moje najlepsze prace.

Jest Pani jedną z nielicznych młodych artystek, które idą jak burza przez rynek sztuki. Pani prace są podziwiane i kupowane przez kolekcjonerów z całego świata. Ich ceny na aukcjach są coraz wyższe. Gdzie Pani sama upatruje źródeł tego sukcesu?

Moim zdaniem recepta na sukces jest prosta: ciężka praca i prawda. Podjęcie decyzji, że chcę malować i właśnie z tego chcę żyć, wiązało się z wieloma wyrzeczeniami i poświęceniem się temu w stu procentach. Do dzisiaj tworzę w oparciu o wypracowany schemat: wstaję codziennie rano i jadę do pracowni. Moim zdaniem sztywne godziny pracy przy sztaludze w moim przypadku bardzo się sprawdzają :)

Drugim czynnikiem jest to, że nigdy nie starałam się tworzyć w oparciu o trendy i aktualne „mody”. Jestem zafascynowana sztuką początku XX wieku i jej korzenie próbuję zapuszczać w moich obrazach, kreując znane już tematy na nowy sposób, łącząc klasykę przestawienia z nową, współczesną i abstrakcyjną formą. Staram się przy tym zachować pokorę. Myślę, że to właśnie jest ta recepta.

Co to znaczy, że obrazy wykonane są „unikalną techniką autorską”?

Na początku był pomysł na przedstawienie sceny. Później pojawiły się ograniczenia i plan w jaki sposób je pokonać, aby uzyskać efekt wyświetlany przez wyobraźnię. Wytrwałość i chyba właśnie pokora pozwoliły na lata eksperymentów, które zaprowadziły mnie do wypracowania techniki, którą posługuję się do dzisiaj. Ale ten czas, który poświęcam na doskonalenie warsztatu traktuję jak drogę, na której nie ma znaków zakazu, ustąp i stop :)

„Zagraj ze swoim przeznaczeniem, zanim rzeczywistość pokona iluzję”, „Byliśmy rozsypani a w duszy wiatr nam świat rozbijał”, „Szepty śpiewane echem”… Jak powstają te tytuły? Czy są wskazówką do zrozumienia głębszego sensu każdego z Pani dzieł?

Zwracam uwagę na to, żeby każdy z obrazów był „pełny” i skończony. Każdy z aspektów jego kreowania jest dla mnie tak samo istotny. Dlatego nie powstanie dobry obraz, gdy nie ma solidnego projektu, albo gdy barwy źle ze sobą rozmawiają, gdy są nieprzemyślane. Tak samo jest z tytułem. Często jest on elementem wyjściowym, od którego zaczynam planowanie obrazu, ale zdarza się też tak, że nadany na sam koniec potrafi zmienić jakość obrazu i przenieść go w zupełnie inny wymiar. Widz może czuć się wtedy zdezorientowany. Ale o to chodzi, żeby wymusić pytania, wątpliwości, zmusić do zastanowienia. Tytuł pozwala obnażyć emocje, które zamknięte w pozornie pięknej estetyce pracy, zmieniają jej wydźwięk nadając pewnej goryczy całemu przedstawieniu.

Tematem przewodnim obrazów jest postać kobieca. Dlaczego?

W moich obrazach pojawiają się przedstawiciele obu płci. To prawda, zazwyczaj jest to kobieta, ale jest ona tylko pretekstem, spersonifikowaną emocją, historią, którą ma za zadanie „opowiedzieć” obraz. Dlatego są one z reguły pozbawione detalu, aby widz mógł, a nawet musiał użyć swojej wyobraźni, aby go dokończyć i spróbować zrozumieć na płaszczyźnie emocjonalnej. Zmierzam do tego, że każdy obraz to tysiąc subiektywnych historii opowiadanych w umyśle każdego widza.

Wszystkie prace z wystawy Anny Zalewskiej „Pozorów horyzonty” można obejrzeć pod linkiem: http://ewamierzejewska.com/?page_id=1465

lub wejść na stronę

http://ewamierzejewska.com/ do zakładki „Wystawa Anny Zalewskiej”

Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe.
Źródło informacji: OKK! PR
Ostatnio dodane
komunikaty PR z wybranej przez Ciebie kategorii
Sztuka Spacer po Pałacu Rzeczypospolitej oczami architekta Tomasza Koniora Biuro prasowe
2024-08-14 | 09:50

Spacer po Pałacu Rzeczypospolitej oczami architekta Tomasza Koniora

Pałac Rzeczypospolitej w Warszawie to miejsce ponad trzystuletniej historii. Architektoniczne tajniki renowacji tego wyjątkowego obiektu w czasie niespotykanej formuły konferencji w formie
Sztuka 80. rocznica Powstania Warszawskiego w Fabryce Norblina
2024-07-29 | 17:10

80. rocznica Powstania Warszawskiego w Fabryce Norblina

Wyjątkowa wystawa fotografii, seanse filmów powstańczych w kinie KinoGram, bezpłatne pokazy emocjonującego filmu w technologii VR “Kartka z Powstania” – tak Fabryka
Sztuka Muzeum Powstania Warszawskiego łączy ludzi już od 20 lat
2024-07-29 | 12:10

Muzeum Powstania Warszawskiego łączy ludzi już od 20 lat

Ponad 10 mln odwiedzających, ponad 20 tys. przeprowadzonych lekcji muzealnych dla blisko 0,5 mln uczniów i prawie 0,5 mln obserwujących w mediach społecznościowych to jedynie kilka

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nie żyje Bogumiła Wander

Bogumiła Wander: Bardzo tęsknię za telewizją, oglądam bez przerwy. Żałuję, że tak wcześnie odeszłam z pracy

Z wielkim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Bogumiły Wander, jednej z najbardziej cenionych postaci polskiego świata medialnego. Z tej okazji pragniemy podzielić się z Państwem jednym z ostatnich wywiadów, jakich udzieliła naszej redakcji.

Media

Ochrona środowiska

Miasta walczą z upałami. Jedną ze skutecznych metod jest malowanie dachów budynków na biało

Pomalowanie dachów budynków na biało lub pokrycie ich odblaskową powłoką może się przyczynić do schłodzenia temperatury w dużych, gęsto zaludnionych miastach o ponad 1°C. Białe dachy są pod tym względem skuteczniejsze nawet niż pokryte roślinnością zielone dachy czy panele słoneczne – pokazało badanie przeprowadzone w Londynie przez naukowców z UCL. – Pomalowanie dachu na biało jest bardzo tanie i proste, nie trzeba niczego zmieniać w strukturze budynku – wskazuje główny autor badania, dr Oscar Brousse z UCL Bartlett School Environment, Energy & Resources.

Problemy społeczne

Rządowy program refundacji in vitro może poprawić statystyki dzietności. W Polsce spadek liczby urodzeń sukcesywnie się pogłębia

W 2023 roku urodziło się 272 tys. dzieci – o 33 tys. mniej niż jeszcze rok wcześniej i zarazem najmniej od końca II wojny światowej. Wskaźnik dzietności plasuje się dużo poniżej wartości, która gwarantuje zastępowalność pokoleń, a przyrost naturalny już od lat pozostaje ujemny. W poprawie tych statystyk może pomóc działający od czerwca br. rządowy program refundacji in vitro. – Z doświadczeń międzynarodowych wiemy, że takie programy pozytywnie wpływają na dzietność i zwiększają ją w sposób znaczny – mówi Michał Modro, radca prawny zajmujący się obszarem zdrowia. Jak wskazuje, oprócz refundacji samej procedury potrzebna jest też jednak szersza edukacja społeczeństwa, bo w Polsce stygmatyzacja par, które zdecydowały się na in vitro oraz dzieci poczętych tą metodą, wciąż jest dość częstym problemem.