Mówi: | prof. dr hab. n. med. Beata Śpiewankiewicz |
Funkcja: | kierownik Kliniki Ginekologii Onkologicznej Centrum Onkologii-Instytut im. M. Skłodowskiej-Curie w Warszawie |
80 proc. kobiet z rakiem jajnika dowiaduje się o chorobie w późnym stadium nowotworu
Rak jajnika diagnozowany jest co roku u 3.5 tys. Polek. Pierwsze symptomy nie są charakterystyczne, dlatego rozpoznanie zwykle następuje w późnym stadium choroby. Wczesne rozpoznanie choroby znacznie ułatwia leczenie, dlatego w przypadku jakichkolwiek podejrzeń należy niezwłocznie udać się do ginekologa. Podstawą diagnostyki są badania ginekologiczne i ultrasonograficzne. Dodatkowo u kobiet z grupy ryzyka oznacza się stężenie markerów nowotworowych.
Każdego roku rak jajnika jest diagnozowany u 250 tys. kobiet, w tym 3,5 tys. Polek, i odpowiada za 140 tys. zgonów. Nowotwór występuje najczęściej u pań w okresie pomenopauzalnym, choć chorują na niego również kobiety młodsze. Pierwsze symptomy nie są charakterystyczne, dlatego rozpoznanie następuje w późnym stadium nawet w 80 proc. przypadków.
– Objawy raka jajnika imitują symptomy dolegliwości przewodu pokarmowego. Są to wzdęcia, czasami nudności, kłopoty z wypróżnieniem. I to są bardzo wczesne objawy, które w ogóle nie sugerują tego, że możemy mieć do czynienia z rakiem jajnika – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle prof. dr hab. n. med. Beata Śpiewankiewicz, kierownik Kliniki Ginekologii Onkologicznej Centrum Onkologii-Instytut im. M. Skłodowskiej-Curie w Warszawie.
Oprócz objawów ze strony przewodu pokarmowego pojawia się także przewlekła słabość oraz ból w dolnym odcinku kręgosłupa. W zaawansowanych stadiach mogą pojawić się kłopoty z oddawaniem moczu, a także wodobrzusze, czyli zbieranie się płynu w jamie otrzewnowej.
W przypadku jakichkolwiek symptomów, które mogą nasuwać podejrzenia raka jajnika, konieczna jest natychmiastowa wizyta w gabinecie ginekologicznym. Szybka diagnoza znacznie poprawia szanse na wyleczenie – 90 proc. kobiet, u których nowotwór zostanie rozpoznany we wczesnym stadium, przeżywa ponad 5 lat od momentu diagnozy.
– Profilaktyka raka jajnika to badania ginekologiczne i ultrasonograficzne. Podstawą jest zawsze badanie ginekologiczne, ponieważ żadna najlepsza ultrasonografia nie zastąpi badania dwuręcznego. USG jest badaniem pomocniczym, które może pomóc w ukierunkowaniu dalszej diagnostyki albo w tak zwanym ustaleniu przedoperacyjnego rozpoznania – tłumaczy Beata Śpiewankiewicz.
W badaniach przesiewowych w kierunku raka jajnika wykorzystuje się również oznaczanie markerów, czyli substancji, których stężenie wzrasta w przebiegu procesu nowotworowego. Do niedawna w tym celu badano jedynie marker Ca125, jednak u niektórych pacjentek cierpiących na nowotwór jajnika jego wartość pozostaje prawidłowa. Co więcej parametr ten może być podwyższony również u kobiet cierpiących na endometriozę i mięśniaki macicy.
– W tej chwili poszukuje się nowych markerów, bardziej specyficznych dla raka jajnika. Teraz mamy możliwość oznaczenia HE4. To też nie jest marker stuprocentowo skuteczny, natomiast w połączeniu z markerem Ca125 tworzy test ROMA, który lepiej selekcjonuje pacjentki z guzami jajników – dodaje profesor.
Badanie markera HE4 wykorzystuje się nie tylko w diagnostyce, lecz także w monitorowania postępów choroby (lub zdrowienia) oraz nawrotów nowotworu.
Czytaj także
- 2024-12-03: 40 proc. Polaków nie czuje się zabezpieczonych na wypadek poważnej choroby. Obawiają się problemów z dostępem do leczenia i jego finansowaniem
- 2025-01-03: Jedna trzecia pacjentów jest niedożywiona przy przyjęciu do szpitala. Od tego w dużej mierze zależą rokowania
- 2024-12-04: Diagnostyka obrazowa w Polsce nie odbiega jakością od Europy Zachodniej. Rośnie dostępność badań i świadomość pacjentów
- 2024-12-12: Powodzie, susze i zanieczyszczenie rzek to największe zagrożenia wodne dla Polski. Brakuje specjalistów w tej dziedzinie
- 2024-11-14: Odwożenie dzieci do szkoły samochodem nie bez wpływu na jakość powietrza. Wielu rodziców tylko po to uruchamia auto
- 2024-11-26: Polscy naukowcy pracują nad personalizowaną terapią raka płuca. Faza badań klinicznych coraz bliżej
- 2024-10-07: Nowotwór wykryty na wczesnym etapie może być całkowicie wyleczalny. Tylko co trzeci Polak wykonuje jednak regularne badania profilaktyczne
- 2024-09-25: Budowa CPK ma ruszyć w 2026 roku. Wyzwaniem będzie skumulowanie dużych inwestycji w jednym czasie
- 2024-06-28: Co 6,5 minuty ktoś w Polsce doznaje udaru mózgu. Edukacja dzieci może zapobiec katastrofalnym skutkom i uratować życie dorosłym
- 2024-06-20: Trwają prace nad zmianami w programie szczepień przeciwko HPV. Na razie zaszczepiła się jedna piąta uprawnionych nastolatków
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Muzyka
S. Karpiel-Bułecka: Sam talent nie wystarczy, by odnieść sukces w branży muzycznej. Trzeba też mieć trochę szczęścia i spotkać odpowiednich ludzi
Na przestrzeni ostatnich dwóch dekad, między innymi za sprawą streamingu i powszechnego dostępu do internetu, rynek muzyczny w Polsce przeszedł prawdziwą rewolucję. Zauważają to zarówno doświadczeni artyści, jak Sebastian Karpiel-Bułecka, jak i młodsze pokolenie, reprezentowane przez Miuosha. Obaj wokaliści podkreślają, że sukces w branży muzycznej jest wynikiem wielu czynników. Lider zespołu Zakopower zaznacza, że niezależnie od sytuacji młodzi artyści powinni być konsekwentni i wierzyć w swoje możliwości, bo to jest kluczowe w budowaniu kariery.
Problemy społeczne
Strach przed porażką i brak wiary we własne siły blokują rozwój przedsiębiorczości kobiet. Częściej zakładają za to firmy z misją
Kobiety stanowią mniejszość w zarządach firm, rzadziej też niż mężczyźni zakładają własne działalności gospodarcze. W UE na taki krok decyduje się 10 proc. pracujących pań, w Polsce – 13 proc. – wynika z raportu „Biznes na wysokich obcasach” PIE. Strach przed porażką i brak wiary w swoje umiejętności powstrzymują kobiety częściej niż mężczyzn przed założeniem działalności. Kluczową rolę mogą pełnić programy mentoringowe prowadzone przez kobiety.
Muzyka
Luna: Status materialny moich rodziców przeszkadza mi w karierze. Przestaję postrzegać siebie jako niezależną artystkę, tylko córkę bogaczy
Wokalistka podkreśla, że ścieżka jej kariery i sukcesy w branży muzycznej budzą wiele emocji, również ze względu na to, czym zajmują się jej rodzice. Jest ona bowiem córką milionera Andrzeja Wielgomasa, założyciela i właściciela firmy Dawtona. Jednak jak zaznacza, to, że pochodzi z zamożnego domu, nie ułatwia jej życia, a wręcz jest swoistym balastem. Luna ma świadomość tego, że w opinii niektórych ludzi wszystko, co ma i co osiągnęła, zawdzięcza tylko bogatym rodzicom.