Newsy

Aktorzy wspominają nieudane wakacje. Milowicz rozstał się z partnerką tuż przez wyjazdem, a Cieszyński nie mógł w pełni korzystać z basenu

2018-07-16  |  06:12
Mówi:Michał Milowicz, aktor
Piotr Zelt, aktor
Rafał Maserak, tancerz
Rafał Cieszyński, aktor
  • MP4
  • Michał Milowicz, Rafał Cieszyński, Piotr Zelt i Rafał Maserak podkreślają, że każdemu zdarzają się nieprzyjemne sytuacje podczas zagranicznych wyjazdów, a ich perypetie są najlepszym dowodem na to, że nawet mimo precyzyjnej organizacji zawsze coś nieoczekiwanie może zirytować i sprawić nie lada kłopot. Koczowanie na lotnisku, zagubiony bagaż, przegapiona godzina lotu czy pokój dzielony z obcymi osobami nie tylko skutecznie popsują humor, lecz także sprawią, że wypoczynek zamieni się w prawdziwą udrękę.

    Michał Milowicz dużo podróżuje i jak podkreśla, zawsze stara się nad wszystkim w miarę możliwości panować. Podczas dalekich lotów, trudno jednak osobiście mieć kontrolę nad każdą rzeczą i uniknąć nieporozumień.

    – Zagubiony bagaż raz z Ameryki ze mną wracał chyba przez tydzień, było tak, że go nie miałem, nie miałem mnóstwa rzeczy, byłem przerażony, bo naprawdę dużo tam miałem, ale to były loty przez Paryż z Ameryki – mówi agencji Newseria Michał Milowicz, aktor.

    Milowicz podkreśla, że zazwyczaj dużo wcześniej planuje zagraniczne podróże, ale zdarzają mu się również spontaniczne wyjazdy, szczególnie wtedy, kiedy musi szybko odreagować jakieś trudne chwile. Aktor przyznaje, że czasem bywa tak, że tuż przed wylotem może się zdarzyć coś, co całkowicie pokrzyżuje plany.

    – Raz miałem z przyjaciółmi zaplanowane wakacje w Chorwacji, to było 15–20 lat temu. Rozstaliśmy się z moją ówczesną partnerką życiową dokładnie trzy dni przed wyjazdem i miałem ogromną rozterkę, czy jechać. Pojechałem. Wakacje byłem z całym gronem przyjaciół, którzy mnie podnosili na duchu, pocieszali, starałem się o tym zapomnieć, jakoś odłożyć to w czasie i korzystać z wakacji, ale na pewno nie było to to, co miało być – mówi Michał Milowicz.

    Aktor z niecierpliwością czeka na tegoroczny wypoczynek i ma nadzieję, że nic nie popsuje mu humoru.

    – Na te wakacje są plany, wreszcie wyczarterowana łódź w Chorwacji, mam nadzieję, że będzie fantastycznie – mówi Michał Milowicz.

    Nieplanowanych przygód podczas zagranicznego wyjazdu nie udało się także uniknąć Piotrowi Zeltowi.

    – Pamiętam, że kiedyś mnie potwornie pewne biuro turystyczne w zimie po Alpach przewiozło przez bardzo wiele godzin autokarem po różnych miejscowościach alpejskich. W autokarze było albo lodowato zimno, albo upiornie gorąco i to było nie do zniesienia, ale jakoś z uśmiechem przetrwaliśmy. Na szczęście warunki śniegowe były dobre i wszystko później przebiegało w porządku, powrót też był w porządku – mówi Piotr Zelt, aktor.

    Rafał Maserak wspomina z kolei fatalne warunki mieszkaniowe, jakie zastał na miejscu i związane z tym niezręczne sytuacje.

    – Przypominam sobie, że kiedyś miałem taką sytuację, że razem z moją kobietą dzieliliśmy pokój z drugą parą. Pokój był podzielony drzwiami, ale musiały one być cały czas zamknięte. Któregoś dnia mężczyzna z tamtego pokoju obok wszedł, tak się zmieszał, nie wiedział, co ma zrobić, była taka sytuacja. Ale obeszło się po kumpelsku, nic się nie stało – mówi Rafał Maserak, tancerz.

    Rafał Cieszyński natomiast wspomina, że co prawda obiekt, w którym wypoczywali, spełniał wszystkie standardy, ale i tak na miejscu było sporo zamieszania.

    W zeszłym roku, jak polecieliśmy na jedną z hiszpańskich wysp, basen był często zamykany, tamtejszy Sanepid przyjeżdżał i zamykał basen, chociaż hotel był bardzo dobry. Na szczęście były dwa baseny, więc później mogliśmy się gdzie indziej odnaleźć – mówi Rafał Cieszyński, aktor.

    Czytaj także

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Podróże

    Dorota Gardias: Jeżeli w wakacje chcemy mieszkać w luksusowym hotelu, korzystać ze SPA i jeść na mieście, to na pewno będzie drogo. Za niewielkie pieniądze również można się świetnie bawić

    Pogodynka przyznaje, że bardzo ceni sobie czas spędzony z bliskimi, kontakt z naturą i zdrowy styl życia. Poza tym jest lokalną patriotką, dlatego też tegoroczny urlop postanowiła spędzić w swoich rodzinnych stronach – na Roztoczu, by jeszcze bardziej poznać tę niezwykle urokliwą część Polski. Dorota Gardias uważa, że można dobrze się bawić, korzystać z atrakcji i przywieźć z wyjazdu wiele niezapomnianych wrażeń, nie wydając na to majątku. Tym razem zaplanowała spływy kajakowe, jazdę konno, rowerowe wyprawy oraz podążanie śladami historii. Gdyby trzeba było spać pod namiotem, nie miałaby nic przeciwko.

    Farmacja

    E. Kopacz: Róbmy wszystko, by dzieci przyjeżdżające do Polski wchodziły w cykl kalendarza szczepień. Wiele zależy od świadomości matek

    Według danych UNICEF poziom wyszczepialności dzieci w Ukrainie wynosi 70 proc. i jest znacząco niższy niż w przypadku dzieci w Polsce. – Róbmy wszystko, żeby dzieci, które do nas przyjeżdżają, wchodziły w cykl kalendarza szczepień i pobierały szczepionki – mówi Ewa Kopacz. Jednocześnie dane Ministerstwa Zdrowia wskazują, że noworodki, które przychodzą na świat w Polsce, są szczepione w prawie 100 proc. Wciąż jest jednak pewien odsetek mam, które mimo obowiązku szczepień dla dzieci nie zamierzają tego robić. Duża w tym wina mitów krążących wokół szczepionek, podsycanych przez ruchy antyszczepionkowe.

    Inwestycje

    Rynek domów prefabrykowanych może do 2030 roku być wart 7 mld zł. Inwestorów przekonuje krótszy czas budowy

    Domy prefabrykowane, stawiane z produkowanych w fabrykach modułów, to temat stosunkowo nowy na polskim rynku, ale zyskujący na popularności. Firma Spectis szacuje, że ten segment rynku jest wart ok. 5 mld zł, a do 2030 roku urośnie do 7 mld. Również długoterminowe perspektywy pozostają optymistyczne. Inwestorów przekonuje do tej technologii przede wszystkim możliwość skrócenia czasu inwestycji do kilku miesięcy i kontroli jej kosztów.