Mówi: | Anna Korcz |
Funkcja: | aktorka |
Anna Korcz: Jestem bardzo samokrytyczna. Nigdy nie będę siebie w stu procentach akceptowała
Aktorka przyznaje, że nie zachwyca się swoim odbiciem w lustrze, jest umiarkowaną optymistką, wiedzie spokojne życie i nie tęskni za szczególnymi fajerwerkami. Z perspektywy czasu może też powiedzieć, że nie miała w swoim życiu takiego momentu, w którym poczułaby się w pełni szczęśliwa i mogła zaakceptować siebie w stu procentach. Niewiele rzeczy sprawia jej satysfakcję, ale potrafi doceniać każdą chwilę, którą ma wyłącznie dla siebie.
Anna Korcz podkreśla, że jest kobietą, która oczekuje od siebie dużo więcej niż od innych, a jednocześnie jej samoocena nie jest zbyt wysoka.
– Jestem osobą, która nigdy nie będzie siebie w stu procentach akceptowała, ponieważ jestem bardzo samokrytyczna. I może czasami wynika to z jakichś elementów depresji, bo jednak każdy z nas ma w dzisiejszych czasach zwłaszcza te gorsze dni, choć naturalnie te lepsze też są. Nie przyznam się państwu do tego, bo to po prostu byłoby nieprawdą, że siebie akceptuję, ale lubię siebie czasami, lubię czasami to, co robię, wiele rzeczy sprawia mi przyjemność – mówi aktorka agencji Newseria.
Anna Korcz tłumaczy, że ma na swoim koncie wiele projektów, z których jest zadowolona. Jednak wiele rzeczy by też zmieniła, poprawiła lub zrobiła zupełnie inaczej.
– Jak oglądam siebie z perspektywy, to mówię: o, fajnie, że tak wyglądałaś, że to zrobiłaś, że tego się nauczyłaś, że tam byłaś. Natomiast nie jestem osobą, która za sobą przepada. Nie ma też we mnie jakiegoś niebywałego szczęścia, takiego przeżywania. Jestem dosyć nudną osobą, która ma zwyczajne życie, która normalnie je, śpi, pracuje, śmieje się, płacze, no i co chatka, to zagadka – mówi Anna Korcz.
Aktorka nie boi się upływającego czasu i nie patrzy z niepokojem w kalendarz. Stara się żyć tu i teraz. Poza obowiązkami zawodowymi znajduje również czas na drobne przyjemności.
– Lubię czasami dbać o siebie, ponieważ wiem, że PESEL, czyli upływ czasu, jest sprawiedliwy i niech się cieszą ci, co są cały czas, bo niektórych już nie ma, więc korzystam, póki mogę, Ale te moje przyjemności są śmieszne, na przykład wejść do łóżka na dwie godziny i pospać pod kołdrą w ciągu dnia. Zdarza się to raz na pół roku, ale się zdarza. Lubię też zadbać o swoje ciało, zawsze uprawiam jakiś sport, więc to robię dla siebie. Idę i czasami płaczę, ale potem sobie myślę: mam dwie ręce, dwie nogi, dam radę – mówi Anna Korcz.
Aktorka jest jedną z ambasadorek projektu The Inner Power. Dorota Goldpoint zaprosiła do niego znane i cenione kobiety, które opowiadają o przełomowych momentach w swoim życiu oraz zdradzają, co jest ich siłą i z czego czerpią swoją moc.
Czytaj także
- 2024-06-13: Anna Kalczyńska: Ostatni rok dał mi duży oddech i dziś już oglądam „Dzień Dobry TVN” z dystansem. Zmiany doceniamy po jakimś czasie
- 2024-06-20: Anna Kalczyńska: Bałam się przeprowadzki do Warszawy. Wcześniej mieszkałam nieopodal lasu, ale na Saskiej Kępie też jest cudownie
- 2024-05-10: Rafał Zawierucha: Nie ma nic piękniejszego w życiu niż posiadanie dziecka. Uwielbiam wracać do domu do moich cudownych dziewczyn i spędzać z nimi czas
- 2024-03-19: Szkoły potrzebują procedur związanych z próbami samobójczymi uczniów. Niezbędne są także szkolenia dla nauczycieli i rodziców
- 2024-04-15: Joanna Trzepiecińska: W polskim kinie nie ma już ról dla kobiety w moim wieku. Weszło już inne pokolenie, które ma swoją widownię i są inne oczekiwania
- 2024-02-16: Anna Jurksztowicz: Powinniśmy mieć większą wiedzę na temat osteoporozy. Po 50. roku życia należy mierzyć wzrost i badać gęstość kości
- 2024-03-15: Joanna Liszowska: W zeszłym roku zaplanowałam dużo wyjazdów, żeby zrealizować pewne swoje podróżnicze marzenia. Niestety rzadko dochodziły do skutku
- 2024-02-08: Joanna Liszowska: W tłusty czwartek zawsze ten jeden pączek na szczęście jest wskazany. Ale nie trzeba się objadać, żeby potem nie mieć wyrzutów sumienia i brzuch nie bolał
- 2024-01-31: Ewel0na: Myślę, że sprawdziłabym się jako prowadząca jakiś ciekawy format. Mogłabym też zagrać w filmie lub serialu jakiś czarny charakter albo wredną osobę
- 2024-01-31: Natalia Janoszek: Jestem pod opieką psychologa i psychiatry. Już nie zamierzam się chować ani być ofiarą tylko dlatego, że jestem przez kogoś atakowana
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-innowacje_1.png)
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-biznes_1.png)
Media
![](/files/1922771799/carlos-abonament-rtv-foto-1-ram,w_274,_small.jpg)
Klaudia Carlos: Propozycja Kingi Dobrzyńskiej dotycząca „Pytania na śniadanie” sprawiła mi wielką radość i przyjemność. To dla mnie duży awans zawodowy
Gospodyni „Pytania na Śniadania” nie ukrywa, że angaż do tego formatu to dla niej duży zaszczyt i szansa na zawodowy rozwój. Jest więc ogromnie wdzięczna szefowej Kindze Dobrzyńskiej, że to właśnie ją wzięła pod uwagę i powierzyła to zadanie. Klaudia Carlos ma wieloletnie doświadczenie zawodowe i nie bierze sobie do serca krytyki widzów, którzy byli przyzwyczajeni do poprzedniej ekipy porannego programu. Nie chce także komentować zarzutów, które pojawiają się w sieci pod adresem nowych prowadzących
Handel
Handel odczuwa kryzys demograficzny. Pracownicy zagraniczni i automatyzacja sposobem na niedobór kadr
![](/files/1922771799/mecina-rynek-pracy-foto-1,w_133,_small.jpg)
30 proc. firm handlowych uważa niedostępność pracowników za ważną lub bardzo ważną barierę w rozwoju – wynika z Miesięcznego Indeksu Koniunktury PIE z lipca br. Ponad dwukrotnie więcej uznało, że są nią wysokie koszty pracownicze. Brak kadr, który odczuwalny jest w wielu różnych branżach, często nawet mocniej niż w handlu, oznacza konieczność sięgania po pracowników z zagranicy oraz inwestowania w automatyzację.
Teatr
Aleksandra Popławska: Nadopiekuńczość i trzymanie dziecka pod parasolem ochronnym to przemoc psychiczna. Taka toksyczna relacja jak w spektaklu „Czułe słówka” to dobry temat dla psychologa
![](/files/1922771799/poplawska-czule-slowka-foto,w_133,_small.jpg)
Najnowsza sztuka warszawskiego Och-Teatru przedstawia losy matki – przedwcześnie owdowiałej, ekscentrycznej Aurory i jej córki Emmy, która jak najszybciej chce wyjść za mąż, by uwolnić się od wpływu rodzicielki. Aleksandra Popławska, wcielająca się w rolę tej pierwszej, zaznacza, że kobiety łączy bliska, ale trudna, wręcz toksyczna więź. Jej zdaniem podobne relacje można zaobserwować również w polskich domach. Dlatego też, ta opowieść z przesłaniem powinna skłonić odbiorców do przemyśleń, bo być może jakieś sytuacje w ich rodzinach wymagają szybkiego uzdrowienia. Spektakl „Czułe słówka” powstał na podstawie jednego z najgłośniejszych amerykańskich filmów sezonu 1983/1984, jednak teatralna wersja została nieco zmodyfikowana.