Newsy

Anna Nowak-Ibisz: Jestem człowiekiem wychowanym przez 18 lat w Niemczech na produktach najwyższej jakości. Tam się w nich rozkochałam

2019-05-30  |  06:21
Mówi:Anna Nowak-Ibisz
Funkcja:aktorka, prowadząca program "Pani Gadżet"
Firma:członkini jury konkursu KUKBUK Poleca
  • MP4
  • Znana z programu „Pani Gadżet” Anna Nowak-Ibisz tłumaczy, że najważniejszą rzeczą podczas robienia zakupów jest świadomy wybór produktów, dostosowanych do naszych potrzeb i do zasobności portfela. Zasada ta dotyczy zarówno kupowania żywności, jak i kosmetyków czy sprzętu RTV AGD. Jej zdaniem, choć korzystna cena jest dla konsumentów bardzo ważna, to nie powinna być kluczowym wyznacznikiem. Najważniejsza jest bowiem jakość towaru. Dziennikarka zachęca do tego, by wnikliwie czytać etykiety, bo dzięki temu można uniknąć produktów przepełnionych chemią i zbędnymi dodatkami.

    Anna Nowak-Ibisz wyjaśnia, że poprzez świadomy wybór można znacznie zmniejszyć ilość substancji szkodliwych, które spożywamy, a jednocześnie przyczynić się do ochrony środowiska.

    – Mam nadzieję, że coraz więcej Polaków docenia wysoką jakość produktów, o ile ja je doceniam od zawsze, ale jestem człowiekiem wychowanym przez 18 lat w Niemczech na produktach ekologicznych, naturalnych, najwyższej jakości, tam się w nich rozkochałam i doceniam to bardzo u nas na polskim rynku. Doceniam to, że takie produkty zaczynają powstawać,  ze zaczynają być dobrze zapakowane, że to są produkty, których opakowanie można oddać po zużyciu. Mam nadzieję, że nasz odbiorca coraz bardziej zaczyna te rzeczy doceniać, jest coraz bardziej świadomy – mówi agencji Newseria Lifestyle Anna Nowak-Ibisz, aktorka, prowadząca program „Pani Gadżet”.

    Jej zdaniem konsumenci mający do dyspozycji szeroką gamę produktów w różnych kategoriach powinni przede wszystkim wybierać takie, które wyróżniają się jakością, odpowiadają ich określonym potrzebom i są idealne na ich kieszeń.

    – Producenci zarzucają nas produktami i tutaj bardzo ważne jest właśnie opiniotwórstwo, bardzo ważne jest to, żeby wybrać z całej masy to, co nas rzeczywiście interesuje. Wybieramy rzeczywiście dobre rzeczy, te polskie naturalne produkty, zarówno jeśli chodzi o kategorię food, czyli żywnościową, kategorię beauty, jak i kategorię rzemiosła, które rzeczywiście są warte zauważenia, które są etyczne, ekologiczne, które są pięknie zrobione. Pracują nad tym ludzie tutaj u nas, w Polsce, i ta cena jest adekwatna do produktu. Bo producenci oczywiście, oni się mogą prześcigać, ale ja tych wyścigów nie lubię – mówi.

    Anna Nowak-Ibisz zdecydowanie odradza pochopne zakupy, bowiem często towary kupione bez chwili zastanowienia i przemyślenia szybko lądują w koszu.

    – Sprawdzaj, zwróć uwagę na okres gwarancji, jaką ktoś ci daje na produkt, bo to już bardzo dużo nam o nim powie. Zastanów się też, co z tym zrobisz po użyciu, gdzie to wyrzucisz czy ktoś coś z tego zrobi i to odzyskamy, czy po prostu utoniemy w tych śmieciach. Tu jest tej świadomości naprawdę coraz więcej, ale ta praca jest jeszcze w toku – mówi Anna Nowak-Ibisz, członkini jury konkursu KUKBUK Poleca 2019, którego celem jest wyróżnienie inicjatyw kulinarnych i rzemieślniczych najlepszej jakości.

    Prowadząca program „Pani Gadżet” tłumaczy, że wiele osób wciąż dokonuje zakupów, kierując się zasadą im taniej, tym lepiej. Nie zawsze się to jednak sprawdza.

    – Bardzo dobra jest taka filozofia, że lepiej zaoszczędzić i kupić coś lepszego, nawet w kategorii beauty, w kategorii kremu, żeby nie nakładać sobie chemii na twarz i skórę, niż kupić coś za 5 zł, co nas zatruje, co wcale nie jest dla nas dobre, długofalowo myśląc. Bo my często nie myślimy długofalowo, myślimy: a dobra, teraz tanio kupię, potem jakoś to będzie. Po czym mamy 60–70 lat i nagle się okazuje, że przez całe życie nasz organizm podlegał różnym toksynom, zarówno z jedzenia, jak i kosmetyków, i niestety tego nie wytrzymał – mówi Anna Nowak-Ibisz.

    Jej zdaniem jakość polskich produktów ekologicznych jest coraz wyższa. Lokalni producenci już mają do zaoferowania swoim odbiorcom szeroką gamę towarów, które mają niezbędne certyfikaty.

    – To są smaczne rzeczy, pięknie podane, pięknie opakowane. Fajne jest to, że zaczyna się robić konkurencja. Są odpowiednie produkty skierowane zarówno do odbiorcy masowego, czyli dla np. gastronomii, dla kucharzy, jak i do odbiorcy indywidualnego. I głównie ten odbiorca indywidualny mnie bardzo interesuje, bo zależy gdzieś nam na tym, żeby był on zainteresowany dobrym, polskim produktem. Jest to bardzo fascynujące, że jesteśmy w stanie tworzyć bardzo dobre jakościowo produkty, musimy tylko w to uwierzyć – mówi Anna Nowak-Ibisz.

    Anna Nowak-Ibisz podkreśla, że ona sama kupując na co dzień różne produkty, czy to kosmetyki, czy żywność, starannie weryfikuje ich pochodzenie, skład, zawartość witamin i substancji odżywczych oraz rodzaj opakowania.

    – Jestem odbiorcą dość wymagającym oczywiście, czyli trzy razy obracam w rękach ten złoty pieniądz, czyli ten produkt. Czytam każdą etykietkę i robię to od zawsze, nauczyłam się tego w Niemczech. Każdy produkt, wszystko jedno, czy mam go zjeść, czy mam go nałożyć na skórę, muszę przeczytać, co tam jest, jaki jest skład, w jakiej kolejności. Oczywiście, że jak każda kobieta, zwracam też uwagę na pierwsze wrażenie, czyli opakowaniem. Najpierw przyciąga nas produkt, jeśli chodzi o opakowanie, później skład, później zapach, później konsystencja, jeśli chodzi oczywiście o kosmetyki. A rzemiosło, wiadomo, musi być funkcjonalne, musi być ładne, musi być wielofunkcyjne. To samo, jeśli chodzi o AGD, sprawdzam gwarancję, sprawdzam, na jakich podzespołach coś jest zrobione – mówi Anna Nowak-Ibisz.

    Dziennikarka raczej nie kupuje jakiegoś produktu czy towaru tylko dlatego, że właśnie ma on promocyjna cenę. Najpierw bierze pod uwagę to, czy rzeczywiście ten zakupu jest niezbędny, czy może wyląduje na dnie szuflady.

    – Jedno pytanie jest zawsze bardzo ważne, czy rzeczywiście muszę to mieć, czy rzeczywiście tego potrzebuję. Oczywiście jestem bardzo wdzięcznym kupcem gdzieś tam i odbiorcą, bo wszystko mnie interesuje, nie straciłam w sobie na szczęście tej ciekawości dzieciaka, ale najpierw poczytaj, zobacz, zastanów się. Często robię zdjęcia różnych produktów i potem pomału sobie przeglądam i decyduję się na taki produkt, który gdzieś tam na danym etapie najbardziej mi odpowiada, którego najbardziej potrzebuję – mówi Anna Nowak-Ibisz.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Uroda

    Adam Kszczot: Moja żona została mistrzynią świata w makijażu permanentnym. Trochę się też do tego przyczyniłem

    W trakcie swojej kariery sportowej lekkoatleta specjalizujący się w biegu na 800 m odniósł wiele sukcesów i zdobył medale na najważniejszych międzynarodowych zawodach. Ale jak się okazuje, w domu nie jest  jedynym mistrzem. Jego żona bowiem również może się poszczycić tytułem mistrzyni świata, ale nie w sporcie. Renata Kszczot specjalizuje się w microbladingu, czyli metodzie makijażu permanentnego brwi. Olimpijczyk jest niezwykle dumny z osiągnięć partnerki, wspiera ją i stwarza jej przestrzeń potrzebną do rozwijania pasji. W zamian za to ona wprowadza go w tajniki swojej pracy.

    Gwiazdy

    Iga Baumgart-Witan: Mama nie pozwoliła mi na udział w programie „Mistrzowskie pojedynki”. Zdecydowałam się i już pierwszego dnia marzyłam, żeby wrócić do domu

    Biegaczka nie ukrywa, że miała kilka momentów zwątpienia w kwestii swojego udziału w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”. Po obejrzeniu zajawki zagranicznej edycji zrozumiała bowiem, jak wymagające mogą być konkurencje, i nie była do końca przekonana, czy sobie z nimi poradzi. Oliwy do ognia dolała jej mama, która absolutnie nie godziła się na ten wyjazd. Mimo wątpliwości Iga Baumgart-Witan postanowiła jednak stawić czoła trudnościom i zmierzyć się z wyczerpującymi wyzwaniami, ale jak zaznacza – nic za wszelką cenę.

    Media

    Iwona Guzowska: W programie „Mistrzowskie pojedynki" jest kilka osób stricte nastawionych na rywalizację. Chciały jak najwyżej zajść i szły po trupach do celu

    Mistrzyni świata w kickboxingu z entuzjazmem wspomina swój udział w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”, bo jak podkreśla, okazał się dla niej wyjątkowo cennym doświadczeniem. Realizując poszczególne zadania, sportowcy musieli bowiem stawić czoła nie tylko rywalom, ale i własnym ograniczeniom. Iwona Guzowska zdradza też, że niektórzy uczestnicy byli mocno zdeterminowani. Nie ukrywali, że przyjechali po to, żeby wygrać, i nie dawali sobie żadnej taryfy ulgowej.