Newsy

Artur Barciś: Często sąsiedzi nic o sobie nie wiedzą. Mój spektakl „Barabuum!” prowokuje do tego, żeby się poznać i podzielić swoimi skrytymi pragnieniami

2024-04-17  |  06:21

– „Barabuum!” to dramat psychologiczny, farsa i komedia romantyczna w jednym – tak o swoim najnowszym spektaklu mówi reżyser. Artur Barciś zabiera widzów w emocjonalną i zwariowaną podróż przez małżeńskie życie dwóch par. Ich z pozoru normalne relacje zostają zaburzone podczas pewnego wieczoru w nowoczesnym mieszkaniu. Nieoczekiwane odkrycie zmienia sąsiedzkie i małżeńskie stosunki w arenę emocji, konfrontacji i głęboko skrywanych uczuć. Twórcy mają nadzieję, że ta sztuka pozwoli widzom spojrzeć z zupełnie nowej perspektywy nie tylko na życie bohaterów, ale i na swoje własne.

– Spektakl jest o barabuum, czyli o czymś tajemniczym, co sprawia, że człowiek jest bardzo szczęśliwy. Tego szczęścia szukamy wszyscy i czasami to barabuum znajdujemy – mówi agencji Newseria Lifestyle Artur Barciś. – Ten spektakl jest także o relacjach między ludźmi, którzy mieszkają blisko siebie, a prawie w ogóle się nie znają, o naszych tajemnicach, o naszych skrywanych pragnieniach, o tym, jacy my wszyscy tak naprawdę jesteśmy. Często jest tak, że sąsiedzi, choć widują się codziennie w windzie, to nic o sobie nie wiedzą. A ta sztuka prowokuje do tego, żeby jednak się poznać. Tutaj jedni z sąsiadów się odważyli i zaproponowali drugim coś, czym chcieliby się podzielić, no i to jest właśnie to barabuum.

W zapowiedzi spektaklu jego twórcy zapowiadają, że wywróci on nasze postrzeganie życia do góry nogami. Na skutek nieoczekiwanych zwrotów akcji okaże się bowiem, że wcale nie jest ono takie szare i nudne, jak nam się wydaje. Sporo zamieszania mogą też wywołać nietypowi sąsiedzi, którzy zaczynają się bardziej interesować tym i owym.

 – On uświadomi nam, że obok nas żyją ludzie, którzy właśnie mogą mieć bardzo zaskakujące pragnienia i  będą chcieli się nimi podzielić z nami. Może się okazać, że my mamy podobne. Sąsiedzi w moim spektaklu, w „Barabuum!”, nie znają się prawie wcale, ale przez te półtorej godziny poznają się bardzo dobrze i w tym poznawaniu się, czasem bardzo zaskakującym, będzie uczestniczyć publiczność. Myślę, że to są rzeczy, które bardzo nas interesują, bo po prostu nas dotyczą – mówi reżyser.

– To jest opowieść o spotkaniu dwóch par, które znają się właściwie bardzo pobieżnie. Są sąsiadami, mieszkają w jednym budynku, ale to są pary, których życie zaczyna się właśnie w dosyć niezwykły sposób przecinać i powoduje wywrócenie tych relacji do góry nogami. Ja mogę tylko powiedzieć, że czasami jest bardzo zabawnie, czasami lekko pikantnie, a kończy się to wszystko moim zdaniem bardzo wzruszająco – mówi Jowita Budnik.

Dwie pary, które zaczyna łączyć coś więcej niż tylko sztywne sąsiedzkie relacje, grają: Jowita Budnik i Paweł Małaszyński oraz Katarzyna Wajda i Marcin Korcz. Na pierwszy rzut oka zupełnie inni, a jednak, jak się okazuje, mają ze sobą dużo wspólnego.

– Jest to spektakl tabu o tematach tabu. Gram Sebastiana, faceta, dla którego czarne jest czarne, a białe jest białe. Na samym początku rzeczywiście może być on bardzo absorbujący, bo nie ma dla niego tematów tabu, prosto z mostu przechodzi do konkretów i tym może powodować różnego rodzaju komplikacje. Z pary głównych bohaterów, czyli Marcina Korcza i Kasi Wajdy, wyciągnę wszystko to, o czym nie chcieliby mówić – zapowiada Paweł Małaszyński.

– Dla mnie spektakl „Barabuum!” jest o rozmaitych relacjach: parach, małżeństwach, relacjach sąsiedzkich, o tym, jak czasami pozornie radzimy sobie z nimi albo jak zupełnie sobie nie radzimy. Moja postać, Laura, jest psycholożką. Pracuje zawodowo z różnymi parami, a oprócz tego sama jest w bardzo szczęśliwym związku, dosyć nieoczywistym, o którym nie będę za dużo opowiadać. Natomiast jest kobietą, która na pewno czerpie z życia pełnymi garściami, ma za sobą trudniejsze doświadczenia, ale w pewnym momencie uznała, że życie może być przecież bardzo przyjemne i poszła w to – mówi Jowita Budnik.

Spektakl można oglądać na scenie Małej Warszawy, a także w wybranych domach kultury i salach widowiskowych w Zamościu, Wrocławiu, Poznaniu, Toruniu i Bydgoszczy. Przedstawienie wyreżyserował Artur Barciś.

– W tej sztuce jest kilka konwencji, to jest i dramat psychologiczny, i komedia, a chwilami nawet farsa, ale też komedia romantyczna, bo na końcu ludzie po prostu płaczą ze wzruszenia – mówi Artur Barciś.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Handel

Ekonomiczna dostępność alkoholu rośnie. To zwiększa jego konsumpcję i prowadzi do uzależnień

Spożycie alkoholu w Polsce systematycznie wzrasta, co pociąga za sobą dziesiątki tysięcy przedwczesnych zgonów i koszty społeczno-ekonomiczne liczone w miliardach złotych rocznie. – W Polsce alkohol tanieje w stosunku do naszych zarobków, jego cena nie nadąża za wzrostem gospodarczym. A im wyższa dostępność ekonomiczna, tym wyższa konsumpcja. Alkohol jest według mnie absurdalnie tani – mówi dr hab. n. med. Łukasz Balwicki, krajowy konsultant ds. zdrowia publicznego. Jak ocenia, konieczna jest kompleksowa zmiana polityki podatkowej, dzięki której alkohol stałby się mniej dostępną ekonomicznie używką.

Transport

Co trzeci wypadek na kolei powoduje kierowca samochodu. Wciąż za mało skrzyżowań bezkolizyjnych

Ze statystyk Urzędu Transportu Kolejowego wynika, że w systemie kolejowym w Polsce co trzeci wypadek powodują kierowcy samochodów. Zdaniem eksperta najsłabszymi punktami w bezpieczeństwie na kolei są miejsca, w których tory przecinają się z drogami. Kierowcy zapominają, że droga hamowania pociągu jest bardzo długa, a samochód w starciu z lokomotywą jest bez szans.