Newsy

Beata Sadowska: pomaganie jest dla mnie tak oczywiste jak to, że rano jem śniadanie

2017-03-21  |  06:45

Dziennikarka intensywnie trenuje przed kolejnym biegiem. Tym razem wystartuje w 12. Półmaratonie Warszawskim, który odbędzie się pod koniec marca. Gwiazda zbiera w ten sposób fundusze na budowę Centrum Pomocy Dzieciom, w którym ofiary przemocy znalazłaby kompleksową opiekę medyczną, psychologiczną i prawną. 

Beata Sadowska chętnie wspiera akcje dobroczynne. Od wielu lat bierze udział w charytatywnych balach lub pokazach mody, wspiera aukcje na rzecz potrzebujących dzieci, a przede wszystkim uczestniczy w wydarzeniach sportowych, z których dochód przeznaczony jest na wsparcie fundacji dobroczynnych. 26 marca dziennikarka pobiegnie w 12. Półmaratonie Warszawskim w ramach akcji „Biegam dobrze”.

Zbieram pieniądze na jedną z wybranych fundacji. Akurat ja wybrałam, a ta fundacja też mnie wybrała, Fundację Dajemy Dzieciom Siłę, to jest była Fundacja Dzieci Niczyje – mówi Beata Sadowska agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Obecnie fundacja zbiera fundusze na utworzenie Centrum Pomocy Dzieciom. Będzie to pierwsza w Polsce placówka, w której skrzywdzone dzieci, a także ich bliscy, otrzymywać będą kompleksową opiekę oraz pomoc medyczną, psychologiczną i prawną. Opieką objęte zostaną dzieci, które padły ofiarą przemocy fizycznej oraz wykorzystywania seksualnego. W Centrum pracować będą specjaliści doskonale znający psychiczne konsekwencje tego rodzaju przemocy wobec najmłodszych.

– To ma być miejsce, gdzie dzieci byłyby objęte całościową opieką. Czyli nie musiałyby opowiadać o tej traumie najpierw psychologowi, potem policji, a jeszcze wcześniej rodzicom, tylko to by było wszystko w jednym miejscu, a potem te zeznania byłyby przekazywane – mówi Beata Sadowska.

Beatę Sadowską można wesprzeć poprzez wpłacenie pieniędzy na jej pakiet startowy. Gwiazda apeluje, by wpłacać nawet niewielkie kwoty, choćby kilka złotych. Zaznacza też, że udzielenie wsparcia jest niezwykle proste, wystarczy bowiem wejść na stronę Półmaratonu Warszawskiego i dokonać wpłaty. Do tej pory dziennikarka uzbierała w ten sposób ponad 3 tys. zł.

– Bardzo proszę, wpłacajcie, bo to jest mega proste. Nawet równowartość kawy. Idziemy na mieście na kawę, w ogóle nie zwracamy na to uwagi, a taka cegiełka do cegiełki robi naprawdę fajną kwotę – mówi Beata Sadowska.

Gwiazda twierdzi, że bardzo lubi się angażować w akcje dobroczynne i chętnie to robi. Uważa, że jeśli dzięki swojemu znanemu nazwisku jest w stanie wesprzeć potrzebujących, to udział w wydarzeniu charytatywnym jest dla niej oczywistością. Podkreśla też, że potrzebę pomagania wyniosła z rodzinnego domu, rodzice wychowywali ją bowiem w duchu wrażliwości na ludzką krzywdę.

– Nawet jest mi niezręcznie o tym mówić, bo to jest tak oczywiste jak to, że rano jem śniadanie – mówi Beata Sadowska.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Media

Wojciech „Łozo” Łozowski: Nazywam Małgosię Rozenek terminatorem. Ona jest niesamowicie ambitną i zdyscyplinowaną kobietą

Wokalista nie ukrywa, że z dużą przyjemnością stanął do rywalizacji z Małgorzatą Rozenek-Majdan w biathlonie. Szybko się jednak przekonał, że prezenterka nie będzie łatwym przeciwnikiem i trzeba nie lada wysiłku, by jej dorównać. A i sama konkurencja przysporzyła mu niemało problemów.

Finanse

Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.