Mówi: | Agnieszka Mielczarek |
Funkcja: | coach zdrowia i żywienia |
Codzienne menu powinno być dostosowane do pory roku. Jesienią warto korzystać z dostępności i wysokiej jakości warzyw i owoców
Jesienią czujemy się osłabieni, rozdrażnieni i apatyczni. By wspomóc nasz układ odpornościowy i pozostać pełnym energii, warto zmodyfikować swój jadłospis. Dobrze, by jego podstawą były produkty, które dostarczają witaminy C i D3, kwasów omega-3 i antyoksydantów. W tym czasie warto docenić polskie warzywa i owoce, z których można przygotować zupy kremy czy odżywcze koktajle. Najlepszym źródłem witaminy C są warzywa kapustne, owoce jagodowe, natka pietruszki i czerwona papryka. Kiszonki zawierają z kolei dużo przeciwutleniaczy oraz pozytywnie działających bakterii probiotycznych.
Zdaniem Agnieszki Mielczarek kuchnia oparta na porach roku doskonale się sprawdza i przynosi organizmowi wiele korzyści – wspiera układ odpornościowy, dostarcza dużą dawkę witamin i składników odżywczych, pomaga walczyć z apatią i jesiennym osłabieniem organizmu.
– Jeżeli chcemy się odżywiać zgodnie z tym, jak kiedyś się odżywialiśmy, to te pory roku są absolutnie fantastycznym przewodnikiem po kuchni. Wiadomo, że produkty, które są z naszego pola dzisiaj, będą zdecydowanie zdrowsze niż coś, co przebyło tysiące kilometrów, co było przechowywane w specjalnych pomieszczeniach, często zagazowywane tylko po to, żebyśmy mieli zimą chociażby banana na stole. Osobiście zdecydowanie wolę własne przetwory, maliny, zamrożone jagody, mrożonki są doskonałym źródłem warzyw i owoców zimą – mówi agencji Newseria Agnieszka Mielczarek, coach zdrowia i żywienia.
Sezonowe menu na teraz powinno zawierać prawdziwe smaki jesieni – aromatyczne leśne grzyby, bogate w kwasy omega-3 orzechy włoskie, wzmacniające odporność kasztany oraz wachlarz jesiennych owoców i warzyw: śliwki, marchew, dynię, pomidory, ćwikłę i warzywa kapustne.
– Przede wszystkim powinniśmy teraz korzystać z dostępność i jakość warzyw i owoców. Trzeba pamiętać o tym, że są one podstawą naszej diety, bo im dłużej będzie trwał sezon jesienno-zimowy, tym będzie w nich mniej witamin, ponieważ one ulegają degradacji w czasie procesu przechowywania – wyjaśnia Agnieszka Mielczarek.
Kiedy dni są krótkie, szare i deszczowe, brakuje nam naturalnej witaminy D, której źródłem jest światło. Żeby pokryć zapotrzebowanie na nią, zwłaszcza jesienią i zimą, trzeba sięgnąć po suplementy. Specjaliści twierdzą, że można i należy je stosować od pierwszych dni życia do późnej starości. Niskie temperatury powodują z kolei, że organizm zaczyna się domagać większej ilości pożywienia, najczęściej bardziej kalorycznego.
– Mamy naturalną tendencję do dodawania sobie energii słodyczami, węglowodanami, bo one chwilowo poprawiają nam nastrój. Bardzo zachęcam jednak wszystkich do tego, by wieczorem, żeby odciążyć nasze menu z całego dnia, jeść właśnie zupy kremy z warzyw. Dynia to wspaniałe źródło witamin, ale również zastąpi nam potrzebę cukru. Zupa dyniowa z imbirem doskonale rozgrzeje, ma tylko 28 kalorii na 100 g, ale ta miska zupy wypełni i odciążymy ostatni posiłek wieczorny, dzięki temu nie przytyjemy zimą – mówi Agnieszka Mielczarek.
W jesiennym menu ważną rolę odgrywają produkty zawierające witaminę C. Kwas askorbinowy wzmacnia system odpornościowy organizmu, stymuluje gospodarkę hormonalną, wspomaga uszczelnianie naczyń krwionośnych, przez co przenikanie chorobotwórczych mikroorganizmów jest utrudnione. Chroni więc przed przeziębieniami i grypą, a także obniża poziom stresu oraz ułatwia gojenie się ran i złamań.
– Kiedyś w Polsce nie mieliśmy cytrusów, mieliśmy witaminę C z natki – ogromne źródło witaminy C i żelaza, kapusta jest wspaniałym źródłem witaminy C, ale również mnóstwa innych fantastycznych składników chroniących przed chociażby rakiem. Osobiście, gdybym miała wybrać dobrą kapustę albo sałatkę z pomarańczy i banana, zdecydowanie wybiorę kapustę – mówi Agnieszka Mielczarek.
Z kolei kiszona kapusta i kwaszone ogórki to znakomite źródło witamin, przeciwutleniaczy oraz pozytywnie działających bakterii probiotycznych.
Czytaj także
- 2024-06-25: Robert El Gendy: Za granicą można spędzić wakacje za dużo mniejsze pieniądze niż nad polskim morzem czy na Mazurach. U nas jest za drogo, często nieadekwatnie do jakości
- 2024-06-04: Używki i zły styl życia rujnują zdrowie Polaków. Brak profilaktyki gwarantuje miejsce na podium w wyścigu do choroby
- 2024-06-26: Polacy pokochali diety pudełkowe. Inspekcja handlowa sprawdza jakość dań, ich składy i oznakowanie
- 2024-04-18: Prawie 60 proc. Polaków podejmowało próby odchudzania. U większości efekty były krótkotrwałe i powodowały problemy zdrowotne
- 2024-04-04: Już nawet częściowa rezygnacja z mięsa i nabiału przynosi efekty zdrowotne. Znacząco redukuje też ślad węglowy
- 2024-03-04: Naukowcy zbadali korzyści dla organizmu z postu przerywanego. Wyniki mogą posłużyć stworzeniu nowych strategii walki z otyłością
- 2024-02-07: Ewa Wachowicz: Tłusty czwartek znosi kalorie i w ten jeden dzień nie obowiązują. Ja zdecydowanie jestem w teamie chrust
- 2024-02-08: Joanna Liszowska: W tłusty czwartek zawsze ten jeden pączek na szczęście jest wskazany. Ale nie trzeba się objadać, żeby potem nie mieć wyrzutów sumienia i brzuch nie bolał
- 2024-01-19: Po trzech–czterech tygodniach po większości postanowień noworocznych nie ma już śladu. Przyczyną są zbyt nierealne cele i nakładanie na siebie dużej presji
- 2024-02-05: Ewa Minge: Po pięćdziesiątce niełatwo było mi utrzymać formę i nie mogłam jeść wszystkiego, co chciałam. Musiałam ograniczyć słodycze, którymi wcześniej się zajadałam
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-innowacje_1.png)
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-biznes_1.png)
Konsument
![](/files/1922771799/murawski-gniazdownicy-foto-1,w_274,_small.jpg)
Co trzecia osoba w wieku 25–34 lata nadal mieszka z rodzicami. Większość gniazdowników pracuje
1,7 mln, czyli 33 proc., młodych Polaków to tzw. gniazdownicy. – To osoby w wieku od 25 do 34 lat, które nadal mieszkają z rodzicami, nie posiadają własnych dzieci, współmałżonka, nie są również po rozwodzie lub nie są wdowcami – tłumaczy Paweł Murawski, konsultant z Głównego Urzędu Statystycznego. Zjawisko to jest silniejsze wśród mężczyzn i na obszarach mniej zaludnionych. W dużych miastach i aglomeracjach odsetek gniazdowników jest znacznie niższy.
Media
Robert El Gendy: Jestem śpiochem i przychodzę do studia w ostatniej chwili. Raz nie obudziłem się na czas i dopiero telefon z redakcji postawił mnie na nogi
![](/files/1922771799/el-gendy-wstawanie-foto,w_133,_small.jpg)
Prezenter „Pytania na śniadanie” zaznacza, że lubi sobie pospać, dlatego prowadzenie porannego programu to dla niego prawdziwe wyzwanie. Musi się bowiem sporo natrudzić, by być w studiu telewizyjnym na czas. Zazwyczaj nie udaje mu się jednak obudzić wraz z dźwiękiem pierwszego budzika i zdarzyło się, że z głębokiego snu wyrwał go dopiero telefon od produkcji „Pytania na śniadanie”.
Problemy społeczne
Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków
![](/files/1922771799/zdrowie-ukraincy-foto_1,w_133,r_png,_small.png)
Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.