Newsy

Daria Widawska: Byłabym milionerką, gdybym miała receptę na nudę w związku. Stałabym się wtedy coachem dla wszystkich rozwodników

2018-04-03  |  06:16

Aktorka podkreśla, że nie ma gotowej recepty na udany, szczęśliwy związek. W przypadku jej małżeństwa sprawdza się nie tylko miłość, lojalność i przyjaźń, lecz także dawanie sobie poczucie bezpieczeństwa i wolności. W związku nie można również popaść w rutynę, każdego dnia trzeba starać się pozytywnie zaskakiwać drugą osobą. Zdaniem aktorki, jeśli pojawią się konflikty, napięte sytuacje i różnice zdań, należy walczyć na argumenty. Kto ma mocniejsze, ten wygrywa.

Gdybym miała taką receptę, jak to zrobić, żeby w długoletni związek nie zakradła się nuda, byłabym milionerką. Coachowałabym wszystkich rozwodników, a tego jest ostatnio dużo, albo pary, które się rozchodzą po wielu latach. Niestety, nie mam takiego antidotum – mówi agencji Newseria Daria Widawska, aktorka.

Zdaniem aktorki nie ma uniwersalnych rad dla wszystkich par. Każdy człowiek jest inny i może mieć zupełnie różne wymagania dotyczące zaangażowania drugiej osoby oraz tego, jak powinien wyglądać idealny związek. Podstawą jednak powinna być miłość, wspieranie się i wzajemne inspirowanie.

Jeżeli się da, jeżeli jest wola dwóch osób, które ze sobą żyją, to trzeba się po prostu fascynować sobą nawzajem, imponować sobie nawzajem, dawać nowe pomysły, różne – od wyjazdu po pójście do kina – mówi Daria Widawska.

Daria Widawska i operator kamery Michał Jarosiński w ubiegłym roku świętowali 10. rocznicę ślubu. Aktora zdradza, że w ich relacji – tak jak w każdej – zdarzają się momenty, kiedy muszą sobie coś wyjaśnić, żeby oczyścić atmosferę. Dzięki temu, że często rozmawia z mężem, w jej życiu jest znacznie mniej niedopowiedzeń. Zamiast tego jest wiele dobrych chwil, duża nić porozumienia i motywacja do dalszych działań.

Mój mąż mnie zawsze zaskakuje czymś nowym, czego się kolejny rok będzie uczył, albo to jest język francuski, albo hiszpański, albo kolejne studia, więc jestem ciągle zaskakiwana w moim związku przez mojego męża. Cieszy mnie to i ciągle powoduje, że też chcę za nim nadążać i odwrotnie, że on chce w innych dziedzinach za mną nadążać. To jest fajne, że się tak ścigamy – mówi Daria Widawska.

Aktorka ceni mężczyzn niezależnych i podkreśla, że w związku nie można ograniczać drugiej osoby. Trzeba pozwalać jej na realizowanie pasji, spełnienie zawodowe i rozwój osobisty. Wtedy jej satysfakcja przełoży się również na dobre relacje małżeńskie i partnerskie.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Artur Barciś: Często sąsiedzi nic o sobie nie wiedzą. Mój spektakl „Barabuum!” prowokuje do tego, żeby się poznać i podzielić swoimi skrytymi pragnieniami

– „Barabuum!” to dramat psychologiczny, farsa i komedia romantyczna w jednym – tak o swoim najnowszym spektaklu mówi reżyser. Artur Barciś zabiera widzów w emocjonalną i zwariowaną podróż przez małżeńskie życie dwóch par. Ich z pozoru normalne relacje zostają zaburzone podczas pewnego wieczoru w nowoczesnym mieszkaniu. Nieoczekiwane odkrycie zmienia sąsiedzkie i małżeńskie stosunki w arenę emocji, konfrontacji i głęboko skrywanych uczuć. Twórcy mają nadzieję, że ta sztuka pozwoli widzom spojrzeć z zupełnie nowej perspektywy nie tylko na życie bohaterów, ale i na swoje własne.

Muzyka

Luna: Trochę podupadłam na zdrowiu i mój głos nie działa tak, jak bym chciała. Czuję się bezradna i bezsilna

Przed wyjazdem na Konkurs Eurowizji reprezentantka Polski nie ukrywa, że boryka się z problemami zdrowotnymi, a bezradność i zwątpienie mieszają się z nadzieją i chęcią pokonania swoich słabości. By jak najlepiej zadbać o swoje struny głosowe, na jakiś czas zrezygnowała z koncertów. Teraz robi wszystko, by jej głos wrócił do formy i by mogła godnie się zaprezentować na scenie w Malmö.

Farmacja

Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych

Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.