Newsy

Oczyszczenie ścian z kurzu i tłuszczu oraz wyrównanie ubytków zagwarantuje trwały efekt malowania

2015-12-30  |  06:30

Malowanie ścian trzeba zacząć od odpowiedniego przygotowania podłoża. Od tego zależy efekt końcowy, a więc estetyka, jednorodność i trwałość powłok malarskich. Zupełnie nowe powierzchnie wymagają zagruntowania, stare – dokładnego oczyszczenia z kurzu i tłuszczu. Trudności mogą pojawić się w przypadku diametralnej zmiany koloru. Wtedy warto użyć farby podkładowej.

Powinniśmy zacząć od sprawdzenia tego, w jakim stanie są ściany, czy były już wcześniej malowane i czym, czy to była farba olejna, czy wodorozcieńczalna. Jeżeli farba się nie osypuje i nie łuszczy, to spokojnie możemy taką ścianę przeczyścić szmatką lub szczoteczką z wodą z jakimś detergentem i później z powodzeniem malować. Natomiast w przypadku ścian w zupełnie nowym budynku dobrze jest użyć gruntu, w przeciwnym razie farby po prostu nie będą trzymać się powierzchni – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Maja Kaczyńska, Benjamin Moore.

Przed malowaniem ściany powinny być dokładnie oczyszczone z wszelkich zabrudzeń, kurzu i tłuszczu. Trzeba też wyrównać ich powierzchnię. Do uzupełnienia ubytków i pęknięć najlepiej użyć wysokiej jakości gładzi gipsowej. Aby uzyskać gładkie podłoże, które zapewni farbie dobrą przyczepność, te miejsca powinno się oszlifować papierem ściernym. Problemy mogą się pojawić w przypadku diametralnej zmiany koloru ścian.

Jest to spowodowane jadowitością niektórych pigmentów, które bardzo trudno jest przykryć innymi kolorami, zwłaszcza jeżeli intensywny kolor albo jakiś bardzo ciemny chcemy przykryć pastelowym lub białym odcieniem. Wtedy doskonałym rozwiązaniem jest zastosowanie farby podkładowej, która nie dość, że gruntuje nam powierzchnię, to jeszcze od razu nadaje kolor, który robi pewnego rodzaju przygotowanie pod ten kolor docelowy – tłumaczy Maja Kaczyńska.

Jeśli do malowania ścian i sufitu używane są dwa różne kolory, to aby uzyskać nieskazitelne wykończenie, trzeba „odciąć” krawędzie za pomocą specjalnej papierowej taśmy. To, ile warstw trzeba nałożyć, zależy od jakości farby – w jednym przypadku wystarczą dwie, a w innym potrzeba nawet czterech.

Jeżeli farba jest bardzo dobrze napigmentowana, a do tego zastosowano w niej dobrej jakości żywice, to nie powinno być problemu i te dwie warstwy rzeczywiście, nawet przy takich intensywnych różnicach pomiędzy kolorem przed a po, powinny wystarczyć – wyjaśnia Maja Kaczyńska.

Przy dużych inwestycjach niezwykle popularne i wygodne jest malowanie natryskowe. Wymaga ono jednak specjalistycznego sprzętu i nie wszyscy mogą sobie pozwolić na takie rozwiązanie.

Zazwyczaj ściany maluje się wałkiem, który ma większą powierzchnię i pozwala szybciej i w prostszy sposób pomalować duże płaszczyzny. Natomiast wszelkiego rodzaju miejsca przy oknach czy w załamaniach ścian raczej wykańczamy pędzelkiem, bo to są miejsca, gdzie wałek mógłby sobie nie dać rady. Metody trzeba dostosować do własnych możliwości i przede wszystkim do miejsca, które malujemy – dodaje Maja Kaczyńska.

Farby dobrej jakości zazwyczaj utrzymują się na ścianach w nienagannej formie od 5 do nawet 10 lat. W nadchodzącym sezonie we wnętrzach ma królować biel. Białe ściany są bazą do aranżacji wnętrz choćby w stylu skandynawskim, rustykalnym czy minimalistycznym.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Farmacja

Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi

Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.