Mówi: | dr Aleksandra Piotrowska |
Funkcja: | psycholog dziecięcy |
dr Aleksandra Piotrowska: zawsze kiedy obserwuję dziecko zaangażowane w show-biznes, odczuwam niepokój
Obecność w show-biznesie może być dla dziecka groźną pułapką. Zdaniem psychologów maluch może uzależnić się od sławy, a stała ekspozycja w mediach sprawia, że chłonie on negatywne wzorce zachowań. Dziecko przyjmuje za pewnik, że najważniejsze w życiu jest bycie w centrum uwagi.
W polskiej telewizji pojawia się coraz więcej programów typu talent show, których uczestnikami są wyłącznie dzieci i nastolatki. W show-biznesie stale debiutują dzieci gwiazd, w ostatnim czasie pierwsze kroki w modelingu postawiła córka Hanny Lis, natomiast syn Justyny Steczkowskiej zdobywa popularność jako bloger kulinarny. Zdaniem wielu psychologów zbyt wczesne wejście do świata show-biznesu może się okazać jednak szkodliwe dla psychicznego i emocjonalnego rozwoju dziecka.
– Zawsze, kiedy obserwuję dziecko zaangażowane w show-biznes i celebryctwo, odczuwam niepokój, bo to nie są czynniki sprzyjające dobremu, zrównoważonemu rozwojowi zdrowego psychicznie dziecka – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle dr Aleksandra Piotrowska, psycholog dziecięcy.
Zdaniem dr Piotrowskiej dziecko wchodzące do świata show-biznesu otrzymuje negatywne wzorce postrzegania własnej osoby. Dowiaduje się bowiem, że najważniejsze jest skupienie na sobie uwagi innych. Tymczasem dziecko powinno się koncentrować na własnym rozwoju, zarówno fizycznym, jak i psychicznym, zwłaszcza w zakresie wrażliwości społecznej i umiejętności kontaktów z innymi ludźmi. W tym celu dziecko powinno spędzać czas przede wszystkim ze swoimi rówieśnikami, z dala od kamer telewizyjnych stawiających je w centrum uwagi.
– To, czego boję się najbardziej, to budowanie systemu wartości, w którym na samej górze hierarchii jest zaistnienie w opinii publicznej, przyciągnięcie uwagi innych, a dzięki czemu – to już schodzi na plan dalszy – mówi psycholog.
Przygoda z mediami może się niekorzystnie odbić na psychice dziecka także w przypadku, gdy zostanie zbyt szybko lub nieoczekiwanie zakończona. Przyzwyczajone do statusu gwiazdy dziecko może z trudem akceptować fakt, że jego medialny wizerunek traci znaczenie, a jego miejsce zajmują inni młodociani celebryci. Dotyczy to zwłaszcza sytuacji, gdy oczekiwania dziecka względem jego przyszłości w show-biznesie są bardzo duże.
– Dziecko rośnie, przestaje być rozpoznawane, niektóre z dzieci nie potrafią się z tym pogodzić, całkiem tak jak rozkapryszone gwiazdy zaczynają w różne niekorzystne sposoby domagać się uwagi – mówi dr Aleksandra Piotrowska.
To, jak dziecko zareaguje na obecność w show-biznesie, zależy nie tylko od działań rodziców, lecz także od jego własnej psychiki. Dla wielu maluchów przygoda z mediami okazuje się wartościowym doświadczeniem, sprzyjającym jego rozwojowi.
– Ważne jest, aby nie koncentrować się tylko na tym, żeby za wszelką cenę zaistnieć publicznie, bo jest to groźna pułapka – mówi dr Aleksandra Piotrowska.
Psycholog podkreśla również, że zadaniem rodziców jest dbanie, aby obecność w show-biznesie nie stała się codziennością. Należy dbać, by maluch poświęcał czas także na inne, pasujące do jego wieku aktywności.
Czytaj także
- 2024-04-16: Joanna Jędrzejczyk: Gosia Rozenek-Majdan jest tytanem pracy. Konsekwentnie realizuje swoje cele, pokonując wszelkie słabości
- 2024-04-02: Marta Wiśniewska: Otwieram kolejne filie mojej szkoły tańca. Cieszę się, że pomagają mi w tym moje dzieci
- 2024-04-12: Doświadczenie gnębienia w dzieciństwie rzutuje na zdrowie w całym życiu. Naukowcy alarmują, że osoby gnębione mogą żyć krócej
- 2024-04-08: Aleksandra Popławska: To jest oczywiste, że powinniśmy mieć tantiemy z internetu. Platformy streamingowe nie chcą stracić, więc pewnie obciążą kosztami klientów
- 2024-03-14: Aleksandra Popławska: Trudne tematy jak aborcja zamiatane są pod dywan. Uważam, że wybór jest wolnością i dobrze, aby politycy nam go dali
- 2024-04-16: Aleksandra Popławska: Nie mogę narzekać na brak pracy. Dostaję różne propozycje teatralne, filmowe i serialowe
- 2024-03-25: Jan Wieczorkowski: Trema jest zawsze przed spektaklem. Kiedyś proponowałem innym aktorom medytację, ale każdy ma swoje sposoby
- 2024-03-26: Aleksandra Popławska: Spektakl „Wyjątkowy prezent” jest komedią, ale pod spodem niepozbawioną tragicznego rysu. To dobra i mądra rozrywka
- 2024-03-01: Szykują się gruntowne zmiany w polskich szkołach. MEN: Chcemy, żeby zdobywana wiedza nie była okupiona cierpieniem psychicznym
- 2024-03-07: Psycholog w każdej szkole priorytetem MEN w kontekście zdrowia psychicznego uczniów. Planowane są także programy dla rodziców i nauczycieli
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Moda
Maria Sadowska: Często kupujemy ubrania tylko na jeden sezon, a powinniśmy recyklingować modę. Ja jestem królową second handów
Wokalistka zauważa, że co kilka miesięcy do sprzedaży trafiają nowe kolekcje ubrań, a te, które jeszcze nie są zniszczone i mogłyby się przydać innym, lądują na śmietniku. Podobnie jest z różnymi urządzeniami elektronicznymi, sprzętem RTV i AGD. Nowe modele z dnia na dzień wypierają starsze, a góra elektrośmieci stale rośnie. Maria Sadowska apeluje więc, by zadać sobie trochę trudu i niepotrzebne telefony, tablety czy komputery oddać do odpowiedniego punktu, z którego trafią do recyklingu i utylizacji. Artystka docenia też kreatywność swojego męża, który maluje obrazy na starych, skórzanych kurtkach i tworzy w ten sposób nietuzinkowe elementy garderoby.
Media
Edyta Herbuś: Program „Tańcząca ze światem” łączy ze sobą moją pasję do podróży, tańca i odkrywania świata. Podczas nagrań wskakuję z jednej półki energetycznej w drugą
W nowej odsłonie programu „Tańcząca ze światem” Edyta Herbuś zabierze widzów do Jordanii. Jak zaznacza, plan wyjazdu był bardzo intensywny. Przez dziewięć dni ekipa realizująca pracowała po 12 godz., by pokazać niezwykłe, kulturowe i historyczne bogactwo tego fascynującego kraju. Tancerka zdradza też, że te wyjątkowe miejsca pozwoliły jej odkryć w sobie uśpione pokłady wrażliwości i stały się powodem wielu wzruszeń.
Konsument
Brytyjscy naukowcy dowiedli, że odczuwania szczęścia można się nauczyć. Trzeba jednak stale to ćwiczyć
Sześcioletnie badania, połączone z prowadzeniem kursów uczących tego, jak poprawić samopoczucie i stać się człowiekiem szczęśliwym, wykazały, że stosując odpowiednie strategie, można uzyskać zadowalające rezultaty. Przejście kursu prowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu Bristolskiego umożliwia poprawę parametrów świadczących o samopoczuciu nawet o 15 proc. Okazuje się jednak, że zalecane ćwiczenia należy wykonywać trwale – w przeciwnym razie następuje regres do poziomu sprzed ich wdrożenia. Dobre wyniki badań skłoniły ich autora do wydania poradnika. Jego polskojęzyczna wersja ukaże się w maju.