Newsy

Edyta Herbuś: miłość do zwierząt jest najszlachetniejsza. Nikt niczego nie oczekuje, tylko po prostu jest, kocha i wspiera

2019-06-11  |  06:06

Tancerka uważa, że każdy, kto decyduje się przygarnąć pod swój dach psa, powinien mieć świadomość, że wiąże się to z dużą odpowiedzialnością. Trzeba bowiem zarezerwować czas na spacery z nim, na zabawę i opiekę. Dlatego też stanowczo potępia ona takie praktyki, kiedy ktoś traktuje czworonogi jak zabawki i kiedy się już nimi nacieszy, bez zastanowienia oddaje do schroniska.

Edyta Herbuś już nie raz udowodniła, że ma wielkie serce dla czworonogów i ich losy nie są jej obojętne. Tancerka często bierze udział w różnych akcjach charytatywnych, apelując o pomoc dla potrzebujących zwierząt. Ostatnio uczestniczyła w gali Serce dla Zwierząt organizowanej przez portal psy.pl.

– Każdy, kto ma do czynienia ze zwierzętami, czuje tę niezwykłą energię, i ten, kto potrafi zbudować relację ze zwierzęciem, to znaczy, że jest zdolny do miłości. Musimy mieć taką empatię, dobro i wrażliwość w stosunku do tych naszych braci troszkę słabszych, którzy nie potrafią sobie bez nas poradzić. I ja myślę, że to jest nasz obowiązek, żeby się nimi opiekować, a przy tym dostajemy w zamian taką niezwykłą dawkę miłości. Polecam każdemu, kto jeszcze nie spróbował – mówi agencji Newseria Edyta Herbuś.

Tancerka ma w domu dwa pupile – Stokrotkę, która jest z nią od 7 lat, i Tuwima, adoptowanego rok temu ze schroniska na Paluchu.

– Mały biały puszek plus olbrzymi czarny psiak, który po prostu jest symbolem czystej radości, które ze sobą wspaniale funkcjonują, które wnoszą mnóstwo życia, radości, właśnie miłości do domu dla wszystkich domowników. No to jest taka najszlachetniejsza miłość, gdzie nikt niczego nie oczekuje, nikt niczego od nas nie chce, tylko po prostu jest, kocha i wspiera, to jest cudne – mówi Edyta Herbuś.

Tuwim został adoptowany ze schroniska za namową syna jej partnera, ale Edyta Herbuś podkreśla, że oswajanie psa uczy wrażliwości ludzi w różnym wieku.

– To jest olbrzymia wartość, żeby budować relacje ze zwierzakiem. Widzę, jak syn mojego partnera, który jest 10-latkiem, pięknie rozkwitł przy tej relacji, jak wiele się uczy, jak bardzo uczy się odpowiedzialności, właśnie nie odpuszczania, takiej cierpliwości, wytrwałości w swoim postanowieniu. I ten psiak, który w tak radosny sposób wpływa na życie każdego dnia – mówi Edyta Herbuś.

Herbuś zachęca tych, którzy chcą przygarnąć do swojego domu pupila, by nie kupowali zwierząt, lecz adoptowali ze schronisk. W takich miejscach na nowe życie czeka bowiem wiele psiaków pokrzywdzonych przez los bądź opuszczonych przez niewłaściwych ludzi.

– Jest tyle wspaniałych psiaków w schroniskach wszelakich, że można przyjść, poczuć sercem, który jest właściwym towarzyszem, którego chcemy zaprosić do swojego życia, a później już tylko doświadczać wiele, wiele dobrego na co dzień – mówi Edyta Herbuś.

Jednocześnie tancerka stanowczo potępia takich właścicieli czworonogów, którzy traktują zwierzęta jak tymczasowe zabawki i w sytuacji, kiedy im się już znudziły bądź mogą przeszkadzać podczas urlopu, bez najmniejszych skrupułów się ich pozbywają.

– To jest jakiś absurd, w ogóle jak słyszę o takich sytuacjach, to jakoś trudno jest mi uwierzyć, nie mieści mi się to w głowie. Apeluję więc o trochę więcej mądrości, empatii dla osób, które potrafią w taki sposób postąpić. Dla mnie to jest niewyobrażalne, pies to nie jest rzecz, to jest po prostu żywa istota, co do której jesteśmy zobligowani, żeby się nim opiekować tak samo jak własnym dzieckiem – mówi Edyta Herbuś.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Uroda

Adam Kszczot: Moja żona została mistrzynią świata w makijażu permanentnym. Trochę się też do tego przyczyniłem

W trakcie swojej kariery sportowej lekkoatleta specjalizujący się w biegu na 800 m odniósł wiele sukcesów i zdobył medale na najważniejszych międzynarodowych zawodach. Ale jak się okazuje, w domu nie jest  jedynym mistrzem. Jego żona bowiem również może się poszczycić tytułem mistrzyni świata, ale nie w sporcie. Renata Kszczot specjalizuje się w microbladingu, czyli metodzie makijażu permanentnego brwi. Olimpijczyk jest niezwykle dumny z osiągnięć partnerki, wspiera ją i stwarza jej przestrzeń potrzebną do rozwijania pasji. W zamian za to ona wprowadza go w tajniki swojej pracy.

Gwiazdy

Iga Baumgart-Witan: Mama nie pozwoliła mi na udział w programie „Mistrzowskie pojedynki”. Zdecydowałam się i już pierwszego dnia marzyłam, żeby wrócić do domu

Biegaczka nie ukrywa, że miała kilka momentów zwątpienia w kwestii swojego udziału w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”. Po obejrzeniu zajawki zagranicznej edycji zrozumiała bowiem, jak wymagające mogą być konkurencje, i nie była do końca przekonana, czy sobie z nimi poradzi. Oliwy do ognia dolała jej mama, która absolutnie nie godziła się na ten wyjazd. Mimo wątpliwości Iga Baumgart-Witan postanowiła jednak stawić czoła trudnościom i zmierzyć się z wyczerpującymi wyzwaniami, ale jak zaznacza – nic za wszelką cenę.

Media

Iwona Guzowska: W programie „Mistrzowskie pojedynki" jest kilka osób stricte nastawionych na rywalizację. Chciały jak najwyżej zajść i szły po trupach do celu

Mistrzyni świata w kickboxingu z entuzjazmem wspomina swój udział w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”, bo jak podkreśla, okazał się dla niej wyjątkowo cennym doświadczeniem. Realizując poszczególne zadania, sportowcy musieli bowiem stawić czoła nie tylko rywalom, ale i własnym ograniczeniom. Iwona Guzowska zdradza też, że niektórzy uczestnicy byli mocno zdeterminowani. Nie ukrywali, że przyjechali po to, żeby wygrać, i nie dawali sobie żadnej taryfy ulgowej.