Newsy

Mieszanie różnych włókien tkanin utrudnia ich recykling. Świadomy dobór materiałów na etapie produkcji kluczem do czystszego środowiska

2022-05-27  |  06:15
Play
Current Time 0:00
/
Duration Time 0:00
Remaining Time -0:00
Stream Type LIVE
Loaded: 0%
Progress: 0%
00:00
Fullscreen
00:00
Mute
Playback Rate
1

    Do 2050 roku populacja na Ziemi wzrośnie do blisko 10 mld osób,  a w ślad za nią także popyt na odzież. Przemysł modowy jest już dziś jednym z największych emitentów gazów cieplarnianych – emituje 1,2 mld t ekwiwalentu CO2 na rok, czyli więcej niż łącznie branże żeglugowa i lotnicza. Produkowanie większej ilości ubrań to nie tylko większa emisja, ale też coraz większe zużycie surowców. Jedną z proponowanych inicjatyw, by ograniczyć ten negatywny wpływ, jest recykling tkanin i przywracanie materiałów do obiegu. Nie jest to jednak takie proste, szczególnie w przypadku włókien mieszanych.

    Raport Światowego Forum Ekonomicznego z 2021 roku stawia przemysł modowy wraz z łańcuchami dostaw na trzecim miejscu pod względem zatruwania środowiska, zaraz po produkcji żywności i budownictwie. Jednym ze sposobów zmniejszenia tych emisji jest stosowanie recyklingu włókien, jeśli jest to wykonalne. Raport Banku Światowego wskazuje, że 87 proc. tkanin ze zużytej odzieży jest spalanych lub wysyłanych na wysypiska śmieci. 

    Mówiąc w dużym uproszczeniu, ubrania można przetworzyć. Łatwiej jest to zrobić, kiedy wykonane są one z materiałów jednorodnych, bo im bardziej skomplikowany materiał, tym jest trudniejszy do przetworzenia. Jako przykład można podać np. swetry czy spodnie, które zazwyczaj są wykonane z jednego rodzaju surowca, i one są łatwe do przetworzenia – wyjaśnia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Łukasz Marzec, prezes Polfibry. – Materiały bardziej złożone typu kurtki, płaszcze zrobione z tkanin bawełnianych, ale z wypełnieniami poliestrowymi, jest zdecydowanie ciężej odzyskać i jest to bardziej kosztowne.

    Recykling tekstyliów jest możliwy zarówno w przypadku materiałów syntetycznych takich jak poliester, poliamid czy polipropylen, jak i naturalnych, jak wełna, bawełna czy len. Według Textile Exchange poliester poddany recyklingowi mechanicznemu generuje o 70 proc. mniej emisji niż pierwotna produkcja poliestrowych włókien. Łukasz Marzec wyjaśnia, że wymieszanie włókien sztucznych i naturalnych w pewnym stopniu uniemożliwia odzysk.

    Ostatnio coraz więcej materiałów tworzy się z włókien złożonych, czyli np. wełna jest mieszana z poliamidem albo poliestrem, czyli włókna naturalne z włóknami sztucznymi. Kiedyś stosowano tylko jeden rodzaj włókien. To się moim zdaniem w jakimś stopniu zmienia na gorsze ze względu na to, że wymieszanie uniemożliwia odzysk tych włókien – podkreśla prezes Polfibry. – Materiały jednorodne typu czysty poliester, czysta bawełna są dosyć proste do rozwłóknienia, do odzyskania, natomiast w przypadku materiałów laminowanych, powlekanych, wypełnianych jakimiś innymi surowcami w pewnym momencie robi się to po prostu nieopłacalne.

    Polfibra, spółka z Częstochowy, skupia się na zagospodarowaniu odpadów z przemysłu tekstylnego. Odbiera i poddaje recyklingowi odpady z wielu grup materiałowych i z różnych etapów produkcji. To m.in. ścinki z krojowni, resztki przędz czy włókna, które pochodzą m.in. ze szwalni, przędzalni czy od producentów mebli tapicerowanych. Tam gdzie recykling nie jest możliwy, firma stosuje różne metody utylizacji odpadów tekstylnych.

    Materiały do produkcji ubrań odzyskuje się poprzez rozwłóknianie mechaniczne, mówimy tutaj o ścinkach z produkcji odzieży, nie o gotowych wyrobach. Więc cała resztka z beli materiału, która pozostaje na stole, jest do odzysku – mówi Łukasz Marzec. – Są firmy i instalacje, które specjalizują się w odzysku danego rodzaju włókien, więc włókna sztuczne będziemy odzyskiwali w inny sposób, w innej instalacji, a włókna naturalne w innej.

    Ekspert tłumaczy, że w procesie rozwłókniania powstaje tzw. włókno regenerowane, czyli luźne włókna danego surowca. Można je później na przykład skręcić, stworzyć przędzę, z której następnie powstaje tkanina, a z niej szyte są ubrania. Z włókien można stworzyć także różnego rodzaju filce, które znajdą zastosowanie w przemyśle, np. jako wygłuszenia w drzwiach samochodów, jako izolacja termiczna w lodówkach czy warstwa dystansowa pomiędzy elementami mebli tapicerowanych. 

    Bardzo ważne jest, aby uświadomić ludziom, że odpady tekstylne mogą zostać poddane recyklingowi, ale należy traktować je w odpowiedni sposób, nie jako śmieci, ale jako surowiec do odzysku.

    Główną zasadą jest to, że materiały, które poddajemy recyklingowi, powinny być czyste. Odzież używana bardzo często jest składowana w różnych miejscach, gdzie dostaje się wilgoć czy jakieś zanieczyszczenia, a to uniemożliwia odzysk. Natomiast jeżeli te materiały są składowane w odpowiedni sposób czy też są prane przed odzyskiem, to jak najbardziej możemy je poddać recyklingowi – podkreśla prezes Polfibry.

    Jak dodaje, sam proces odzysku włókien także jest ekologiczny.

    – Alternatywą dla odzysku jest utylizacja termiczna czy składowanie na wysypisku, więc jest to jak najbardziej ekologiczne rozwiązanie. A sam proces polega tylko na mechanicznym rozwłóknianiu tych materiałów, więc nie powstają tam żadne dodatkowe odpady, jakieś rzeczy toksyczne, jedynie kurz z materiału, który jest rozwłókniany – mówi Łukasz Marzec. – Zdecydowanie recykling wszystkich materiałów to przyszłość, brakuje nam surowców na świecie, generujemy bardzo dużo odpadów, więc moim zdaniem to jedyny kierunek, w którym powinniśmy się kierować.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Farmacja

    Konsument

    Konsumenci zwracają uwagę na klasę energetyczną sprzętu AGD. To ma wpływ na ich rachunki

    Duże AGD ma spory potencjał oszczędności prądu w gospodarstwach domowych i w całym systemie elektroenergetycznym – ocenia APPLiA Polska, związek pracodawców tej branży. Ze względu na postęp technologiczny dziś produkowane urządzenia w najlepszych klasach energetycznych zużywają 10–20 proc. prądu w porównaniu do urządzeń dostępnych 25 lat temu. Do stałego postępu w tym obszarze motywują też wymogi unijne, które z roku na rok się zaostrzają.

    Prawo

    Polska w końcówce europejskiej stawki pod względem udziału kobiet w zarządach spółek. Zmienić ma to unijna dyrektywa

    Udział kobiet w zarządach i radach nadzorczych 140 największych spółek notowanych na warszawskiej giełdzie na koniec 2024 roku wyniósł 18,4 proc. – wynika z danych 30% Club Poland. Zgodnie z dyrektywą Women on Boards, żeby zapewnić równowagę płci, 33 proc. wszystkich stanowisk zarządczych powinno być zajmowane przez osoby należące do niedostatecznie reprezentowanej płci. Sytuację kobiet powinny poprawić obowiązkowe parytety, transparentność rekrutacji oraz merytoryczne kryteria wyboru kandydata.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.

    Nasza strona używa cookies między innymi w celu gromadzenia statystyk oraz prawidłowego funkcjonowania serwisu. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przegladarki oznacza, że ciasteczka będa zapisywane na Twoim urządzeniu. Pamietaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia. Kliknij tutaj aby zamknąć