Newsy

Ewa Błaszczyk: Mam dwie osoby, z którymi lata całe idę przez życie. To jest Andrzej Pągowski i Józef Wilkoń

2023-05-09  |  06:16

Aktorka jest wdzięczna Andrzejowi Pągowskiemu za to, że zawsze może na niego liczyć. Artysta wielokrotnie wspierał ją w trudnych momentach, pomagał i doradzał. To on jest twórcą niezwykle symbolicznego logo Fundacji „Akogo?”. Ewa Błaszczyk zapewnia, że ta znajomość jest dla niej bardzo cenna, dlatego też nie mogło jej zabraknąć na jubileuszowym wernisażu plakacisty zorganizowanym przez Teatr 6.piętro.

Prezes Fundacji „Akogo?” od lat jest wierną fanką twórczości Andrzeja Pągowskiego. I nie bez powodu to właśnie jemu zaufała i powierzyła stworzenie znaku rozpoznawczego jednego z najważniejszych projektów w jej życiu.

– Mam takie dwie osoby, z którymi lata całe idę przez życie. To jest Andrzej Pągowski i Józef Wilkoń. Z Andrzejem znamy się wiele lat, spotykaliśmy się jeszcze w galerii na Hożej, miałam kontakt z jego siostrą, potem Andrzej zaprojektował logo Fundacji „Akogo?” i cały czas już jesteśmy w nieustającym kontakcie. Ostatnio był na otwarciu „Budzika” dla dorosłych na Bródnie. Często spotykamy się też przy różnych plastycznych imprezach i myślę, że jeszcze wiele przed nami – mówi agencji Newseria Lifestyle Ewa Błaszczyk, aktorka, prezes Fundacji „Akogo?”.

Jak podkreśla, logo Fundacji „Akogo?” ma dla niej ogromną wartość sentymentalną. Widnieje na niej bowiem podobizna jej córki, Oli Janczarskiej, która w wieku sześciu lat zapadła w śpiączkę po tym, jak zakrztusiła się tabletką. Mimo wielu bolesnych przeżyć aktorka nie poddała się i od 23 lat walczy o jej życie i zdrowie. Daje też nadzieję i szanse na powrót do sprawności innym osobom, które trafiają do kliniki „Budzik”.

– Tworząc to logo, Andrzej właściwie oparł się na fotografii Oli, mojej córki, która jest takim „spirytusem”  naszych wszystkich działań. Bardzo spodobały mi się również te kolorowe litery i właściwie wszystkie wnętrza naszych klinik robimy właśnie w takich barwach, co też ma oczywiście terapeutyczne znaczenie dla osób, które są w bardzo ciężkim stanie, są w szoku, w jakiejś depresji czy też są pogrążone w smutku. Andrzej nawet chciał kiedyś zliftingować to logo, bo uważa, że ono jest już troszkę passé, a ja mówię: nie, jest super, nic nie robimy – mówi.

Zdaniem Ewy Błaszczyk plakaty Andrzeja Pągowskiego zdecydowanie wyróżniają się na tle innych. Są ponadczasowe, wielowymiarowe i niezwykle symboliczne, a kluczem jest odpowiednia interpretacja.

– Uważam, że plakat jest dziełem sztuki, tylko po prostu trzeba pamiętać, że są plakaty i… plakaty – dodaje.

Wystawę Andrzeja Pągowskiego „Teatralnie” można oglądać w Teatrze 6.piętro w Sali Gałczyńskiego/Foyer do 7 maja.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Psychologia

Media

Miuosh: Czegoś takiego jak w studiu „Must Be the Music” jeszcze nie przeżyłem. To jest inny świat, to jest rozmach

Artysta z entuzjazmem odpowiada o swoich wrażeniach z castingów i nagrań do nowej edycji programu „Must Be the Music”. Jako nowy członek jury czuje się doskonale w tej roli i cieszy się, że może zobaczyć kulisy realizacji tego kultowego show, które powraca na antenę Polsatu po ośmiu latach. Miuosh podkreśla, że są wykonawcy, którzy już zrobili na nim ogromne wrażenie, ale na razie nie zdradza, czy ma już swojego faworyta.

Konsument

Media społecznościowe pełne treści reklamowych od influencerów. Konieczne lepsze ich dopasowanie do odbiorców

Ponad 60 proc. konsumentów kupiło produkt na podstawie rekomendacji lub promocji przez twórców internetowych. 74 proc. uważa, że treściom przekazywanym przez influencerów można zaufać – wynika z badania EY Future Consumer Index. W Polsce na influencer marketing może trafiać ok. 240–250 mln zł rocznie, a marki widzą ogromny potencjał w takiej współpracy. Coraz większym zainteresowaniem cieszą się mikroinfluencerzy, czyli osoby posiadające od kilku do kilkudziesięciu tysięcy followersów, ale o silnym zaangażowaniu.