Mówi: | Filip Chajzer |
Funkcja: | dziennikarz |
Filip Chajzer: Ciągły hejt i to, że non stop musiałem z kimś walczyć, przestało mi się spinać ze sobą. Moje 40. urodziny to jest rozpoczęcie gry już na moich zasadach
Były dziennikarz podkreśla, że ADHD zdiagnozowano u niego w wieku siedmiu lat i nie ukrywa, że to zaburzenie czasem faktycznie utrudnia mu funkcjonowanie, bo jest pobudzony, rozkojarzony i nie potrafi się skoncentrować na jednej sprawie, przez co ściąga na siebie problemy. Nauczył się już jednak z tym żyć i stara się wykorzystywać to jako atut. Filip Chajzer apeluje o wyrozumiałość wobec podobnych mu osób i zachęca do lektury swojej książki „Niejednoznacznie pozytywny”. Były gwiazdor TVN-u udzielił wywiadu agencji Newseria Lifestyle tuż przed wylotem do Malagi, gdzie chce się pozbyć złych emocji po wybuchu afery związanej z jego fundacją Taka Akcja.
– Często mówię o sobie: „król przypału”, ale tak naprawdę to jest inna historia, to jest historia o ADHD. Ja jestem skrajnym, jaskrawym przypadkiem ADHD-owca, który często, zanim pomyśli, to powie i to jest normalne, bo to jest brak koncentracji. Dla mnie to nie jest choroba, tylko dar, ja to uwielbiam, ja to kocham i to jest część mojego DNA. Natomiast z zewnątrz odbiór tego może być właśnie przypałowy. Albo umówisz się z kilkoma osobami na jedną godzinę w różnych miejscach, bo po prostu nie zapamiętasz, nie skoncentrujesz się na tym, że się z kimś umówiłeś razy cztery i wszyscy ci mają za złe i myślą sobie: taki, owaki, ignorant. A tobie jest przykro – mówi agencji Newseria Lifestyle Filip Chajzer.
Były dziennikarz zachęca więc wszystkich, którzy mają w swoim otoczeniu jakiegoś ADHD-owca i nie zawsze go rozumieją, do lektury swojej książki zatytułowanej „Niejednoznacznie pozytywny”. Jak zaznacza, to określenie wymyślił jeden z ojców jego medialnego życia.
– W Polsce o ADHD mówi się głównie w kontekście dzieci, zresztą ja zostałem zdiagnozowany w wieku siedmiu lat. Chodziłem do podstawówki na Ursynowie, to była bardzo postępowa szkoła, gdzie pani dyrektor łykała wszystkie nowinki ze świata i ja byłem jednym z pierwszych dzieci zdiagnozowanych na ADHD na Ursynowie. Niestety często zapominamy, że te dzieci, które wtedy dostały tę diagnozę, dzisiaj mają cztery dychy i żyją z tym dalej – mówi.
Filip Chajzer swoje 40. urodziny będzie obchodził w listopadzie. Jak jednak przekonuje, zupełnie nie liczy godzin i lat i nie przejmuje się upływającym czasem, bo nie metryka, ale samopoczucie, energia i potencjał najlepiej świadczą o każdym z nas. Zaznacza jednak, że w kolejną dekadę swojego życia wchodzi w zupełnie innej roli. Teraz mocno stawia na sukces w branży fast food. Niedawno otworzył budkę z kebabami, w której serwuje „kraftowy gemüsekebap”, bazujący na przysmaku z Kreuzbergu.
– Po pierwsze, ja w głowie ciągle mam jakieś 25–26 lat, a po drugie – to 40 lat to jest rozpoczęcie gry już na moich zasadach, dlatego odszedłem z pracy w telewizji na czyichś zasadach, żeby może do niej kiedyś wrócić, ale już na moich zasadach, jako hobby. Nigdy nie chciałbym już zależeć od kogoś, od tego, kto się z kim lubi i akurat mnie tam nie ma, dlatego że komuś się coś odwidziało. Generalnie w mediach, nie tylko w telewizji, światło potrafi zgasnąć ot tak, a ty masz kredyty, leasingi i jakieś plany. To jest bez sensu, w związku z tym postanowiłem być zależnym wyłącznie od siebie – mówi.
Zdaniem byłego dziennikarza jego życie jest dowodem na to, że czasami warto zrobić kilka kroków w tył, żeby móc bezpieczniej pójść do przodu. I zawsze trzeba walczyć do końca, nawet jeśli codziennie świat wali nam się na głowę.
– W pewnym momencie zaczęło mi się rozjeżdżać to, co o sobie czytałem, z tym, kim jestem. Praca w telewizji, ciągły hejt, ja non stop musiałem z kimś walczyć i to mi się przestało spinać, bo ja jestem pogodnym facetem, lubię, jak jest miło. Życie jest po to, żeby było fajnie, a jak jest niefajnie, to trzeba to zmienić – dodaje.
W ostatnim czasie sporo nieścisłości narosło wokół fundacji Filipa Chajzera. Najpierw mama ciężko chorego chłopca zarzuciła jej niewypłacenie 350 tys. zł na leczenie dziecka, a chwilę później media doniosły, że dyrektor wykonawczy fundacji Taka Akcja został oskarżony o defraudację ponad pół miliona złotych. dziennikarz nie ukrywa, że to dla niego trudna sytuacja, ale będzie się starał, by wszystko zostało jak najszybciej wyjaśnione. Na razie musi zebrać myśli, dlatego, by odciąć się od negatywnych emocji, postanowił wyjechać z kraju. Nie zamierza jednak utrudniać pracy służbom i zapewnia, że stawi się na każde wezwanie policji i prokuratury. Zapowiada też, że nie będzie już prowadził żadnej działalności charytatywnej.
Czytaj także
- 2025-07-11: Stres w życiu zawodowym może działać destrukcyjnie. O profilaktykę muszą zadbać zarówno pracownicy, jak i pracodawcy
- 2025-05-27: Po debacie prezydenckiej wzrosło zainteresowanie woreczkami nikotynowymi. Niesłusznie mylone są z nielegalnymi w Polsce snusami
- 2025-06-04: Bryska: Kończę prace nad nowym albumem. To jest bardzo osobisty krążek opowiadający o nowym okresie w moim życiu
- 2025-05-23: Maciej Rock: Przygotowania do Polsat Hit Festiwal trwają cały rok. To olbrzymie przedsięwzięcie logistyczne
- 2025-05-29: Stabilność zatrudnienia jedną z najważniejszych kwestii dla pokolenia Z. Nie chodzi jednak o wieloletnią pracę na etacie
- 2025-05-06: Dla większości Polaków praca to obowiązek. Tylko niewielka część czuje satysfakcję z wykonywanych zadań
- 2025-03-31: W cyfrowym świecie spada umiejętność koncentracji. Uważność można ćwiczyć od najmłodszych lat
- 2025-05-09: Wiktor Dyduła: Praca w charakterze kelnera jest bardzo ciężka fizycznie i psychicznie. Dlatego trzeba dawać napiwki, bo nawet 5 zł może zrobić komuś dzień
- 2025-03-19: Kajra: Sławomir zaskakuje mnie i totalnie zachwyca każdym utworem. Jego teksty i muzyka są zupełnie na innym poziomie
- 2025-03-31: Kajra: Robimy niespodziankę na urodziny mojej mamy i na Wielkanoc wyjeżdżamy za granicę. Właściwie to pierwszy raz nie spędzimy świąt w Polsce
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Podróże

Anna Dec: Klimat się zmienia i w tym roku wybitnie to widać. Musimy być przygotowani na różne warunki pogodowe na wakacjach
Pogodynka przyznaje, że tegoroczne lato jest wyjątkowo kapryśne. Prognozy wskazują, że w najbliższych tygodniach upały będą się przeplatać z chłodem, burzami i obfitymi opadami deszczu. Taka zmienna pogoda nie powinna nas jednak całkowicie zniechęcać do aktywności na świeżym powietrzu. Zdaniem Anny Dec trzeba korzystać z uroków lata i niezależnie od tego, czy świeci słońce, czy też pada, tak organizować czas wolny, by nie siedzieć w domu.
Problemy społeczne
Stres w życiu zawodowym może działać destrukcyjnie. O profilaktykę muszą zadbać zarówno pracownicy, jak i pracodawcy

Co czwarty Polak doświadcza w pracy wysokiego lub bardzo wysokiego stresu, a trzech na czterech pracowników znajduje się w stresowej sytuacji zawodowej przynajmniej raz w tygodniu – wynika z badań Instytutu Psychologii Stresu. Najwyższy poziom częstego stresu dotyczy kobiet i pracowników powyżej 55. roku życia. To grupy najbardziej narażone na poczucie przeciążenia obowiązkami zawodowymi, co odbija się na ich zdrowiu fizycznym i psychicznym, a w kontekście społecznym niesie ze sobą poważne skutki ekonomiczne. W Unii Europejskiej stres zabija rocznie nawet 10 tys. osób.
Gwiazdy
Maciej Dowbor: Ostatnio kupiłem zdalnie sterowane motorówki dla córki. Ten wspólnie spędzony czas pozwala oderwać dzieci od smartfonów

Zdaniem prezentera nawet niepozorny gadżet może pomóc w budowaniu relacji ze swoimi pociechami i tworzeniu pięknych wspomnień. On sam przekonał się o tym, kiedy jego siedmioletnia córka chętnie zaczęła się bawić małymi, zdalnie sterowanymi motorówkami. Teraz kolekcja systematycznie się powiększa, a w zabawie bierze udział cała rodzina.