Mówi: | Karolina Korwin-Piotrowska |
Funkcja: | dziennikarka |
Karolina Korwin-Piotrowska: Książka „Dziewczyny z Dubaju” jest unurzana w sensacji. Może z tego wyjść ciekawa historia filmowa
Dziennikarka zgadza się, że tzw. afera dubajska to bardzo filmowy temat, który może dobrze się sprawdzić na dużym ekranie. Nie zamierza też oceniać sposobu, w jaki Doda wydaje swoje pieniądze. Jej zdaniem wokalistka nieźle wypadła w filmie „Pitbull. Ostatni pies”, choć nie ma dużego talentu aktorskiego.
Książka „Dziewczyny z Dubaju”, która ukazała się na rynku w kwietniu tego roku, nawiązuje do tzw. afery dubajskiej, która wybuchła trzy lata wcześniej. Po przeprowadzeniu dziennikarskiego śledztwa i opierając się na dokumentacji sądowej, Piotr Krysiak opisał w niej historie Polek wyjeżdżających do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Hiszpanii oraz Francji jako luksusowe prostytutki. Wśród kobiet tych miały znajdować się modelki, celebrytki, oraz uczestniczki konkursów piękności. Publikacja „Dziewczyny z Dubaju” jeszcze przed premierą wywołała kontrowersje w świecie polskiego show-biznesu. Karolina Korwin-Piotrowska nie kryje swojego sceptycznego podejścia.
– Zastanawiam się, czy autor książki skonsultował się z prawnikami, bo tam są bardzo jasne tropy identyfikujące te dziewczyny, nie wiem, czy o to chodziło. Prostytucja nie jest nielegalna w Polsce, o ile wiem, jak kto zarabia na życie, to jest w sumie jego sprawa, dopóki innych nie rani – mówi dziennikarka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
W sierpniu zamiar przeniesienia książki na ekran wyraziła Doda, która od pewnego czasu próbuje swoich sił w branży filmowej. Wokalistka będzie producentką filmu, nie zdradziła natomiast, komu powierzy reżyserię i napisanie scenariusza. Nie ukrywała natomiast, że spodziewa się kolejnej fali kontrowersji. Karolina Korwin-Piotrowska twierdzi, że na tym etapie nie należy jeszcze oceniać pomysłu Dody, nie wiadomo bowiem, czy w ogóle dojdzie do jego realizacji, choć przyznaje, że temat książki jest mocno filmowy.
– Temat trochę tajemniczy, trochę nielegalny, tam są różne historie, ta książka jest taka unurzana w sensacji – mówi dziennikarka.
W świecie filmowym Doda jak dotąd zasłynęła głównie jako aktorka. W 2018 roku wcieliła się w postać Miry w głośnym filmie Władysława Pasikowskiego „Pitbull. Ostatni pies”. Karolina Korwin-Piotrowska dość pozytywnie ocenia debiut filmowy wokalistki, określając jej kreację mianem niezłej. Zaznacza, że jej zdaniem gwiazda nie ma zbyt dużego talentu aktorskiego, odznacza się jednak pokorą i pracuje nad warsztatem, głównie nad głosem.
– Była niezła, aczkolwiek moim zdanie ona nie ma wielkiego talentu aktorskiego. Miała natomiast tyle pokory, że popracowała nad głosem, co było słychać. Ewidentnie łapała wskazówki reżysera, który myślę, że ją tonował przede wszystkim, co tylko wyszło jej na dobre. Powiem tak: jej pieniądze, może sobie robić, co chce, może z tego wyjść jakaś ciekawa historia – mówi dziennikarka.
Czytaj także
- 2025-01-17: Karolina Pilarczyk: W nowym programie każdy z nas potrzebował pomocy medycznej. Ja straciłam kawałeczek palca
- 2025-01-16: Luna: Nie mam planu B na życie. Jestem jednak bardzo kreatywna, więc może kiedyś zrobię jakiś film lub napiszę książkę
- 2024-10-22: Cezary Pazura: Jako reżyser filmu „Weekend” dostałem manto od branży i spokorniałem. Ale chętnie bym jeszcze raz stanął za kamerą
- 2024-07-15: Aleksandra Popławska: Nadopiekuńczość i trzymanie dziecka pod parasolem ochronnym to przemoc psychiczna. Taka toksyczna relacja jak w spektaklu „Czułe słówka” to dobry temat dla psychologa
- 2024-06-03: Filip Chajzer: Ciągły hejt i to, że non stop musiałem z kimś walczyć, przestało mi się spinać ze sobą. Moje 40. urodziny to jest rozpoczęcie gry już na moich zasadach
- 2024-06-03: Mateusz Banasiuk: Część mojej rodziny za sprawą armii Andersa wylądowała w RPA. Dla mojego ojca chrzestnego film o bitwie pod Monte Cassino ma sentymentalny wymiar
- 2024-04-29: Mikołaj Roznerski: Mam swoje małe sacrum poza Warszawą, gdzie wybudowałem drewniany domek. Rąbię tam drewno, koszę trawę i planuję zrobić ogródek
- 2024-04-09: Maria Sadowska: Wracam do muzyki, bo bardzo się za nią stęskniłam – nagrywam płytę i planuję koncerty. Piszę też scenariusz do filmu o patocelebrytach
- 2024-03-06: Enej: Współczesne kobiety muszą się mierzyć z nierównością w płacach i dostępie do stanowisk. Często stają przed trudnymi wyborami
- 2024-03-12: Enej: Od dawna marzyliśmy o napisaniu piosenki do filmu. Na planie teledysku największe wrażenie zrobiła na nas Małgorzata Socha
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Media
Jakub Rzeźniczak: Z szacunku dla żony odmówiłem udziału w „Tańcu z gwiazdami”. Do programu „Mówię Wam” nie pójdę ze względu na prowadzącego
Nie tylko producenci TVN-u chcieli widzieć w swoim formacie Jakuba Rzeźniczaka. Walczył o niego również Polsat, proponując mu udział w nowej edycji „Tańca z gwiazdami”. Były piłkarz nie wystąpi jednak na parkiecie, bo jak podkreśla, w tym momencie nie czułby się komfortowo w tym programie. Nie chce bowiem prowokować dwuznacznych sytuacji i dostarczać swojej żonie powodów do niepokoju czy zazdrości.
Konsument
Będzie ubywać mięsa na stołach Polaków. Eksperci radzą ograniczyć spożycie nawet o dwie trzecie
Produkcja zwierzęca nie zniknie, ale będzie musiała zostać ograniczona – oceniają eksperci rynku żywności i podkreślają, że przemawiają za tym zarówno względy zdrowotne, jak i środowiskowe. Obecnie przeciętny Polak zjada ok. 75 kg mięsa rocznie, a wskazywana przez dietetyków zdrowa granica to ok. 20–25 kg.
Podróże
Radosław Majdan: W ferie jedziemy z chłopcami w góry. Nie umiem jeździć na nartach i nie ciągnie mnie na stok
W przerwie między nagraniami do różnych projektów telewizyjnych i internetowych były piłkarz, a obecnie komentator sportowy wybiera się na odpoczynek. W planach są dwa kierunki: najpierw zagraniczny kurort narciarski, a później jakieś egzotyczne miejsce. Radosław Majdan zaznacza jednak, że sam nie potrafi jeździć na nartach, bo jako zawodowy sportowiec miał zapisane w kontrakcie, że nie może ryzykować na stoku. Ten wyjazd organizuje jednak z myślą o synach i ma nadzieję, że najmłodszy Heniu też szybko połknie bakcyla jak jego bracia.