Newsy

Karolina Korwin-Piotrowska o swojej książce: chcę zdefiniować moje życie poprzez filmy, które obejrzałam

2015-07-10  |  06:30

W „Krótkiej książce o miłości” Karolina Korwin-Piotrowska dokona subiektywnego przeglądu filmów, które ją zachwyciły, zadziwiły bądź rozczarowały. Dziennikarka zdradza, że weźmie pod lupę minimum 100 pozycji, zarówno kina zagranicznego, jak i polskiego. Pojawią się filmy, które zaintrygowały ją przed laty, a teraz znów do nich powraca, by sprawdzić, jakie emocje wywołują z perspektywy czasu.

Od stycznia obejrzałam u siebie w domu jeszcze raz ponad 400 filmów, żeby sprawdzić, czy one działają. To będzie rodzaj listy filmów, które mogę bez obciachu i bez ryzyka polecić jako ja tym, którzy nie wiedzą, jak się odnaleźć w tryliardzie filmów, które są dostępne online, w telewizji i na różnych innych nośnikach. Pierwsze zdanie tej książki brzmi: „To nie jest kolejna nudna książka o filmach” – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Karolina Korwin-Piotrowska, dziennikarka.

W książce ostatecznie znajdzie się recenzja około 100 produkcji – kina akcji, filmów wojennych i obyczajowych. Zdaniem dziennikarki mają one ponadczasową wartość i trzeba je polecać szczególnie młodemu pokoleniu.

To będzie rodzaj impresji o niektórych filmach. Czasem wydawca mówi: „Boże, wow, wow, nikt tak nie napisał o filmach”. Albo mnie więc schlastają, albo pokochają, bo to jest moje. I to jest jakby krok w kierunku tego, żeby wrócić do korzeni, bo mam zamiar to wykonać w przyszłym roku z dużą pompą. I to jest ta pierwsza miłość, to jest książka o miłości – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle dziennikarka.

Korwin-Piotrowska przyznaje, że bardzo emocjonalnie podchodzi do swojego nowego projektu. Chciałaby, żeby był zaskakujący, intrygujący, a momentami nawet kontrowersyjny.

To jest moja najbardziej intymna książka. Tydzień temu wyrzuciłam wszystko to, co napisałam, piszę od nowa. Bo jeżeli masz napisać książkę, która ma zdefiniować Ciebie i całe twoje życie, już nie takie krótkie, i ma to być opowiedziane przez filmy, które obejrzałaś, to musi być bardzo subiektywny wybór. To są naprawdę moje filmy, które mam na półce w domu, a jest to dość pokaźny zbiór – podkreśla Karolina Korwin-Piotrowska.

Wybór nie był więc łatwy, bo z perspektywy czasu zmienia się sposób myślenia, a co za tym idzie – odbiór filmów.

Miałam takie momenty, że było mi żal, że te filmy już na mnie nie działają, po 15 minutach było takie: „O, Jezus. Boże, to mi się to kiedyś podobało?”. Za to jest parę zaskoczeń, parę odkryć, typu film „Sieć” Sidneya Lumeta, który dla mnie jest w ogóle jakimś totalnym wizjonerstwem w dzisiejszych mediach, to jest po prostu obowiązkowy film dla każdego, kto w mediach pracuje. Jest parę takich rzeczy, które mnie absolutnie olśniły na nowo. Ale masa filmów wyleciała – zdradza Karolina Korwin-Piotrowska.

Premiera książki planowana jest na listopad. Autorka ma już na swoim koncie dwie publikacje: „Bomba, alfabet polskiego szołbiznesu” i „Ćwiartka raz”. Obydwie odniosły ogromny sukces na rynku wydawniczym.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Farmacja

Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi

Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.