Mówi: | Piotr Stramowski |
Funkcja: | aktor |
Piotr Stramowski: czekałem na coś takiego jak "Pitbull", bo miałem łatkę amanta
Piotr Stramowski, odtwórca głównej roli w filmie „Pitbull: Nowe porządki”, wciela się w postać niepokornego policjanta o pseudonimie Majami. Twierdzi, że rola ta wymagała od niego wielu trudnych przygotowań, sprawiła mu jednak wielką satysfakcję. Aktor jest zadowolony z roli, ponieważ dotychczas grał głównie amantów.
„Pitbull: Nowe porządki” nie jest bezpośrednią kontynuacją filmu Patryka Vegi z 2005 roku, choć pojawią się w nim znane już widzom postaci, jak Gebels, Igor i Barszczyk. Scenariusz oparty jest na prawdziwej historii gangu obcinaczy palców, jednej z najbrutalniejszych grup przestępczych w Polsce. Nad jej rozbiciem pracują śledczy z dwóch warszawskich komend: z Pałacu Mostowskich i Mokotowa. Głównym bohaterem jest niepokorny policjant o pseudonimie Majami, pracujący w mokotowskiej komendzie. W tej roli widzowie zobaczą Piotra Stramowskiego, który nie ukrywa, że udział w filmie Vegi daje mu dużo satysfakcji.
– Przy takich dużych produkcjach od samego początku się czuje, że coś spada na człowieka, jakaś taka scheda, którą trzeba dźwignąć. Podczas pracy, kiedy już dostałem scenariusz, zobaczyłem, że to jest inna historia, że to nie ma nic wspólnego tematycznie z pierwszym „Pitbullem” – mówi Piotr Stramowski agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Rola policjanta wymagała od Piotra Stramowskiego dużo pracy. Aktor odbył wiele rozmów z Patrykiem Vegą na temat psychologicznej konstrukcji swojego bohatera, a także na temat jego wyglądu. Warszawski policjant nosi bowiem irokeza, a skórę pokrytą ma tatuażami. Stramowski musiał tak poprowadzić swoją postać, by jej fizyczność była kompatybilna z osobowością. Przygotowując się do roli, aktor spotykał się z policjantami, by poznać ich sposób myślenia, a także ćwiczył na siłowni pod okiem osobistego trenera.
– W zasadzie czekałem na coś takiego, bo miałem wcześniej łatkę amanta i taka zmiana jest dla mnie na plus, bo te tematy bardzo mnie interesują. A zresztą lubię grać zawsze różne postaci. I było bardzo dużo przygotowań. Tak z Patrykiem wykreowaliśmy tego Majamiego i on gdzieś się urzeczywistnił – mówi Piotr Stramowski.
W filmie „Pitbull: Nowe porządki” nie zabraknie także wątku prywatnego życia Majamiego i jego skomplikowanych relacji z kobietami. Jak twierdzi Piotr Stramowski, warszawski policjant ma problemy z zaangażowaniem się w poważny związek i preferuje krótkotrwałe, pozbawione głębszych emocji relacje. Z czasem jednak zaczyna się otwierać na miłość. W rolę dziewczyny Majamiego wciela się Maja Ostaszewska.
– Maja jest super aktorką, dobrze, że się spotkaliśmy. Wydaje mi się, że udało nam się uchwycić to, co było pomiędzy dwójką tych ludzi. I bardzo dobrze się pracowało. Jestem bardzo zadowolony z tej relacji – mówi Piotr Stramowski.
Premiera filmu „Pitbull: Nowe porządki” planowana jest na koniec stycznia 2016 roku. Oprócz Piotra Stramowskiego i Mai Ostaszewskiej na ekranie pojawią się także Bogusław Linda, Andrzej Grabowski, Agnieszka Dygant i Paweł Królikowski.
Czytaj także
- 2024-11-28: P. Serafin: Potrzebujemy bardziej elastycznego unijnego budżetu. UE musi ponownie stać się synonimem innowacyjności i konkurencyjności
- 2024-12-05: Piotr Szwedes: Chyba każdy z nas tęskni za tym, żeby czasami zrzucić te wszystkie filtry i powiedzieć komuś prawdę. Niestety życie zmusza nas do tego, żebyśmy popełniali małe kłamstewka
- 2024-12-18: Piotr Szwedes: Teraz znowu zrobił się trend na brzydotę. Pokazujemy coś brudnego, siebie bez makijażu, że jesteśmy tacy prawdziwi
- 2024-10-17: Wiele wyzwań polskiej prezydencji w UE. Jednym z kluczowym będą prace nad nowym budżetem
- 2024-10-23: Polska w końcówce krajów wdrażających w firmach sztuczną inteligencję. Bolączką jest brak kompetencji cyfrowych u menedżerów
- 2024-10-08: Magda Bereda: Chcę się totalnie poświęcić muzyce. Właśnie Piotr Rubik w Miami, a ja w Warszawie tworzymy wspólną płytę
- 2024-09-27: Zespół Enej: Na Ziemi mamy skrajności – od suszy po ulewę. Martwi nas, jak będzie wyglądał świat naszych dzieci
- 2024-09-19: Muzycy zespołu Enej: Technika i budżety od wielkiej powodzi sprzed 27 lat poszły w górę. A jednak nadal nie jesteśmy w stanie sobie poradzić z żywiołem i go przewidzieć
- 2024-10-02: J. Lewandowski: Unijny budżet na lata 2028–2034 jest bardzo skromny, ale inwestycyjny. Oby komisarzowi ds. budżetu udało się go zwiększyć
- 2024-11-05: Piotr Zelt: Od dawna weryfikuję swoje nawyki. Gonię też wszystkich z mojego otoczenia, żeby oszczędzali wodę i porządnie segregowali śmieci
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Media
Jakub Rzeźniczak: Z szacunku dla żony odmówiłem udziału w „Tańcu z gwiazdami”. Do programu „Mówię Wam” nie pójdę ze względu na prowadzącego
Nie tylko producenci TVN-u chcieli widzieć w swoim formacie Jakuba Rzeźniczaka. Walczył o niego również Polsat, proponując mu udział w nowej edycji „Tańca z gwiazdami”. Były piłkarz nie wystąpi jednak na parkiecie, bo jak podkreśla, w tym momencie nie czułby się komfortowo w tym programie. Nie chce bowiem prowokować dwuznacznych sytuacji i dostarczać swojej żonie powodów do niepokoju czy zazdrości.
Konsument
Będzie ubywać mięsa na stołach Polaków. Eksperci radzą ograniczyć spożycie nawet o dwie trzecie
Produkcja zwierzęca nie zniknie, ale będzie musiała zostać ograniczona – oceniają eksperci rynku żywności i podkreślają, że przemawiają za tym zarówno względy zdrowotne, jak i środowiskowe. Obecnie przeciętny Polak zjada ok. 75 kg mięsa rocznie, a wskazywana przez dietetyków zdrowa granica to ok. 20–25 kg.
Podróże
Radosław Majdan: W ferie jedziemy z chłopcami w góry. Nie umiem jeździć na nartach i nie ciągnie mnie na stok
W przerwie między nagraniami do różnych projektów telewizyjnych i internetowych były piłkarz, a obecnie komentator sportowy wybiera się na odpoczynek. W planach są dwa kierunki: najpierw zagraniczny kurort narciarski, a później jakieś egzotyczne miejsce. Radosław Majdan zaznacza jednak, że sam nie potrafi jeździć na nartach, bo jako zawodowy sportowiec miał zapisane w kontrakcie, że nie może ryzykować na stoku. Ten wyjazd organizuje jednak z myślą o synach i ma nadzieję, że najmłodszy Heniu też szybko połknie bakcyla jak jego bracia.