Newsy

Sławomir Uniatowski: Zawsze chciałem być aktorem. Kiedyś tego spróbuję

2016-12-27  |  06:45

Wokalista zadebiutował w nowej roli. Udzielił głosu postaci z animowanego filmu „Vaiana” ze studia Walta Disneya. Artysta jest zadowolony z osiągniętego efektu, twierdzi też, że zawsze marzył o aktorstwie. Nie wyklucza, że w przyszłości spróbuje swoich sił w tym zawodzie.

„Vaiana” to najnowsza produkcja Walt Disney Animation Studios. Opowiada historię nastoletniej Moany, która wyrusza w niebezpieczną podróż, aby uratować swój lud. Podczas wyprawy poznaje potężnego niegdyś półboga o imieniu Maui i wspólnie z nim żegluje po oceanie i przeżywa niesamowite przygody. W polskiej wersji językowej głosów animowanym postaciom użyczyli m.in. Weronika Bochat, Piotr Grabowski, Dorota Stalińska, Maciej Maleńczuk i Sławomir Uniatowski. 

– Ja wcieliłem się tam w rolę śpiewającego ojca i bardzo się cieszę. Fajnie to wyszło, prześmiesznie – mówi wokalista agencji informacyjnej Newseria Lifestyle. 

Artysta twierdzi, że kocha filmy animowane, a jego ulubioną bajką jest „Król lew” – kultowy już obraz z 1994 roku, również pochodzący ze studia Walta Disneya. Wokaliście przypadła jednak do gustu także historia Moany i Mauiego. 

– „Vaiana” to jest cudowna opowieść, historia, legenda polinezyjska – mówi. 

Sławomirowi Uniatowskiemu spodobała się praca przy dubbingowaniu filmów. Twierdzi, że od dziecka marzył o karierze aktora, od miłości do kina zaczęła się również jego muzyczna pasja. Jako mały chłopiec zachwycił się muzyką filmową tworzoną przez Ennio Morricone i Angelo Badalamentiego. Artysta nie wyklucza, że w przyszłości spróbuje swoich sił w aktorstwie. 

– Zawsze chciałem być aktorem. Myślę, że prędzej czy później tego spróbuję –  mów Sławomir Uniatowski. 

Obecnie wokalista kończy pracę nad swoją debiutancką płytą, która ma się ukazać na początku 2017 roku. Będzie to zapis koncertu, który Uniatowski zagrał jesienią w filharmonii w Szczecinie, a znajdzie się na niej trzynaście premierowych utworów. Krążek promować będzie singiel „Każdemu wolno kochać”. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Farmacja

Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi

Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.