Mówi: | Ilona Łepkowska |
Funkcja: | scenarzystka filmowa |
W czwartek przedpremierowy pokaz filmu świątecznego „Uwierz w Mikołaja”. Autorką scenariusza jest Ilona Łepkowska
„Uwierz w Mikołaja” to pełna ciepła i humoru ekranizacja książkowego bestsellera Magdaleny Witkiewicz w reżyserii Anny Wieczur, a na podstawie scenariusza królowej polskich komedii – Ilony Łepkowskiej. Scenarzystka ma nadzieję, że ta produkcja nie tylko wprawi widzów w świąteczny nastrój, ale też uwrażliwi ich na pewne problemy społeczne. W filmie pojawi się między innymi wątek rodziny dysfunkcyjnej, dlatego też nieprzypadkowo dochód z przedpremierowego pokazu, który odbędzie się w najbliższy czwartek, zostanie przeznaczony na działalność Fundacji Joanny Radziwiłł Opiekuńcze Skrzydła, która zapewnia wsparcie dzieciom z takich właśnie domów.
„Uwierz w Mikołaja” to wielowątkowa opowieść o tym, że w magicznym czasie świąt Bożego Narodzenia każdemu, niezależnie od tego, ile ma lat i jaki jest jego status społeczny, może się przytrafić coś najpiękniejszego w życiu.
– „Uwierz w Mikołaja” jest na pewno typowym filmem świątecznym co do struktury, czyli jest kilka wątków, które w pewnym momencie w cudowny sposób łączą się przy wigilijnym stole albo w dniu Bożego Narodzenia, więc pod tym względem nie odbiega on od innych filmów świątecznych. To adaptacja książki Magdaleny Witkiewicz. Natomiast w tej historii ujęło mnie to, że nie jest to opowieść wyłącznie o pięknych, młodych, zdrowych i bogatych, w oprawie glamour. Chciałam bowiem zrobić świąteczny film, ale o prawdziwych ludziach – mówi agencji Newseria Lifestyle Ilona Łepkowska.
Scenarzystka ma nadzieję, że ta opowieść miło zaskoczy widzów. Zależało jej bowiem na tym, by pokazać ludzi, którzy zmagają się z różnymi problemami. Jedną z bohaterek produkcji jest więc matka, która pomimo kiepskiej sytuacji finansowej chce przygotować tradycyjną kolację wigilijną dla swojej pięcioletniej córki Zosi. Z kolei pewien samotny mężczyzna marzy o tym, by ponownie spędzić Boże Narodzenie ze swoją ukochaną z dawnych lat.
– Mamy tam wątek domu spokojnej starości Happy End, który jest dosyć wesołym domem, bo i staruszkowie są niezwykli. Jest też wątek rodziny dysfunkcyjnej, w której jest przemoc, alkohol. Oczywiście wszystko kończy się dobrze, ale też nie jest takie od razu. Nie od początku jest cukierkowe, jak to często w świątecznych filmach bywa – mówi.
Ilona Łepkowska jest autorką scenariuszy do wielu filmów, ale do tej pory w swoim dorobku nie miała żadnej produkcji świątecznej. Cieszy się więc, że wreszcie miała okazję zmierzyć się z tym wyzwaniem.
– Filmy świąteczne rządzą się swoimi prawami. Wiadomo, że to jest pewien gatunek, który już bardzo polubiliśmy, ale też wiadomo, że są tam niedoścignione ideały, jak na przykład „To właśnie miłość”, więc to też jest obciążenie, bo trudno się z czymś takim mierzyć. Postacie muszą być dobrze skonstruowane, żart musi być fajny, dialog musi być wartki, czyli konieczne jest wszystko to, co w normalnym filmie komercyjnym, obliczonym na sporą publiczność – wyjaśnia scenarzystka.
Przedpremierowy pokaz filmu „Uwierz w Mikołaja” odbędzie się w najbliższy czwartek, 26 października o godz. 20.00 w KinoGramie, w Fabryce Norblina w Warszawie. Bilet cegiełka kosztuje 100 zł, a cały dochód z ich sprzedaży zostanie przeznaczony na szczytny cel, jakim jest wsparcie psychologiczne i terapeutyczne podopiecznych Fundacji Joanny Radziwiłł Opiekuńcze Skrzydła. Gościem specjalnym pokazu będzie Ilona Łepkowska.
– Wpadłam na pomysł, żeby zrobić specjalny pokaz tej produkcji, na którym byłyby zbierane fundusze na rzecz fundacji, z którą ściśle współpracuję, której jestem ambasadorką, więc mogę ręczyć za jej i rzetelność, i bardzo piękną misję. A jest to opieka nad dziećmi z rodzin dysfunkcyjnych. Uznałam bowiem, że połączenie wątku z filmu „Uwierz w Mikołaja” z fundacją i z jej misją będzie akurat bardzo dobrym zestawieniem i że przy tej okazji będzie można zrobić coś dobrego dla dzieciaków – dodaje.
Fundacja Joanny Radziwiłł Opiekuńcze Skrzydła bierze pod opiekę dzieci i młodzież, które z powodów społecznych i finansowych nie mogą liczyć na wystarczające wsparcie swoich opiekunów. Organizacja przeciwdziała ich wykluczeniu społecznemu oraz wyrównuje ich szanse w prowadzonych przez siebie dziennych domach w Warszawie, w Milanówku oraz w Kamionce w województwie lubelskim, tworzonych na wzór domu rodzinnego. Dla swoich podopiecznych fundacja organizuje codzienne dożywianie, warsztaty kształtujące umiejętności społeczne, zajęcia edukacyjne i reedukacyjne, warsztaty arteterapeutyczne, wsparcie psychologiczne, a także letnie i zimowe wyjazdy.
Czytaj także
- 2024-12-23: Przeciętny Polak spędza w sieci ponad trzy godziny dziennie. Tylko 11 proc. podejmuje próby ograniczenia tego czasu
- 2024-11-28: Pozew przeciwko Skarbowi Państwa za brak skutecznej walki ze smogiem. Może to wpłynąć na przyszłe regulacje
- 2024-12-17: Zakłady poprawcze i młodzieżowe ośrodki wychowawcze nie spełniają swoich funkcji. Większą rolę w resocjalizacji powinny pełnić rodziny
- 2024-11-20: Katarzyna Ankudowicz: Jestem z przemocowego domu. Dużo kosztowało mnie, żeby wyjść z tego i zacząć funkcjonować bez piętna bycia totalnie gorszą
- 2024-10-30: Kompetencje społeczne są kluczowe w świecie pełnym ekranów. Można je rozwijać już u przedszkolaków
- 2024-11-06: Martyna Wojciechowska: Cudownie mieć 50 lat, wiedzieć, czego się chce i czego się na pewno nie chce. To dla mnie bardzo dobry czas
- 2024-11-26: Polscy naukowcy pracują nad personalizowaną terapią raka płuca. Faza badań klinicznych coraz bliżej
- 2024-11-05: Katarzyna Dowbor: Telewizja ma ogromną siłę i dzięki temu mogę zrobić coś dla innych. Nieważne, pod jakimi barwami – ważne, że się pomaga
- 2024-11-15: Anna Lewandowska: Są aż trzy odsłony „Czerwonego dywanu” w „Pytaniu na śniadanie”. Ten punkt naszego programu ma bardzo dobrą oglądalność
- 2024-10-21: Polsko-francuski zespół naukowców nagrodzony za opracowanie fluorescencyjnych barwników. W przyszłości mogą m.in. pomóc w leczeniu raka
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Muzyka
Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem
Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.