Newsy

Agnieszka Hyży: Kupuję w internecie wszystko oprócz pieczywa i warzyw. Chętnie korzystam z odroczonych płatności

2021-09-29  |  06:07

Odroczone płatności to usługa, która pozwala na przesunięcie terminu zapłaty za zakupy online o 30 dni bez dodatkowych opłat. Zdaniem prezenterki w czasach, kiedy wiele różnorodnych produktów kupujemy w sieci i na bieżąco nie mamy możliwości sprawdzenia jakości danego towaru, to doskonałe rozwiązanie. Ona sama chętnie z niego korzysta, zwłaszcza jeśli kupuje ubrania i nie jest pewna co do rozmiaru, fasonu i koloru.

Płatności odroczone zyskują coraz większą popularność, a osoby, które raz skorzystają z usługi, szybko przyzwyczajają się do takiej metody płatności. Sprawdza się ona chociażby w momencie, kiedy znajdujemy w internecie wymarzony produkt w atrakcyjnej cenie, ale niestety nasze konto świeci pustkami, bo czekamy na wypłatę. Nie musimy więc zaciągać pożyczki czy też odkładać zakupu na później, ryzykując, że dany towar zostanie wyprzedany, tylko możemy natychmiast sfinalizować transakcję. Agnieszka Hyży przyznaje, że dzięki takiemu rozwiązaniu zakupy w sieci są jeszcze bardziej komfortowe.

– Okres pandemii tylko utwierdził mnie w przekonaniu, że zakupy online to jest absolutna przyszłość, a właściwie już nie przyszłość, tylko teraźniejszość i rzeczywiście jestem stałą klientką takiej opcji. Myślę, że mało już jest rzeczy poza moim ulubionym warzywniakiem i pieczywem w piekarni, których bym nie zamawiała online. I cieszy mnie fakt, że wchodzimy na kolejny poziom rozwoju takich działań właśnie w internecie – mówi agencji Newseria Lifestyle Agnieszka Hyży.

Zdaniem prezenterki możliwość skorzystania z odroczonych płatności jest doskonałym rozwiązaniem zwłaszcza podczas kupowania ubrań. Największą zaletą jest to, że konsument otrzymuje od razu i finansowanie, i towar, a jednocześnie ma czas na weryfikację zakupu.

– Miałam sytuację, że nie byłam pewna  rozmiaru i kupowałam dwa–trzy rozmiary albo kolory, bo też nie byłam pewna, który ostatecznie zostanie u mnie w szafie, i musiałam wydać swoje pieniądze. I wiadomo, że procedura zwrotu jest już naprawdę sprawna, ale zawsze może się coś wydarzyć i na te pieniądze trzeba poczekać, paczka może zaginąć, może się coś zniszczyć, a co za tym idzie – sklep ma prawo odmówić ci takiego zwrotu, więc jest to pewnego rodzaju ryzyko. A tutaj nie ryzykujesz, nie wydajesz najpierw swoich pieniędzy, a robisz to dopiero w momencie, kiedy jesteś pewna, że dana rzecz zostaje już u ciebie w domu – mówi Agnieszka Hyży.

Dziennikarka jest więc jak najbardziej na tak dla takiego rozwiązania, choć wielu ekspertów finansowych mówi, że jest to pewnego rodzaju pułapka, bo może się zdarzyć, że zapomnimy o takiej odroczonej płatności, a wtedy będziemy musieli zapłacić prowizję. Trzeba więc zachować czujność i pamiętać o terminach.

– Ja przyznaję się do tego bez bicia, że nie lubię płacić rachunków, nie lubię pilnować tych terminów. Jestem super w kreowaniu, wymyślaniu, w tego typu rzeczach, natomiast niekoniecznie właśnie w totalnie formalnych, księgowych sprawach. Mnie to w ogóle przeraża, jak mam usiąść do robienia przelewów, to jestem absolutnie chora. Zdarzyło mi się mieć sytuację, że np. konto, z którego pobiera mi się comiesięcznie jakaś opłata stała, nie zostało przeze mnie zasilone i się orientowałam po kilku dniach, jak właśnie już dostałam SMS-a czy maila, że brak środków i jest opóźnienie – mówi prezenterka.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Psychologia

Media

Miuosh: Czegoś takiego jak w studiu „Must Be the Music” jeszcze nie przeżyłem. To jest inny świat, to jest rozmach

Artysta z entuzjazmem odpowiada o swoich wrażeniach z castingów i nagrań do nowej edycji programu „Must Be the Music”. Jako nowy członek jury czuje się doskonale w tej roli i cieszy się, że może zobaczyć kulisy realizacji tego kultowego show, które powraca na antenę Polsatu po ośmiu latach. Miuosh podkreśla, że są wykonawcy, którzy już zrobili na nim ogromne wrażenie, ale na razie nie zdradza, czy ma już swojego faworyta.

Konsument

Media społecznościowe pełne treści reklamowych od influencerów. Konieczne lepsze ich dopasowanie do odbiorców

Ponad 60 proc. konsumentów kupiło produkt na podstawie rekomendacji lub promocji przez twórców internetowych. 74 proc. uważa, że treściom przekazywanym przez influencerów można zaufać – wynika z badania EY Future Consumer Index. W Polsce na influencer marketing może trafiać ok. 240–250 mln zł rocznie, a marki widzą ogromny potencjał w takiej współpracy. Coraz większym zainteresowaniem cieszą się mikroinfluencerzy, czyli osoby posiadające od kilku do kilkudziesięciu tysięcy followersów, ale o silnym zaangażowaniu.