Newsy

Gwiazdy z dystansem podchodzą do zakupów w sieci. Nie zawsze mają pozytywne doświadczenia

2018-09-17  |  06:21
Mówi:Julia Wróblewska, aktorka

Osi Ugonoh, modelka

Adam Zdrójkowski, aktor

Jakub Kuncer, drugi wicemister na Mister Global 2018, Mister Polski 2017

  • MP4
  • Julia Wróblewska, Osi Ugonoh, Adam Zdrójkowski i Jakub Kucner mają zarówno dobre, jak i złe doświadczenia dotyczące zakupów w sieci. Zgodnie przyznają, że choć czasem przez internet można upolować wymarzoną część garderoby, to łatwo również o rozczarowania i zaginione przesyłki. W niektórych sytuacjach górę bierze jednak komfort i możliwość wyszukania takich ubrań czy butów, których nie można dostać w sklepach stacjonarnych.

    – Z reguły nie kupuję ubrań przez internet, jeśli już to buty, bo buty praktycznie zawsze przychodzą identyczne, ale ubrania, które są sprzedawane w internecie, często są dopasowane właśnie do modelek. Mimo wszystko wolę przyjść i sprawdzić, ale są często też ubrania, które widać, że będą pasować, jakieś większe swetry czy spodnie w rozmiarze. Jeżeli jest ładnie rozpisana rozmiarówka – chętnie, czemu nie, ale boję się czasami po prostu – mówi agencji Newseria Lifestyle Julia Wróblewska, aktorka.

    Wróblewska przyznaje, że jej dystans i ostrożność do zakupów przez internet wynikają przede wszystkim z tego, że ma na swoim koncie kilka niezbyt udanych transakcji.

    – Z reguły wolę pójść i kupić stacjonarnie, chyba że jestem w małym mieście, w którym nie mam dostępu do wielkich galerii, to kupię coś przez internet, jeżeli oczywiście mogę te rzeczy zwrócić, jeżeli mi się nie spodobają czy będą w złej rozmiarówce – jest to wygoda. Ale jeżeli żyję w Warszawie i mam blisko galerie handlowe, to warto czasami wyjść z domu, przejść się, przewietrzyć, pójść, poprzymierzać różne rzeczy czy pójść na window shopping – mówi Julia Wróblewska.

    Podobne nastawienie i podejście do zakupów ma Osi Ugonoh. Zamiast buszować w sieci, woli wyjść na dłuższe zakupy z przyjaciółką.

    Wolę w sklepach stacjonarnych, ponieważ jestem niecierpliwą osobą i nie zawsze lubię czekać na moje rzeczy. Aczkolwiek są też rzeczy które kupuję tylko online, jak chodzi o buty często kupuję online, mam bardzo dużą stopę i czasami łatwiej jest mi znaleźć rzeczy online – mówi Osi Ugonoh, modelka.

    W tym przypadku nie udaje się jednak uniknąć rozczarowań i nieprzyjemnych sytuacji.

    – Ostatnio zrobiłam zakupy online i rzeczy do mnie dalej nie dotarły, a zamówiłam je 4 tygodnie temu, tak też się zdarza. Czasami jest więc niefajnie – mówi Osi Ugonoh.

    Modelka przyznaje, że w momencie, kiedy produkt jest wadliwy, rzadko kiedy dochodzi swoich praw konsumenckich. Szkoda jej czasu i nerwów na reklamacje.

    – Jestem taką osobą, która zostawi te rzeczy w szafie, mimo że powinno się o to walczyć. Jeżeli jest się w stanie to poprawić, zreperować, to jak najbardziej powinno się to robić. Od tego jest reklamacja. Moja siostra jest w tym bardzo dobra, jak coś jej nie pasuje, to od razu to reklamuje – mówi Osi Ugonoh.

    Nie ukrywa natomiast, że udane zakupy i wyłowienie modowych perełek sprawiają jej dużą satysfakcję.

    – Ostatnio udało mi się kupić spódniczkę z marynarką w kratę. Uwielbiam ogólnie rzeczy w kratę, kiedyś miałam mundurek i może z tego się wzięło, ale mam sentyment do tego – mówi Osi Ugonoh.

    Adam Zdrójkowski z kolei podkreśla, że nie ma ulubionej formy zakupów. Wszystko zależy od oferty danego sklepu i dostępności towaru.

    – Kupuję przez internet, ale również w sklepach stacjonarnych – różnie, to zależy chyba od sytuacji. Jeżeli jakaś rzecz, którą chcę mieć, jest w sklepie, to po prostu do niego idę, ale większość takich rzeczy fajnych jest w internecie, których nie można dostać, które ściąga się z Ameryki czy kupuje z różnych stron, gdzie są te wszystkie marki, więc naprawdę różnie – mówi Adam Zdrójkowski, aktor.

    Aktor przyznaje, że coraz więcej uwagi przykłada teraz do swojego wyglądu. Chce też wypracować własny styl ubierania się, a tutaj ogromną inspiracją jest Instagram.

    – Przez bardzo długi okres nie patrzyłem w ogóle na to, jak się ubieram, nadal jeszcze mam dosyć duży problem z tym. Nie jestem kobietą, nie mam tego genu ubierania się, stylu, ale mam nadzieję, że to powoli będzie się poprawiało, więc teraz zacząłem jakichś inspiracji szukać. Jak widzę coś fajnego, to koniecznie muszę znaleźć, gdzie to jest  do kupienia – mówi Adam Zdrójkowski.

    Jakub Kucner jest zdania, że kupowanie ubrań przez internet to niebywały komfort, do którego łatwo się przyzwyczaić.

    – Jestem wygodny, nienawidzę chodzić po sklepach. Wbrew pozorom nie lubię przebierać w rzeczach, zawsze muszę mieć osobę, która mi doradzi, wie, co mi jest potrzebne, wiem czego chcę, wchodzę i wybieram, więc internet jest wygodny, bo można siedzieć przed komputerem, po prostu sobie przeglądać te ubrania i wtedy wybrać te, które się chce, nie trzeba chodzić po sklepach – mówi Jakub Kuncer, drugi wicemister na Mister Global 2018, Mister Polski 2017.

    Mister zdradza też, że czasem zdarza mu się upolować jakąś niezwykle modną część garderoby na wyprzedażach.

    – Nie jestem szaleńcem wyprzedażowym, który się rzuca na sklep, ale oczywiście jak trafię na coś fajnego i akurat jest wyprzedaż to się cieszę, bo zaoszczędziłem wtedy trochę pieniędzy – mówi Jakub Kucner.

    Podobnie jak w przypadku wieli innych osób, największą bazą inspiracji modowych jest dla niego Instagram.

    – Swego czasu bardzo mocno inspirowałem się Mariano Di Vaio, to taki włoski bloger, bardzo elegancki. Mnie się w ogóle bardzo podoba włoski styl i on tak uderzał idealnie w moje gusta, więc wiele jego stylizacji sobie od niego podpatrywałem i korzystałem z tego – przyznaje Jakub Kucner.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Muzyka

    Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem

    Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.