Mówi: | Agnieszka Hyży |
Funkcja: | prezenterka |
Agnieszka Hyży: W nowym programie mamy bardzo doświadczonych prowadzących jak Kasia Cichopek i Maciek Kurzejewski. Będą dla nas absolutnie cenną skarbnicą wiedzy
Zdaniem prezenterki gospodarze „Halo tu Polsat” zostali dobrani w pary, które doskonale się rozumieją i uzupełniają na wizji. Nie są debiutantami, których przy pierwszym potknięciu może zjeść trema, ale mają na swoim koncie wiele różnych programów, koncertów i wydarzeń specjalnych. Agnieszka Hyży zdaje sobie sprawę z tego, że prowadzący dany format mogą przyciągnąć widzów albo też zniechęcić ich do jego oglądania. Jest jednak przekonana, że w tym przypadku każdy duet będzie motorem napędowym i mocną stroną tej śniadaniówki.
I choć Agnieszka Hyży ma ogromne doświadczenie telewizyjne, a prowadzenie śniadaniowego programu na żywo to spełnienie jej marzeń, to nie ukrywa, że przed premierą „Halo tu Polsat” czuje zarówno ekscytację, jak i mobilizujący stres. Zdaje sobie bowiem sprawę z tego, że widzowie z niecierpliwością czekają na poranną propozycję Polsatu i format musi być dla nich atrakcyjny.
– Wszyscy bardzo chcemy zrobić świetny program, bo myśmy wiele lat na niego czekali w telewizji Polsat. W związku z tym jesteśmy pełni świeżej energii, ale też dojrzali w swoim doświadczeniu zawodowym. Mamy przecież Krzysia Ibisza i Paulinę Sykut, są Kasia Cichopek i Maciek Kurzajewski, którzy już mają doświadczenie w tego typu programach, więc też będą dla nas absolutnie cenną skarbnicą wiedzy. Tych pozytywnych wektorów jest więc dużo i choć jest stres, to mam nadzieję, że zrobimy naprawdę kawał dobrego programu – mówi agencji Newseria Lifestyle Agnieszka Hyży.
Prezenterka zaznacza, że wszyscy gospodarze śniadaniówki Polsatu mają duże doświadczenie zawodowe i ogromny potencjał. Przed kamerami czują się pewnie, nie ma tematów, z którymi nie mieliby odwagi się zmierzyć, a program realizowany na żywo pozwoli im jeszcze bardziej rozwinąć skrzydła. Ona sama bardzo się cieszy z tego, że u swojego boku będzie miała Macieja Rocka, którego niezwykle ceni.
– To jest ktoś, kogo doskonale znam z niwy zawodowej, bo przepracowaliśmy razem mnóstwo godzin, mamy za sobą mnóstwo planów zdjęciowych. Myślę, że z telewizji my się znamy najlepiej, mało co nas może między sobą zaskoczyć. Nie jest tajemnicą, że ja jestem na pewno bardziej merytoryczna, konkretna, uporządkowana, dopytująca w sposób dziennikarski, ale energia, dystans, luz i uśmiech to już domena Maćka. I ja się tego od niego uczę. Maciek ma w sobie wewnętrznego chłopca, który jest cały czas ciekawy świata. I dla mnie to jest balsam dla duszy, ale też fantastyczne uzupełnienie do tego, co robię – tłumaczy.
Agnieszka Hyży zaznacza, że zarówno ona, jak i Maciej Rock nie wyobrażali sobie duetu z kimś innym w „Halo tu Polsat”.
– Na pierwszym spotkaniu z dyrektorem Edwardem Miszczakiem padło pytanie, z kim dobrze czułabym się w tym programie. Moja pierwsza myśl i odpowiedź to był Maciek Rock. Pan dyrektor powiedział: „Ale się cieszę”, bo jego odpowiedź brzmiała dokładnie tak samo – mówi.
Ten duet prowadzących będzie można również oglądać w nowej edycji show „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”. Wcześniej natomiast wraz z Maciejem Dowborem tworzyli kultowy program Polsatu „Się kręci”.
– Myśmy przepracowali ze sobą blisko 10 lat na planie cotygodniowego programu, mieliśmy praktycznie codziennie nagrania, więc ta intensywność była dla nas niezwykle mocna. Rodziły nam się dzieci, zakładaliśmy rodziny, zmienialiśmy się i zawsze byliśmy w tym otoczeniu razem. Myśmy nigdy nie przestali ze sobą pracować, choć było to z mniejszą lub większą intensywnością, bo przez ostatnie lata Maciek był bardziej obecny na antenie radiowej. Ale na przykład czasami dzwoniliśmy do siebie, on do mnie będąc na antenie, a ja odwożąc rano dzieci, troszkę sobie żartując o poranku – dodaje.
Pierwsze wydanie „Halo tu Polsat” będzie można zobaczyć na antenie Polsatu w piątek 30 sierpnia. Agnieszka Hyży i Maciej Rock poprowadzą program w sobotę.
Czytaj także
- 2024-12-16: Na przewlekłą chorobę nerek cierpi w Polsce 4,5 mln osób. Pacjenci apelują o szerszy dostęp do leczenia, które opóźnia dializy
- 2024-12-02: W ostatnich miesiącach coraz więcej Polaków sięga po jabłka. Konsumpcja tych owoców jednak z roku na rok spada [DEPESZA]
- 2024-11-28: Pozew przeciwko Skarbowi Państwa za brak skutecznej walki ze smogiem. Może to wpłynąć na przyszłe regulacje
- 2024-11-27: Tylko co trzecia firma wdraża zasady zrównoważonego rozwoju. Mniejsze przedsiębiorstwa potrzebują wsparcia w tym procesie
- 2024-11-15: Rok regularnej aktywności fizycznej wydłuża życie w zdrowiu o co najmniej rok. Zmniejsza też absencję chorobową w pracy
- 2024-11-18: Maciej Rock: „Must Be the Music” to jeden z moich ulubionych programów. Szczególnie wspominam Korę
- 2024-11-26: Maciej Rock: „Halo tu Polsat” to bardzo trudny program. Jesteśmy przed kamerami przez trzy godziny i cały czas musimy zachować energię
- 2024-12-06: Dawid Kwiatkowski: Nie nazwałbym się jurorem pobłażliwym, ale też nie jestem surowym oceniającym. Moje decyzje są sprawiedliwe i żadnej z nich nie żałuję
- 2024-11-28: Dawid Kwiatkowski: Uczestnicy „Must Be the Music” starają się zaczepiać nas na korytarzach. Ja uciekam, bo przed castingiem nie chcę wchodzić w żadne relacje
- 2024-11-25: Sebastian Karpiel-Bułecka: Jurorowanie to nie jest proste zadanie, ale bardzo mnie to rajcuje. Staram się być sprawiedliwy, szczery i rzetelny
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi
Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.