Newsy

Anna Kalata sama wymyśliła sobie dietę, dzięki której schudła 38 kg

2013-11-18  |  07:45

Była minister pracy i polityki społecznej Anna Kalata od kilku lat zachwyca wyglądem i szczupłą sylwetką. Dziś zdradza, że osiągnęła sukces dzięki własnej determinacji i pomysłowości, bo dietę wymyśliła sobie sama.

6 lat temu Anna Kalata schudła 38 kilogramów. Była posłanka przyznała w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle, że nigdy nie 
korzystała jednak z popularnych diet typu Atkinsa, Dukana czy Kwaśniewskiego. Wszystko co osiągnęła, aby szczupło wyglądać, zawdzięcza własnej kreatywności.

Skorzystałam z mojej autorskiej diety. Sama sobie dobierałam potrawy, sama liczyłam kalorie i sama kontrolowałam wagę codziennie rano i wieczorem. To był mój autorski przepis na sukces – powiedziała Anna Kalata.

Dodała również, że choć lubi aktywnie spędzać czas, to jednak ćwiczenia nie miały większego wpływu na jej nową sylwetkę. Byłej posłance nadal udaje się utrzymać wagę dzięki zmianie nawyków żywieniowych.

Jem często, a po trochu. Nie przejadam się. Jem za to dużo warzyw i owoców, a mało mięsa.

Teraz Anna Kalata chce pomagać Polkom w zrzucaniu zbędnych kilogramów. Założyła bloga pt. Instytut Zmian, na którym radzi, jak prawidłowo i skutecznie się  odchudzać.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Handel

Polscy naukowcy pracują nad materiałami budowlanymi z roślin. Szerokie zastosowanie mogą mieć przede wszystkim konopie

W związku ze zmianami klimatycznymi i kurczącymi się zasobami naturalnymi naukowcy szukają nowoczesnych, odnawialnych materiałów budowlanych. Przyszłość budownictwa może należeć do roślin jednorocznych – przede wszystkim słomy i konopi. Naukowcy z Wydziału Leśnego i Technologii Drewna z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu pracują nad materiałami roślinnymi, które mogą zastąpić tradycyjne surowce.

Podróże

Tomasz Jacyków: Nie lubię uczestniczyć w wakacyjnym obłędzie migracji ludzi. Unikam jak ognia tego, na co inni czekają cały rok

Stylista zaznacza, że nieco na przekór w wakacje dużo pracuje, a po nich, kiedy kurorty świecą już pustkami, on odpoczywa. W tym roku jednak ze względu na nadmiar obowiązków zawodowych i nawiązanie współpracy z branżą filmową pod znakiem zapytania staje jego urlop, który planował na przełomie września i października.