Newsy

Anna Kalczyńska: Bałam się przeprowadzki do Warszawy. Wcześniej mieszkałam nieopodal lasu, ale na Saskiej Kępie też jest cudownie

2024-06-20  |  06:21

Prezenterka od roku mieszka na Saskiej Kępie i jak podkreśla, szybko zdążyła się przekonać, że przeprowadzka do Warszawy to bardzo dobry pomysł. Jej dzieci mają teraz dużo większe możliwości, mogą bez ograniczeń spotykać się z rówieśnikami, uczęszczać na dodatkowe zajęcia i korzystać z wielu innych atrakcji. Anna Kalczyńska wspomina, że i ona kiedyś chodziła do podstawówki w tej dzielnicy i cieszy się, że teraz może tu mieszkać.

W czerwcu ubiegłego roku w życiu zawodowym, jak i prywatnym dziennikarki zaszły spore zmiany. Straciła pracę w programie „Dzień Dobry TVN” i zmieniła miejsce zamieszkania. Jej nowy dom usytuowany jest na Saskiej Kępie.

– Cudownie się czuję w tej dzielnicy, co prawda bałam się przeprowadzki do miasta, bo wcześniej mieszkaliśmy nieopodal lasu i wydawało się, że to będzie rzeczywiście wymarzone miejsce. Ale dzieci rosną, mają potrzeby większej obecności wśród znajomych, wśród towarzystwa swojego, chcą się przemieszczać samodzielnie, więc podjęliśmy decyzję o przeprowadzce. Mimo obaw okazało się, że jest cudownie, budzą nas ptaki, jest bardzo dużo zieleni, mamy nieopodal park Skaryszewski, więc naprawdę wszystko to, co bałam się utracić, zachowałam – mówi agencji Newseria Lifestyle Anna Kalczyńska.

Jak podkreśla, wybór nie był przypadkowy. Wraz z rodziną zdecydowała się zamieszkać na Saskiej Kępie, bo ma do tej dzielnicy duży sentyment. 

– Saska Kępa jest mi też bardzo bliska, chodziłam tam do szkoły, więc niejako powracam na swoje dawne ślady, do swoich dawnych tropów, więc jest bardzo fajnie – mówi.

Anna Kalczyńska zaznacza, że dzięki tej przeprowadzce także ona sporo zyskała. W najbliższej okolicy jest bowiem wiele sklepów i różnych lokali usługowych, więc żeby coś załatwić,  wystarczy po prostu wyjść z domu.

– Zyskałam bardzo dużo, jestem bliżej ludzi, bo jednak mam możliwość obracania się wśród sąsiadów, którzy są przyjaciółmi, mam blisko do osób, które chcę odwiedzać, więc to jest w ogóle fantastyczna zaleta. A dwa, że dużo więcej chodzę paradoksalnie, bo nie muszę używać samochodu, żeby dojechać gdzieś do sklepów, więc mam dużo więcej sportu – dodaje.

 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nowe technologie

Gwiazdy

Tomasz Tylicki: Moje psy raz mieszkają u mnie, raz u moich rodziców. Tak sobie po prostu wędrują i jest im dobrze

Prezenter podkreśla, że szczególne miejsce w jego sercu zajmują dwa pupile: Lola i Kiko, ale teraz więcej czasu psiaki spędzają u jego rodziców, bo liczne obowiązki rodzinne i zawodowe nie pozwalają mu na to, by poświęcił im tyle uwagi, ile potrzebują. Tomasz Tylicki zapewnia jednak, że gdy synek trochę podrośnie, a on zrealizuje pewien życiowy plan, to w przyszłości znajdzie sposób na to, aby czworonogi były z nimi na stałe.

Handel

Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież

Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.