Newsy

Anna Korcz: Moda jest dla szaleńców, a ja trochę się jej boję. Moja garderoba jest bardzo skromna

2023-02-28  |  06:16

Do nowinek modowych aktorka podchodzi z dużym dystansem. Nie dąży więc do tego, by mieć w swojej garderobie rzeczy, które wpisują się w najnowsze trendy, nie lubi eksperymentować ani też nie inspiruje się stylem innych znanych osób. Anna Korcz dosyć ostrożnie wybiera poszczególne ubrania i dodatki, kierując się zasadą: mniej znaczy więcej. Jej ulubionym kolorem jest czerń.

Aktorka przyznaje, że zawsze brakowało jej odwagi, by sięgać po oryginalne ubrania, które mogłyby zrobić na kimś wrażenie. Jednak zupełnie się tym nie przejmuje, bo nie lubi bawić się modą i nie czerpie przyjemności z komponowania unikalnych stylizacji.

– Mam wrażenie, że moda jest dla szaleńców, dla osób niezwykle kreatywnych. A ja poza tym, że jestem w życiu bardzo asertywna, to chyba też dosyć wycofana. Nigdy nie szłam za pan brat z modą, ponieważ trochę się jej boję. Zawsze biorę z mody coś, jakiś element, który mi się podoba. Czasami są całe kolekcje, które w ogóle mi się nie podobają i nie są w moim guście, a czasami bywa też tak, że tych elementów jest więcej. Podsumowując, jestem bardzo pure w modzie, nie lubię szaleństwa, nie lubię szokować – mówi agencji Newseria Lifestyle Anna Korcz.

Aktorka zawsze stawia więc na klasykę, która nigdy nie wychodzi z mody i daje ogromne możliwości operowania tym, co ponadczasowe. W jej szafie na próżno więc szukać krzykliwych kolorów i nietuzinkowych fasonów.

– Moja garderoba jest nieduża, naprawdę bardzo skromna i dominuje w niej czerń. W lecie jest sporo bieli połączonych z czernią, ale właściwie czarny to jest mój kolor. Bardzo go lubię, dobrze się w nim czuję i troszkę się z nim psychicznie chowam. Jestem silna charakterologicznie, widać mnie, słychać mnie, mam dosyć silny głos, dlatego mam wrażenie, że w tej czerni jest mnie trochę mniej – mówi.

Anna Korcz przekonuje też, że jeśli chodzi o kwestie zawodowe, to rok 2023 zaczęła z dużym przytupem. Nałożyło się na siebie bowiem kilka ciekawych projektów, ale na razie nie chce zdradzać zbyt wielu szczegółów na ich temat.

– W moim życiu zawodowym jest teraz wybuch Etny. Mam sporo propozycji, ale nie mogę o nich mówić. Teraz się modlę, żeby je połączyć, podzielić w próby, a potem przełożyć na liczbę spektakli i na daty. Na razie się dzieje, tfu, tfu, na nowy rok bardzo dobrze. Proszę trzymać za mnie kciuki – dodaje aktorka.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem

Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.