Mówi: | Anna Piszczałka |
Funkcja: | modelka |
Anna Piszczałka: Do tej pory pracowałam głównie na wybiegach. Teraz mam przede wszystkim sesje zdjęciowe i kampanie reklamowe
Modelka ubolewa nad tym, że w ciągu ostatnich dwóch lat miała bardzo mało okazji do tego, by wyjść na wybieg. Pokazy mody są dla niej kwintesencją jej pracy i bardzo brakuje jej tych emocji oraz energii płynącej od publiczności. W tym sezonie, ze względu na zagrożenie epidemiologiczne, część marek po raz kolejny zdecydowała się całkowicie zrezygnować z prezentacji ich kolekcji lub postanowiła stworzyć ich wirtualne wersje.
Anna Piszczałka zdobyła popularność dzięki udziałowi w pierwszej polskiej edycji programu „Top Model”. Mimo że nie wygrała tego formatu, to miała szansę zaprezentować się branży i to otworzyło jej drzwi do świata mody. Teraz nie kryje żalu, że akurat w momencie, kiedy jej kariera przeżywa rozkwit, z powodu pandemii nastąpiło takie załamanie w tym sektorze.
– Cały czas pracuję jako modelka, chociaż bardzo mi teraz brakuje pokazów mody, bo głównie pracowałam na wybiegach, a teraz ze względu na pandemię niestety te pokazy się nie odbywają, albo bardzo rzadko, więc brakuje mi tej adrenaliny. Mocno trzymam więc kciuki, żeby pokazy wróciły, a teraz u mnie głównie sesje zdjęciowe i kampanie reklamowe – mówi agencji Newseria Lifestyle Anna Piszczałka.
Ze względu na wysokie zagrożenie epidemiologiczne wielu projektantów decyduje się na prezentację swoich kolekcji bez udziału publiczności. Takie pokazy można natomiast śledzić online i często są one robione z takim samym rozmachem jak przed pandemią. Wszystko po to, by show było atrakcyjne dla odbiorców.
– Ostatnio był pokaz Deni Cler, w którym miałam przyjemność uczestniczyć. To jest jedyny taki pokaz w tym roku na razie, który się odbył, ale niestety bez widowni. Dla mnie to nie jest to samo, bo jednak pokaz to przede wszystkim show, emocje, więc bardzo brakowało mi publiczności. Ale chociaż był ten pokaz – mówi Anna Piszczałka.
W ostatnim czasie zmieniło się również podejście projektantów mody do lansowanych ubrań. Coraz częściej stawiają oni na wygodne stylizacje, idealne do home office. Moda użyteczna jeszcze nigdy nie była tak popularna na światowych wybiegach jak dziś. Wcześniej promowane były przede wszystkim kreacje haute couture.
– Niestety widać takie zwolnienie. Wszystkiego jest dużo mniej, chociaż też widać, że wiele marek przeniosło się do internetu, więc te sesje chociaż ratują sytuację. Ale z drugiej strony jednak nie trzeba tyle tych kolekcji tworzyć, więc widać spowolnienie w branży – mówi modelka.
Czytaj także
- 2024-12-18: Co trzeci nastolatek nie rozmawia o pieniądzach z rodzicami. To ma wpływ na jego zachowania w świecie finansów
- 2024-12-13: Luna: Fajną opcją jest praca w sylwestra zamiast skupiania się na zabawie. Jeszcze nie mam planów na ten czas
- 2024-12-12: Sebastian Karpiel-Bułecka: Z zawodu jestem architektem, a muzyka to jest moja pasja. Nie byłem spięty, żeby za wszelką cenę zrobić wielką karierę
- 2024-12-09: Joanna Kurowska: Lekarz w Stanach Zjednoczonych to jest ktoś, kto ma dom z basenem i jest milionerem. Medycy w Polsce muszą pracować na 13 etatów
- 2024-11-13: Katarzyna Dowbor: Mamy z synem umowę, że nie rozmawiamy o pracy. Cieszę się, że został ciepło przyjęty przez widzów TVN i ma dobre wyniki oglądalności
- 2024-11-15: Anna Lewandowska: Są aż trzy odsłony „Czerwonego dywanu” w „Pytaniu na śniadanie”. Ten punkt naszego programu ma bardzo dobrą oglądalność
- 2024-11-22: Tomasz Tylicki: Moje psy raz mieszkają u mnie, raz u moich rodziców. Tak sobie po prostu wędrują i jest im dobrze
- 2024-10-09: Qczaj: Siedem lat temu pod wpływem jesiennej chandry rozpocząłem swoją karierę. Teraz dostaję od życia dużo fajnych niespodzianek
- 2024-10-08: Magda Bereda: Chcę się totalnie poświęcić muzyce. Właśnie Piotr Rubik w Miami, a ja w Warszawie tworzymy wspólną płytę
- 2024-09-24: Firmy dostosowują biura do nowych realiów na rynku pracy. Coraz częściej są miejscem spotkań i budowania relacji
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Finanse
Zbiórki internetowe przestały się już kojarzyć wyłącznie z finansowaniem leczenia. Ludzie zbierają także na podstawowe potrzeby i realizację marzeń
Połowa Polaków wspiera zbiórki charytatywne online – wynika z raportu przygotowanego przez SW Research dla Allegro. Najczęściej przekazujemy datki na pomoc humanitarną związaną z kataklizmami, wsparcie chorych, pomoc dzieciom czy zwierzętom. Jeszcze do niedawna zbiórki internetowe kojarzyły się głównie z finansowaniem terapii czy rehabilitacji dla ciężko chorych, ale coraz częściej ludzie zbierają na podstawowe potrzeby, takie jak żywność czy opał na zimę, ale również na realizację marzeń.