Newsy

Artur Barciś: Wielkanoc to dla mnie moment wyciszenia. Bardzo potrzebny w tym zwariowanym świecie

2017-04-14  |  07:10

Aktor nigdy nie pracuje w święta wielkanocne. Jest to dla niego czas odpoczynku i wyciszenia. Wyłącza wówczas telefon, nie gra w teatrze, nie uczestniczy w próbach do spektakli.

Zdaniem Artura Barcisia życie ludzkie toczy się cyklicznie, od jednych świąt do kolejnych. Wynika to z tradycji i wychowania w duchu religii katolickiej. Dlatego jak zauważa aktor, nawet osoby niewierzące w Boga obchodzą zarówno święta Bożego Narodzenia, jak i Wielkanoc.

– I ja też te święta obchodzę właśnie w taki sposób, że wyłączam się, wtedy nie mam prób, nie gram, nie występuję w teatrze mówi Artur Barciś agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Aktor przyznaje jednak, że zdarza mu się pracować w świąteczny poniedziałek. Sobotę i niedzielę zachowuje jako dni spędzane z rodziną, w drugi dzień świąt wielkanocnych czasem staje natomiast na deskach teatru. Twierdzi, że na czas świąt do Warszawy przyjeżdża wiele ludzi, którzy oprócz wizyty u bliskich, chcą skorzystać z dóbr kultury.

– Chcą po prostu wieczorem pójść do teatru, więc dlatego zdarza się, że gramy. Ale to jest taki moment wyhamowania, wyciszenia, bardzo potrzebny w tym zwariowanym świecie mówi Artur Barciś.

Aktor współpracuje obecnie z warszawskim Och-Teatrem. Można go zobaczyć m.in. w spektaklu „Mayday” w reżyserii Krystyny Jandy.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Transport

Polska drugim największym rynkiem dla Mercedesa-Maybacha w Europie. Liczba zamówień na nowego kabrioleta SL 680 wskazuje na duże zainteresowanie klientów

W Arkadach Kubickiego na Zamku Królewskim w Warszawie odbyła się polska premiera najnowszego modelu Mercedes-Maybach – SL 680 Monogram Series. To najbardziej sportowy Maybach w historii. – Liczba zamówień składanych w systemie wskazuje, że premierowe auto cieszy się dużym zainteresowaniem klientów – podkreślają przedstawiciele marki. Polska jest drugim największym rynkiem dla luksusowych samochodów Maybacha w Europie.

Handel

Polacy przerzucają się na piwa bezalkoholowe. Segment rośnie o 17 proc., podczas gdy cały rynek piwa się kurczy

Rynek piwa skurczył się w 2024 roku o prawie 2 proc. To m.in. efekt wzrostu średniej ceny tego alkoholu, która jest dziś o ponad 40 proc. wyższa niż w 2019 roku. Na tle rynku zdecydowanie wyróżnia się segment bezalkoholowy, który wolumenowo i wartościowo rośnie o ok. 17 proc. w ujęciu rocznym. – Ten segment, wart 1,7 mld zł, jest nadzieją na poprawę wyników branży piwowarskiej – ocenia Igor Tikhonov, prezes Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie. I podkreśla, że rynek pozostaje pod presją rosnących kosztów produkcji i zmian legislacyjnych.