Newsy

Danuta Stenka wystąpi w teatrze w Zurychu. „Stresuje mnie sama myśl o propozycjach zagranicznych”

2019-05-16  |  06:45

Aktorka otrzymała kilka propozycji zawodowych z zagranicy. Jedną z nich jest wystawienie monodramu „Koncert życzeń” w nowo powstającym teatrze w Zurychu. Danuta Stenka nie ukrywa, że plany związane z zagranicą są ciekawe, ale i bardzo stresujące.

W 2019 roku Danuta Stenka koncentruje się przede wszystkim na pracy w teatrze. Otrzymała kilka interesujących propozycji z zagranicy  niektóre już przyjęła, w sprawie innych wciąż toczą się rozmowy. Aktorka nie ukrywa, że myśl o zagranicznych występach jest bardzo kusząca, choć jednocześnie budzi w niej niepokój.

– Stresuje mnie myśl na temat tych propozycji. Ale co z tego wyniknie, to może kiedyś będziemy miały okazję porozmawiać na ten temat, to będę mogła powiedzieć wtedy, kiedy już się to objawi – mówi Danuta Stenka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Pewne jest już, że w najbliższym czasie gwiazda zaprezentuje się szwajcarskiej publiczności, której pokaże „Koncert życzeń” w reż. Yany Ross. Spektakl, który powstały w koprodukcji TR Warszawa z Łaźnią Nową w Krakowie, miał premierę w 2014 roku. Jest to oparty na tekście niemieckiego dramatopisarza Franza Xaviera Kroetza monodram, poruszający kwestie samotności jednostki we współczesnym świecie i jej zagubieniu w tempie wielkomiejskiego życia. Danuta Stenka wciela się w nim w jedyną bohaterkę – około pięćdziesięcioletnią stenotypistkę, borykającą się z poczuciem izolacji od reszty społeczeństwa.

– Spektakl zostaje jakby przeniesiony do Zurychu, tam powstaje w jednym z teatrów nowy zespół, budują całą historię teatralną od zera. Ale m.in. na początek przez pewien czas będę go tam grywała – mówi Danuta Stenka.

Aktorka pracuje ponadto na planie filmu „1800 gramów” w reżyserii Marcina Głowackiego. Produkcja ma trafić na ekrany polskich kin w listopadzie i stać się nowym świątecznym hitem twórców „Listy do M.”. Bohaterką filmu jest Ewa, dyrektorka interwencyjnego ośrodka preadopcyjnego, która zajmuje się szukaniem nowych rodzin dla porzuconych dzieci – w tej roli widzowie zobaczą Magdalenę Różczkę. W postać nowej szefowej fundacji, której podlega ośrodek, wcieli się natomiast Danuta Stenka.

– Może nie jest to typ Bogny Mróz, ale jest to też silna, zdecydowana kobieta, która wie, czego chce, wie, co lubi, wie, czego nie lubi, ale też potrafi docenić dobre strony. Mnie się wydaje, że ona jest bardziej obiektywna, zdecydowanie mniej skupiona na sobie – mówi gwiazda.

Danuta Stenka nie ukrywa, że relacje między graną przez nią postacią a główną bohaterką nie będą udane. Szefowa fundacji szanuje wprawdzie nakład pracy i zaangażowanie, jakie Ewa wkłada w poszukiwanie nowych domów dla swoich podopiecznych, ma jednak wiele zastrzeżeń do sposobów jej docierania do celu.

– Nie szanuje metod, jakimi się tamta posługuje, czy sposobu kontaktowania się ze światem, relacji, które ma w urzędach itp., z urzędnikami przede wszystkim. Natomiast szanuje jej pasje i szanuje tę prawdę, którą nosi w sobie główna bohaterka – mówi aktorka.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Nowe technologie

Przez brak więzi z rodzicami dziecko szuka wsparcia w smartfonie. Psychiatrzy ostrzegają przed taką pułapką

Objawy problematycznego używania internetu (PUI), czyli sytuacji, gdy korzystanie z sieci może wymykać się spod kontroli, dotyczy nawet czterech na 10 nastolatków. 31 proc. z nich wykazuje wysokie natężenie wskaźników PUI, a 8 proc. – bardzo wysokie – wynika z badania prowadzonego przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę. Psychologowie zauważają, że kiedyś to starsze pokolenia przekazywały młodszym wiedzę, wskazywały system wartości i społeczne zasady niezbędne do funkcjonowania w świecie. Teraz co prawda władza formalnie należy do rodzica, natomiast źródłem wiedzy nastolatka jest smartfon i to on często zastępuje relacje z przyjaciółmi i członkami najbliższej rodziny.

Gwiazdy

Radosław Majdan: Do swojego domu chamstwa nie zapraszam i tak samo jest z Instagramem. Jeżeli ktoś zachowuje się nieładnie, to z dużą przyjemnością go blokuję

Były bramkarz zaznacza, że nie zamierza przejmować się negatywnymi opiniami obcych ludzi. Konstruktywna krytyka jest mile widziana, ale hejt, który często przybiera formę wulgarnych i krzywdzących komentarzy, jest dla niego nie do zaakceptowania. Dlatego on sam decyduje, kogo wpuszcza zarówno do swojego życia, jak i do przestrzeni wirtualnej.