Newsy

Doda: bardziej liczy się dla mnie zdanie Slasha niż osoby, która pluje na ekran jadem i nienawiścią

2017-04-18  |  06:55

Wokalistka jest podekscytowana czerwcowym koncertem, podczas którego dzielić będzie scenę z grupą Guns N' Roses. Nie przejmuje się internetowym hejtem, bardziej liczy się dla niej bowiem opinia legendarnych muzyków, którzy zaprosili ją do wspólnego występu. Podkreśla, że to ona będzie pić piwo z Axlem Rose i Slashem, hejterom pozostanie natomiast tylko pisanie komentarzy w internecie. 

Zespół Guns N' Roses odwiedzi Polskę w ramach rozpoczynającej się 27 maja trasy koncertowej „Not in This Lifetime Tour”. 20 czerwca muzycy wystąpią na Stadionie Energa Gdańsk. Jako support zespołu gdańska publiczność będzie mogła usłyszeć Dodę, której towarzyszyć będą artyści z grupy Virgin. Wokalistka nie ukrywa ekscytacji nadchodzącym koncertem, chętnie dzieli się też swoją radością z fanami w mediach społecznościowych. 

Szykujemy bardzo fajny rockowy set, który będzie nawiązaniem do moich korzeni, do tego, z czego się wywodzę, na czym wyrosłam i do pierwszych płyt Virgin, które nagrywałam – mówi Doda agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Wokalistka od początku swojej kariery scenicznej wykonuje muzykę z pogranicza popu i rocka. Twierdzi jednak, że ma mocno rockową duszę, choć, w przeciwieństwie do większości muzyków rockowych, nie manifestuje tego poprzez strój. Aby utrzymać tego typu wizerunek, musiałaby bowiem nosić wyłącznie glany i nie depilować nóg, co jak twierdzi kłóci się z jej poczuciem kobiecości.

– Nazywanie kogoś rockandrollowcem tylko poprzez pryzmat stroju jest strasznie płytkie i to świadczy wyłącznie o tej osobie, która to robi – mówi Doda.

Wokalistka już po raz drugi dzielić będzie scenę ze Slashem, gitarzystą Guns N' Roses. W listopadzie 2015 roku wystąpiła w charakterze gościa specjalnego podczas koncertu Slasha w Łodzi. Wspólnie wykonali piosenkę „Sweet Child O'Mine” z repertuaru Guns N' Roses. Już wtedy wokalistka spotkała się z negatywnymi komentarzami ze strony internautów. Również dziś pojawia się wiele głosów twierdzących, że Doda jest zbyt słaba, by wystąpić przed legendarną amerykańską formacją.

– Chyba bardziej liczy się dla mnie zdanie Slasha niż osoby, która pluje na ekran jadem i nienawiścią, bo koniec końców to ja będę sobie z nimi piwo po koncercie i świętować zajebisty dzień i sukces, a oni nadal zdzierać kciuki, pisząc kolejne komentarze, których nikt nie czyta – mówi wokalistka.

Trasa koncertowa Guns N' Roses obejmie 19 koncertów w Europie oraz 16 w Ameryce Północnej. Rozpocznie się 27 maja występem w Dublinie.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Beata Tadla: Ludziom się wydaje, że na wizji wkładamy jakąś maskę, żeby nie pokazywać swojego stosunku do tego, o czym mówimy

Gospodyni „Pytania na śniadanie” bardzo ceni sobie to, że w porannym formacie nie trzeba przyjmować sztywnej pozy i karmić widza sztucznym uśmiechem, tylko można zachowywać się spontanicznie i naturalnie. Jak zapewnia, ona sama przed kamerami nie ukrywa emocji, czasem się wzrusza, a innym razem śmieje do łez. Zdaniem Beaty Tadli widzowie wyczują każdy fałsz, dlatego nie warto udawać i posługiwać się maskami. Trzeba być szczerym i otwartym. Ważna jest przy tym nić porozumienia ze swoim partnerem ekranowym, bo wtedy można sobie pozwolić na więcej.

Uroda

Wiktor Dyduła: W listopadzie wąsy są szczególnym symbolem dbania o zdrowie. Ale na nowy rok może je już zgolę

Co prawda charakterystyczny wąs od dłuższego czasu jest jego znakiem rozpoznawczym, ale wokalista nie chce się przywiązywać do takiego image’u. Już nawet był bliski zmiany, jednak postanowił jeszcze się wstrzymać, chociażby ze względu na to, że trwa listopad, który jest miesiącem solidarności z mężczyznami walczącymi z rakiem prostaty i rakiem jąder. Artyści, dziennikarze i sportowcy zapuszczają w tym czasie wąsy i tym samym zachęcają do badań profilaktycznych.

IT i technologie

Sztuczna inteligencja nie zastąpi pisarzy. Nie tworzy literatury, tylko książki dla zabicia czasu

Kwestia wykorzystania dzieł pisarzy do trenowania algorytmów sztucznej inteligencji budzi coraz większe kontrowersje. Część autorów kategorycznie zabrania takiego używania swoich prac, inni godzą się na to w zamian za proponowane przez niektóre wydawnictwa honoraria. Literaci są jednak zgodni co do tego, że teksty pisane przez SI nigdy nie wejdą do kanonu literatury pięknej. Technologia nie stworzy bowiem nowej wartości artystycznej, lecz powieli już istniejące schematy.