Mówi: | Dorota Goldpoint |
Funkcja: | projektantka mody |
Dorota Goldpoint: Pani prezydentowa ma duże wyczucie stylu, lubi bawić się trendami. Zawsze wybiera z nich to, co jest adekwatne do jej sylwetki
Projektantka podkreśla, że wizerunek Agaty Dudy jest bardzo spójny i świadomy. Nie ma w nim nic, co w jakiś sposób może odciągnąć uwagę od głowy państwa. Pierwsza dama prezentuje styl klasyczny, właściwie dobiera kolory i fasony. Potrafi się też dostosować do okazji. Dorota Goldpoint bardzo chwali sobie współpracę z nią, bo jak zapewnia, pani prezydentowa jest osobą zdecydowaną i potrafi jasno określić, jakie ma oczekiwania względem danej stylizacji.
– Pani prezydentowa Agata Duda ma bardzo duże wyczucie stylu, lubi bawić się trendami, ale zawsze z tych trendów wybiera to, co jest adekwatne dla jej sylwetki. Nasza pani prezydentowa ma właściwie sylwetkę modelki i może sobie pozwolić na dużo więcej niż inna pani prezydentowa, która jest np. drobniejsza, niższa. Może więc nosić garnitury, sukienki ołówkowe, rozkloszowane, właściwie tutaj jest duże pole do popisu – mówi agencji Newseria Lifestyle Dorota Goldpoint.
Projektantka, która od kilku lat przygotowuje kreacje dla pierwszej damy, zdradza, że ma ona swoje ulubione kolory i materiały.
– Pani prezydentowa bardzo lubi granat i dobrze się w nim czuje. Jest to też podstawowy kolor w dyplomacji, ale też w biznesie. Oczywiście czerń, którą kochają wszystkie kobiety. Lubi też żywe, intensywne kolory, z kolei unika pasteli, takich blado-rozmytych kolorów. Myślę też, że one nie korespondują dobrze z jej typem urody, natomiast mocne, intensywne barwy dobrze się prezentują przy takiej kolorystyce włosów i skóry – mówi Dorota Goldpoint.
Jak zauważa, są też kroje, które szczególnie dobrze podkreślają sylwetkę Agaty Dudy.
– Lubi asymetrię, szczególnie to, co ja proponuję, a w moich ubraniach przeważa asymetria, asymetryczne rękawy, asymetryczne dekolty. Ta czarno-biała suknia, która zrobiła ogromną furorę, gdy para prezydencka odwiedzała w Stanach Zjednoczonych Donalda Trumpa i jego żonę. O niej się dużo pisało i nawet do tej pory się pisze, że to był strzał w dziesiątkę. Więc ja też jestem bardzo szczęśliwa, że mogę pracować z pierwszą damą, że mogę też proponować jej swoje projekty. Czasami robimy coś na specjalną okazję, czasami modyfikujemy jakiś mój projekt – mówi projektantka.
Dorota Goldpoint podkreśla, że z dużą przyjemnością realizuje koncepcje pierwszej damy. Jest ona bowiem osobą wymagającą, ale niezwykle konkretną. Zlecenia realizowane są więc bardzo szybko.
– Mam informację, na jaką okazję pani prezydentowa potrzebuje stylizacji, proponuję coś z własnej kolekcji, ewentualnie przedstawiam rysunki i na tej podstawie pani prezydentowa coś wybiera, ewentualnie w obrębie tego wybranego projektu są jakieś zmiany wprowadzane. Ta współpraca zawsze przebiega bardzo sprawnie, w bardzo zdyscyplinowany sposób, zarówno jeśli chodzi o przymiarki, o terminy, wszystko jest jasno określone, więc życzyłabym sobie tylko takich klientów – mówi.
Zdaniem Doroty Goldpoint pani prezydentowa w swoich stylizacjach na nikim się nie wzoruje i nie kopiuje stylu żadnej innej pierwszej damy. Zawsze stawia na oryginalność.
– Pani prezydentowa sama dokonuje wyborów, ona bardzo dobrze siebie zna, ma dużą świadomość swojej sylwetki. I myślę, że nawet jeśli te inspiracje pochodzą z zewnątrz, to jednak są bardzo uaktualniane poprzez właśnie swój styl, swoje charakterystyczne elementy, które zawsze powtarza w stroju, i też poprzez to, co lubi, w czym się dobrze czuje – mówi projektantka.
W jej ocenie skompletowanie i dopasowanie garderoby do konkretnych okazji to jednak nie lada wyzwanie. Tym bardziej że grafik pierwszej damy pęka w szwach.
– Gdybyśmy były na miejscu pani prezydentowej i gdybyśmy musiały codziennie mieć inną stylizację, bo codziennie mamy obowiązki, codziennie pani prezydentowa spotyka się z różnymi środowiskami, z dziećmi, z osobami niepełnosprawnymi, z osobami chorymi, na wyjazdach, to przecież zwykłemu człowiekowi nie starczyłoby fantazji, żeby za każdym razem inaczej wyglądać – mówi Dorota Goldpoint.
Trzeba też wziąć pod uwagę to, że styl Agaty Dudy musi być dopasowany do politycznego dress code’u. Niewskazane jest, by ubiór był ekstrawagancki i rzucał się w oczy. Może to bowiem rozpraszać uwagę odbiorców i budować niepotrzebny dystans. Rekomendowany jest więc strój stonowany, który wzbudza zaufanie.
– Są pewne zasady, jest etykieta dyplomatyczna, która nakazuje, że pani prezydentowa nie może pojawić się w jednej stylizacji częściej niż raz w roku. W związku z tym wyobraźmy sobie, jaki my miałybyśmy problem, gdybyśmy się miały codziennie tak super ubierać, a moim zdaniem pierwsza dama ubiera się doskonale – mówi projektantka.
Czytaj także
- 2024-07-17: Luna: Moda jest fajnym sposobem na wyrażenie siebie. Ja albo się za nią chowam, albo coś manifestuję swoim ubiorem
- 2024-05-22: Siedzący tryb życia sprzyja garbieniu się. Polacy opracowali koszulkę pomagającą zachować prawidłową postawę ciała
- 2024-05-29: Tomasz Ciachorowski: Publiczna służba zdrowia wymaga reform. Kiedy chciałem zapisać się do gastrologa, to okazało się, że na wizytę muszę czekać pół roku
- 2024-05-21: Tomasz Ciachorowski: Po czterdziestce nasze ciało nie jest już tak sprawne jak wcześniej. Imają się go różne choroby, dolegliwości i łatwiej o infekcje
- 2024-04-03: Monika Richardson: Nowy kolor włosów to nowa energia. Dzisiaj jestem ruda, ale jutro może wrócę do fioletowych
- 2024-03-08: Dorota Szelągowska: Chcę udowodnić widzom, że nie jestem w programie „MasterChef Nastolatki”, bo mam znaną twarz. Wnoszę coś wartościowego do tego formatu
- 2024-03-18: Dorota Szelągowska: Dwadzieścia lat temu sięgnęłam swojego dna. Miałam ataki paniki i przez kilka miesięcy nie wychodziłam z domu
- 2024-03-04: Dorota Szelągowska: Moje wymarzone wakacje zawsze są w Tajlandii. Staram się być tam na najmniejszej wyspie, jaką znam, i czuję się tam trochę jak na wsi
- 2024-03-27: Dorota Szelągowska: Moją specjalnością w kuchni jest czyszczenie lodówki i przygotowanie czegoś z niczego. Mam to po mamie
- 2024-03-29: Michel Moran: Dorota Szelągowska jest dobrą i prawdziwą osobą, a coraz mniej prawdziwych ludzi na tym świecie. Jesteśmy przyjaciółmi, odkąd spotkaliśmy się w programie
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-innowacje_1.png)
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-biznes_1.png)
Gwiazdy
![](/files/1922771799/poplawska-boks-plany-foto-ram,w_274,_small.jpg)
Aleksandra Popławska: Pomysł na trenowanie boksu zrodził się u mnie z fascynacji Sashą Sidorenko. Dyscyplina ta wymaga skupienia, a właśnie tego mi na co dzień brakuje
Aktorka zaznacza, że trenuje boks, bo pozwala jej nauczyć się trzeźwo myśleć, analizować i szybko podejmować decyzje. Z uprawiania tej dyscypliny czerpie sporą przyjemność, zwłaszcza że robi to pod okiem mistrzyni – Sashy Sidorenko. Aleksandra Popławska podkreśla, że dla niej nie tyle liczy się zwycięstwo na ringu, ile taktyka gry, jaką przyjmuje się wobec przeciwnika.
Konsument
Problem wykorzystywania seksualnego dzieci online wymaga pilnych regulacji. To może wymagać rezygnacji w pewnym stopniu z szyfrowania korespondencji
![](/files/1922771799/wojtasik-regulacje-2-foto,w_133,r_png,_small.png)
– Problem wykorzystywania seksualnego dzieci w internecie potrzebuje konkretnych regulacji – podkreślają eksperci Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę. I liczą, że pojawią się one zarówno na forum krajowym, jak i unijnym. Dziś tymczasowe rozporządzenie, wprowadzając odstępstwo od przepisów UE dotyczących prywatności, daje platformom internetowym możliwość dobrowolnego wykrywania materiałów przedstawiających seksualne wykorzystywanie dzieci. Nowe propozycje przepisów na forum zakładają jednak, że zmieni się to w obowiązek. To budzi szereg pytań o prywatność i potencjalne nadużycia.
Teatr
Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia
![](/files/1922771799/czule-slowka-aktorzy,w_133,r_png,_small.png)
Już po pierwszych przedstawieniach Eliza Rycembel i Krzysztof Dracz widzą, że bardziej współczesna teatralna wersja obsypanego Oscarami kinowego hitu sprzed 40 lat również przypadła do gustu widzom. „Czułe słówka” w reżyserii Pawła Paszta to historia wzruszająca, ale nie ckliwa, z odpowiednią dozą akcentów dramatycznych i komediowych. Spektakl opowiada o trudnej relacji nadopiekuńczej matki i córki, która czując się przytłoczona jej miłością i oczekiwaniami, decyduje się na szybkie małżeństwo i opuszczenie domu.