Mówi: | Wiktor Dyduła |
Funkcja: | wokalista |
Dziś premiera drugiego albumu Wiktora Dyduły. „Serwuję dużą gamę najróżniejszych emocji”
Artysta jest niezwykle podekscytowany premierą swojego drugiego albumu, bo jak podkreśla, podaje słuchaczom siebie „na widelcu”, bez żadnych filtrów i zbędnych masek. Serwuje wszystko to, co odczuwa: smutek, radość, niepokój, nadzieję, a przede wszystkim miłość. Wiktor Dyduła zaznacza, że płyta „Tak jak tutaj stoję” dedykowana jest tym, którzy w muzyce cenią szczerość i prawdziwe emocje bez lukru. Krążek zawiera 12 emocjonalnych piosenek, w tym odtworzony 40 mln razy, nominowany do Fryderyków 2025 singiel „Tam słońce, gdzie my”.
Wiktor Dyduła przyznaje, że tytuł ostatniej piosenki „Tak jak tutaj stoję” nieprzypadkowo stał się również tytułem całego nowego krążka.
– To jest akurat najbardziej osobisty utwór na tej płycie i jak skończyłem już tę piosenkę, to stwierdziłem, że to zdanie „Tak jak tutaj stoję” ma w sobie tyle znaczeń, że to będzie właśnie świetny tytuł na tę płytę. Bo nie dość, że oznacza podanie siebie na widelcu, czyli właśnie szczere oddanie się słuchaczom, to może też oznaczać przyjmowanie tego wszystkiego, co na ciebie czeka, takim, jakie jest i godzenie się ze światem, z różnymi historiami, z przeszłością, przyszłością, teraźniejszością, po prostu z życiem – mówi agencji Newseria Wiktor Dyduła.
Artysta ma nadzieję, że taki repertuar trafi w gusta odbiorców i każdy znajdzie na tej płycie utwór bliski swojemu sercu.
– Serwuję dużą gamę najróżniejszych emocji: smutek, radość, miłość oczywiście, miłość, która przezwycięża śmierć, i mam nadzieję, że w tych piosenkach właśnie ludzie zobaczą szczerość i to, że mam dobre intencje. Wierzę, że swoimi historiami będą się utożsamiać z tymi piosenkami. Zawsze mi na tym zależy, żeby ktoś, kto będzie tego słuchał, uwierzył w te moje słowa. Czekam więc na opinie ludzi, którzy będą tego słuchać – mówi.
Wiktor Dyduła przyznaje, że w tym albumie zawarł wiele swoich osobistych przeżyć i doświadczeń. Inspiracją dla kilku tekstów były również niezwykle poruszające historie innych osób, dla których stał się niejako powiernikiem.
– Na pewno większość tych piosenek to są moje doświadczenia, ale nie ukrywam, że staram się też inspirować innymi ludźmi, tak że trzeba przy mnie uważać, co się mówi, bo czasami gdzieś tam zapisuję. Zresztą jestem też taką osobą, której mam wrażenie, że ludzie lubią się zwierzać ze swoich historii i zawierzają mi swoje emocje, które mogę potem przelewać, oczywiście niedosłownie, na kartkę, żeby potem przekazywać innym, a nic tak przecież nie łączy ludzi jak podobne emocje. Cieszę się, że mam taką moc, zdaję sobie też sprawę z odpowiedzialności tego zadania – mówi.
Wokalista przyznaje, że lubi słuchać ludzi i wyciągać wnioski z ich doświadczeń, ale niestety ma to też drugie dno. Ponieważ jest niezwykle empatyczną osobą, to chłonie emocje innych i razem z nimi przeżywa ich rozterki, nie potrafiąc w odpowiednim momencie się zdystansować.
– Myślę, że czasami mam aż zbyt dużą wrażliwość, bo o jakimś problemie, który ktoś mi opowiedział, potrafię myśleć przez tydzień, a potem po tygodniu rozmawiam z tą samą osobą i ta osoba już totalnie zapomniała o tym, a ja dalej to mielę w głowie. Więc staram się uczyć, żeby jednak podchodzić do tego z dystansem, żebym sam sobie krzywdy też nie zrobił á propos tych historii, ale cieszę się, że mam taką wrażliwość i że też mogę czasami ludziom jakimś słowem pomóc – wyznaje.
Za Wiktorem Dudułą wiele miesięcy wytężonej pracy. Teraz mając już krążek w ręku, może przystąpić do jego promocji.
– Ostatnio bardzo dużo się u mnie dzieje. 4 kwietnia odbędzie się koncert premierowy w klubie Niebo w Warszawie. Trzeba więc było wybrać piosenki, ustalić kolejność, wymyśleć całe show, światła, scenografię. Poza tym mam teraz bardzo dużo wywiadów, więc muszę to wszystko ładnie przedstawić ludziom, bo bardzo się cieszę, że mogę opowiadać już o drugim moim albumie – mówi.
Jednocześnie wokalista nie ukrywa, że przygotowania do promocji nowej płyty kosztowały go dużo wysiłku i nerwów.
– To wszystko działa na mnie tak bardzo stresująco, że aż jestem przebodźcowany i po prostu w każdej wolnej chwili staram się odpoczywać psychicznie. Ludzki mózg w pewien sposób też ma swoje granice i ja tych moich granic aktualnie dotykam. Po prostu czasami już siedzę w domu i patrzę tylko w ścianę – mówi.
W związku z premierą nowego albumu Wiktor Dyduła przygotowuje się również do intensywnego sezonu koncertowego. Jego grafik już pęka w szwach, teraz pozostaje jeszcze tylko dopracować scenariusz poszczególnych występów.
– Latem będzie tych koncertów bardzo, bardzo dużo, będą też festiwale, Męskie Granie, Letnie Brzmienia, zagramy też Kortowiady, czy Showcase’y w Poznaniu na przykład na festiwalu NEXT. A trasa będzie na jesień. Trzeba więc śledzić moje kanały społecznościowe, żeby się dowiedzieć, w jakich miastach będziemy grać. O tym wszystkim będę informował wcześniej, żeby każdy nie przegapił po prostu – dodaje.
Debiutancki album artysty pt. „Pal licho!” ukazał się 17 marca 2023 roku.
Czytaj także
- 2025-06-05: Anna Powierza: Mimo wyniku wyborów prezydenckich z czasem będzie mniej podziałów w społeczeństwie. Chciałabym pierwszej damy, która stoi po stronie kobiet
- 2025-06-10: Piotr Zelt: Pęknięcie w Polsce jest bardzo głębokie. Myślę, że strona zwycięska w tych wyborach zadba o to, żeby te podziały były coraz głębsze
- 2025-06-09: Alicja Węgorzewska: Trzeba dbać o rozwój kulturalny młodego pokolenia. Chcę zachęcić młodzież do przychodzenia do opery na wielkie dzieła
- 2025-05-22: Doda: Podczas koncertów zawsze staram się robić jakieś ekstrashow, by wzbudzić emocje. Mam dużo pomysłów, natomiast wszystko zależy od funduszy i organizatorów
- 2025-05-19: Piotr Kupicha: Feel to jeden z ostatnich bastionów żywego rock’n’roll’owego grania. Myślę, że to jest klucz do tego, że jesteśmy na scenie już 20 lat
- 2025-05-21: Bryska: Dla mnie Opera Leśna to bardzo sentymentalne miejsce. Jako dziecko oglądałam festiwale w Sopocie, a teraz sama mogę na nich występować
- 2025-06-04: Bryska: Kończę prace nad nowym albumem. To jest bardzo osobisty krążek opowiadający o nowym okresie w moim życiu
- 2025-05-23: Zespół Kombii: W tym roku świętujemy 50-lecie naszej współpracy. Jesteśmy nadal w tym zawodzie z miłości do muzyki i do naszych fanów
- 2025-05-22: Jeden Osiem L: Przygotowaliśmy nową aranżację utworu „Jak zapomnieć”. Ten przebój śpiewają z nami już kolejne pokolenia
- 2025-04-18: Wiktor Dyduła: W domu rodzinnym zawsze podtrzymywaliśmy tradycję śmigusa-dyngusa. Teraz widzę, że w miastach już zanika ten zwyczaj
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Psychologia

Bartłomiej Nowosielski: Kluczowe w leczeniu otyłości jest odpowiednie nastawienie psychiczne. Otoczenie nie zawsze jest wyrozumiałe i empatyczne
Aktor przyznaje, że osoby otyłe z powodu swojego wyglądu często przez otoczenie są odrzucane, marginalizowane i hejtowane. Brak akceptacji i zrozumienia wynika między innymi z tego, że nie brakuje tych, którzy myślą stereotypami i ich zdaniem dodatkowe kilogramy są wynikiem złego odżywiania i lenistwa. Bartłomiej Nowosielski tłumaczy, że otyłość jest chorobą przewlekłą, która wymaga leczenia. By terapia była skuteczna, potrzeba silnej woli i wielu wyrzeczeń. Dla niego w chwilach zwątpienia niezwykle ważne jest również wsparcie ze strony bliskich.
Problemy społeczne
Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.
Prawo
Kobietobójstwo jest typem przestępstwa niedookreślonym przez polskie prawo. Świadomość na ten temat jest wciąż zbyt mała

Brakuje usystematyzowanych danych na temat skali problemu, jakim jest kobietobójstwo – wskazuje organizacja Femicide in Poland. U źródeł problemu leży brak uspójnienia baz danych prowadzonych przez poszczególne organy państwowe. Organizacja pracuje nad narzędziami, które pozwolą je zgromadzić w jednym miejscu i udostępnić w formie interaktywnej mapy. Jej przedstawicielka wskazuje również na inne fundamentalne obszary do poprawy. To w szczególności egzekwowanie istniejącego prawa i intensyfikacja działań na rzecz edukacji.