Mówi: | Michał Kozerski, narzeczony Ewy Kasprzyk Ewa Kasprzyk, aktorka |
Ewa Kasprzyk: Podczas kręcenia programu „Power Couple” wchodzili nam do pokoju i prosili o możliwość nakręcenia bardzo bliskich nam sytuacji. Czułam się zażenowana
Od 20 marca na antenie TVN emitowany będzie nowy program rozrywkowy pod tytułem „Power Couple”, który poprowadzi Olivier Janiak. W show wzięło udział siedem znanych par. Jedną z nich byli Ewa Kasprzyk i jej narzeczony Michał Kozerski. Aktorka tłumaczy, że warunki na planie nie zawsze jej odpowiadały. Zarówno ona, jak i jej partner nie najlepiej znosili zamknięcie we wspólnej willi z innymi uczestnikami. Podkreśla, że wspólne mieszkanie i nieustanna obecność kamer wprawiały ją w zakłopotanie.
W programie „Power Couple pary będą rywalizować ze sobą w różnych konkurencjach. Współpraca partnerów oraz wzajemne zaufanie będą decydujące. W kolejnych odcinkach wspólną willę opuszczą kolejne osoby. Ewa Kasprzyk tłumaczy, że format nie przypadł jej do gustu.
– Chyba nie mogłabym być w „Big Brotherze”, chociaż kiedyś proponowali mi udział w edycji VIP. Zupełnie inaczej jest przez trzy miesiące robić film i grać rolę. Wiemy, że gdy kończy się plan, to znów mamy swoją prywatność. Natomiast w tym wypadku kamera towarzyszy nam nieustannie. Ciągle nagrywaliśmy wypowiedzi i prosili nas o kolejne wywiady. Wchodzili nam do pokoju i prosili o możliwość nakręcenia różnych sytuacji bardzo nam bliskich. Czułam się zażenowana – mówi w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle Ewa Kasprzyk.
Podobnego zdania jest partner aktorki, który razem z nią brał udział w codziennych zmaganiach. Michał Kozerski przyznaje, że podczas kręcenia programu tęsknił za swobodą, naturą i nie mógł przyzwyczaić się do ciągłego obcowania z kamerami.
– To zamknięcie nam przeszkadzało. Mimo że towarzyszył nam piękny teren i warunki były luksusowe, to świadomość tego, że musimy spędzić w tym miejscu trzy tygodnie, nie wpływała na nas dobrze. Raz udało nam się uciec poza obiekt, pojechaliśmy w góry – tłumaczy.
Ewa Kasprzyk zwraca uwagę na swoją przekorną naturę. Przyznaje, że nie lubi wykonywać czyichś poleceń. W konsekwencji, będąc zamknięta na planie programu, wielokrotnie planowała, jak może się wydostać z luksusowej willi. Zauważył to jej partner, żartując, że jest szkodnikiem.
– Michał mówił, że broję. Bo gdy była zamknięta furtka, przeskoczyłam przez płot. Musieliśmy oczywiście udać się tam, gdzie nie wolno. Ale to też jest taki mały brój – mówi aktorka, wskazując na narzeczonego.
Czytaj także
- 2024-06-11: Młodzi przed trzydziestką odnoszą sukcesy w polskiej nauce. Setka najzdolniejszych otrzymała właśnie stypendia
- 2024-06-20: Trwają prace nad zmianami w programie szczepień przeciwko HPV. Na razie zaszczepiła się jedna piąta uprawnionych nastolatków
- 2024-06-26: Polski sektor kosmiczny rośnie w siłę. Niszą dla krajowych firm może być diagnoza, naprawa czy tankowanie satelitów na orbicie
- 2024-07-16: Na włączeniu komercyjnych projektów do programu Copernicus już korzystają polskie firmy. Jeszcze w tym roku na orbitę trafi największy polski układ optyczny EagleEye
- 2024-07-19: Katarzyna Dowbor: Niektórym bohaterom programu „Nasz nowy dom” pomagam do dziś. A moje nazwisko otwiera drzwi, których inaczej nie można otworzyć
- 2024-05-29: Katarzyna Dowbor: Kiedy odchodziłam z TVP, to była to taka rodzinna telewizja. Teraz to już jest porządna fabryka, ale ja się szybko przestawiłam
- 2024-06-05: Beata Tadla: „Pytanie na śniadanie” jest sporym wyzwaniem. Nawet przez sekundę nie zatęskniłam za swoim dawnym życiem zawodowym
- 2024-07-16: Klaudia Carlos: Propozycja Kingi Dobrzyńskiej dotycząca „Pytania na śniadanie” sprawiła mi wielką radość i przyjemność. To dla mnie duży awans zawodowy
- 2024-06-24: Klaudia Carlos: W „Pytaniu na śniadanie” pracuje się bardzo dobrze. Jest miła atmosfera i czujemy wsparcie z każdej strony
- 2024-07-04: Robert El Gendy: Jestem śpiochem i przychodzę do studia w ostatniej chwili. Raz nie obudziłem się na czas i dopiero telefon z redakcji postawił mnie na nogi
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-innowacje_1.png)
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-biznes_1.png)
Media
![](/files/1922771799/pakosinska-na-zywo-foto-ram,w_274,_small.jpg)
Katarzyna Pakosińska: Uwielbiam programy na żywo i nieprzewidziane sytuacje. Duże doświadczenie dała mi praca na estradzie
Gospodyni „Pytania na śniadanie” przekonuje, że zarówno występując na scenie, jak i prowadząc program realizowany „na żywo”, jest w swoim żywiole. I choć w obu przypadkach może się zdarzyć wiele nieprzewidzianych rzeczy, to absolutnie się tym nie stresuje. Zawsze ma w zanadrzu jakiś komentarz czy ripostę i potrafi wybrnąć z każdej sytuacji. Katarzyna Pakosińska zauważa, że widzowie lubią autentyczność, dlatego zamiast udawać, że nic się nie dzieje, ona sama woli odpowiednio zareagować i w ten sposób rozładować napięcie.
Handel
Podatki od żywności wysokoprzetworzonej mogą pomóc walczyć z otyłością. Wpływy z nich można przeznaczyć na dopłaty do zdrowego jedzenia
![](/files/1922771799/pineda-podatek-jedzenie-foto-1,w_133,r_png,_small.png)
Nie tylko napoje słodzone, jak ma to miejsce w Polsce, ale i cała niezdrowa żywność powinna być objęta dodatkowym opodatkowaniem – przekonują badacze z Centrum Ekonomiki Zdrowia i Polityki Innowacji w Imperial College Business School, którzy przyjrzeli się wynikom badań w tym zakresie z całego świata. Pieniądze z podatku od żywności wysokoprzetworzonej, z dużą zawartością soli czy cukru, powinny ich zdaniem zostać spożytkowane na dopłaty do zdrowego jedzenia. Okazuje się, że zwłaszcza w krajach o niskich i średnich dochodach to czynnik ekonomiczny decyduje o wyborze niezdrowego jedzenia, które jest mocno reklamowane i często tańsze.
Gwiazdy
Aleksandra Popławska: Pomysł na trenowanie boksu zrodził się u mnie z fascynacji Sashą Sidorenko. Dyscyplina ta wymaga skupienia, a właśnie tego mi na co dzień brakuje
![](/files/1922771799/poplawska-boks-plany-foto,w_133,_small.jpg)
Aktorka zaznacza, że trenuje boks, bo pozwala jej nauczyć się trzeźwo myśleć, analizować i szybko podejmować decyzje. Z uprawiania tej dyscypliny czerpie sporą przyjemność, zwłaszcza że robi to pod okiem mistrzyni – Sashy Sidorenko. Aleksandra Popławska podkreśla, że dla niej nie tyle liczy się zwycięstwo na ringu, ile taktyka gry, jaką przyjmuje się wobec przeciwnika.